Pistolety, karabinki automatyczne, granatniki czy karabinki wyborowe. To i o wiele więcej można było zobaczyć na zakończonych niedawno w Norymberdze targach IWA OutdoorClassics 2014, połączonych z Enforce Tac. IWA to największa w Europie impreza przeznaczona dla miłośników między innymi myślistwa, sportów strzeleckich i wszystkiego, co z tym związane.
Z kolei Enforce Tac to wystawa połączona z konferencją tematycznie związaną z wojskiem, policją i służbami mundurowymi. Na IWA może wejść niemal każdy z ulicy, płacąc za bilet 44 euro, choć teoretycznie trzeba być dziennikarzem, blogerem lub osobą z branży związanej z tematyką wystawy. W praktyce jednak jest to czysta formalność. Wejście na Enforce Tac jest już znacznie trudniejsze – przy drzwiach jest sprawdzana tożsamość wchodzącego.
Rozdzielenie IWA od Enforce Tac jest podyktowane charakterem obu wystaw. Na IWA nie ma żadnej broni typowo wojskowej czy policyjnej. Miejsce pistoletów maszynowych, karabinków automatycznych, granatników, karabinów wyborowych, granatów obezwładniających etc. jest na Enforce Tac. Oczywiście wystawcy puszczają oko (jak z piwem bezalkoholowym w starej reklamie), i na IWA pokazują na przykład samopowtarzalną wersję karabinka wojskowego. Powyższa zasada nie dotyczy wyposażenia osobistego, umundurowania, osłon balistycznych, hełmów itp. – „działka” taktyczna na IWA ma oddzielną halę, powierzchniowo porównywalną do tej na MSPO w Kielcach. Mimo dużej powierzchni wystawcy są i tak dość stłoczeni.
Obie imprezy powierzchniowo są dwu-, a może i trzykrotnie większe niż targi MSPO w Kielcach (mówimy o powierzchni zadaszonej). Podobnie jest z liczbą wystawców. W tym roku w Norymberdze było ich ponad 1400, stoiska zaś odwiedziło około 40 tysięcy zwiedzających.
Na wystawie dominują europejscy producenci i dystrybutorzy. Ci, którzy działają za „wielką wodą”, mają swoją Mekkę, czyli SHOT Show w Las Vegas, odbywający się co roku w styczniu. Nie oznacza to, że firm z Ameryki Północnej nie ma w Norymberdze. Pojawiają się tam nawet czołowi gracze. Jest to więc niezła okazja do obejrzenia przynajmniej części oferty tych firm bez konieczności lotu za ocean.
IWA i Enforce Tac przyciągają także europejskich potentatów. Nie brakuje mniejszych firm, dotychczas nieznanych lub znanych wąskiej grupie pasjonatów. Nie zabrakło również polskich firm.
Znane powiedzenie mówi, że jeden obraz wart tysiąca słów. Zapraszamy więc do obejrzenia galerii zdjęć z targów. Niestety, przy takiej mnogości wystawców i sprzętu nie jest możliwe sfotografowanie wszystkich interesujących eksponatów.
autor zdjęć: 762pr
komentarze