W II RP weterani walk powstańczych cieszyli się ogromnym szacunkiem. Do tego stopnia, że oficerowie, nie wyłączając generałów, salutowali im jako pierwsi. A jak dzisiaj traktuje się weteranów? Jeśli myślicie, że będę narzekał, że to się mylicie. Jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu – pisze mjr rez. Tomasz „Burza” Burzyński, były oficer JWK Lubliniec.
Polska to kraj weteranów. Można powiedzieć, że to nasza specjalność. W polskiej historii nie brakuje przecież walk o wolność. A po wejściu Polski do NATO wzięliśmy udział w tylu misjach, że … co czwarty żołnierz stał się weteranem. Mamy więc weteranów misji w Iraku, Czadzie, Afganistanie, Bośni, Kosowie i wielu innych.
W II RP weterani walk powstańczych cieszyli się ogromnym szacunkiem. Szczególnie poważano powstańców styczniowych. Około cztery tysiące z nich doczekało się odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Przyznano im szereg przywilejów i otaczano szacunkiem. Ciekawostką jest, że ówcześni oficerowie, w tym generałowie Wojska Polskiego, salutowali im jako pierwsi. Władze miejscowości, w których mieszkali weterani czy ich rodziny, byli dumni, że mają u siebie TAKICH ludzi.
W 56. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego marszałek Józef Piłsudski wydał rozkaz: „Dla nas żołnierzy wolnej Polski, powstańcy z 1863 roku są i pozostaną ostatnimi żołnierzami Polski walczącej o swą swobodę, pozostaną wzorem wielu cnót żołnierskich, które naśladować będziemy”. Dodatkowo Sejm II RP uchwalił Ustawę o przyznaniu stopni i praw oficerskich weteranom z 1831, 1848 i 1863 roku.
To był pierwszy akt normatywny wydany w odrodzonym państwie polskim, który nadawał stopnie i prawa oficerskie weteranom polskich zrywów narodowych. Ustawa weszła w życie 9 stycznia 1920, jej wykonanie polecono Ministrowi Spraw Wojskowych. Zgodnie z jej brzmieniem weterani z lat 1831, 1848 i 1863, z wyjątkiem karanych sądownie za przestępstwa uchybiające godności stanu oficerskiego, otrzymali honorowy stopień podporucznika Wojsk Polskich. Weterani, którzy wylegitymowali się otrzymaniem wyższego stopnia oficerskiego niż podporucznik, otrzymali awans na stopień wyższy. Niezależnie od stopnia korzystali ze wszystkich praw i przywilejów przysługujących oficerom armii czynnej.
Jeśli myślicie, że będę narzekał, że dzisiaj w kwestii weteranów jest źle, to się mylicie. Jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu. 29 września 2011 Sejm uchwalił ustawę o weteranach. Daje ona uprawnienia wszystkim weteranom, a zwłaszcza dla weteranów poszkodowanych podczas misji. Zawarte w niej postanowienia m.in. mówiące o uhonorowaniu weteranów, świadczeniach pomocy medycznej i psychologicznej, uprawnieniach pracowniczych czy o dodatkach weteranach poszkodowanego w pełen sposób honorują weteranów III RP. Ale najważniejsze i najwięcej zmienia się w mentalności Polaków. Dzięki akcjom znanych osób: koszykarza Marcina Gortata, piosenkarki Tatiany Okupnik, rajdowca Krzysztofa Hołowczyca coraz więcej Polaków usłyszało o weteranach misji i zrozumiało, że trzeba ich szanować. Fora internetowe już nie zapełniają się obraźliwymi wpisami na temat tych, którzy polegli w Afganistanie (także dzięki temu, że ich autorzy zostali ukarani!). Coraz częściej mówi się o weteranach ale i oni coraz częściej mówią o sobie. Tak się wzajemnie poznajemy, tak Polacy dowiadują się co wydarzyło się w ich życiu i dlaczego teraz cierpią.
Pisałem już o Marcinie Gortacie, ale nie zaszkodzi wspomnieć o nim raz jeszcze. Dzięki, Marcin! Jesteś wśród żołnierzy, weteranów i w na całym świecie przypominasz, że to co zrobili zasługuje na szczególny szacunek!!!
komentarze