Żołnierzy, którzy chcą zdobyć klasę specjalisty, czekają zmiany. Choć w nowym rozporządzeniu nie znalazł się zapis umożliwiający znacznie szybsze podnoszenie kwalifikacji, to wojskowym łatwiej będzie za zdobytą klasę uzyskać dodatek finansowy. Będą też mogli odwołać się, jeśli z egzaminu dostaną dwóję.
Klasy to wyznacznik wyszkolenia specjalistycznego. Żołnierzem „z klasą” może być kierowca, operator sprzętu czy skoczek spadochronowy. Przepisy rozróżniają cztery klasy: trzecią, drugą, pierwszą oraz mistrzowską.
O klasę ubiegać się mogą szeregowi i podoficerowie ze wszystkich rodzajów wojsk. By podnieść swoje kwalifikacje, muszą mieć odpowiedni staż służby oraz zdać egzamin. Poprzednie rozporządzenie ministra obrony przewidywało, że żołnierze mogli przystępować do egzaminu co 2,5 do 3 lat. Oznaczało to jednak, że droga do uzyskania najwyższej klasy zajmowała im co najmniej dziesięć i pół roku. Zdaniem wojskowych to zbyt długo, dlatego MON chciało zmienić przepisy.
Resort zaproponował, aby żołnierze z 15-letnim stażem służby zdobywali klasy co dwa lata. Dzięki temu najwyższą klasę mogliby uzyskać w ciągu ośmiu lat. Jednak na takie rozwiązanie nie zgodziło się Rządowe Centrum Legislacji. – Uznano, że zmiana byłaby niekonstytucyjna, bo dzieliłaby żołnierzy na dwie grupy. W efekcie w tej sprawie wprowadzono tylko jedną zmianę, dotyczącą zdobywania trzeciej klasy. Pozwala ona ubiegać się o nią po dwu–, a nie jak dotychczas dwuipółletnim okresie służby na stanowisku – mówi st. chor. sztab. Krzysztof Gadowski, starszy podoficer Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. W rzeczywistości dojście do klasy mistrzowskiej skróci się zaledwie o pół roku. Podoficer podkreśla, że takie rozwiązanie nie jest satysfakcjonujące dla żołnierzy. – Tym, którzy mają wysługę na przykład dwudziesto- lub dwudziestopięcioletnią, choćby byli najlepszymi żołnierzami, nie wystarczy służby, by dojść do klasy mistrzowskiej – ocenia żołnierz z Dowództwa.
Korzystniejszym rozwiązaniem dla żołnierzy jest natomiast zapis, który stanowi, że egzaminy mogą odbywać się częściej niż raz w roku. – To ważne, zwłaszcza dla tych, którzy nie mogli wziąć udziału w egzaminach, bo na przykład byli na misjach – dodaje st. chor. sztab. Gadowski.
Zmienione rozporządzenie zakłada także, że komisje egzaminacyjne w niektórych sytuacjach będą mogły być powoływane przez oficerów niższych rangą niż dotychczas. W przypadku klasy trzeciej i drugiej będą mogli je powoływać dowódcy jednostek w stopniu podpułkownika, a jeśli chodzi o klasę pierwszą – pułkownika (dotychczas mógł to być tylko generał brygady).
W dokumencie znalazł się również inny bardzo ważny dla żołnierzy przepis. Zakłada on, że wojskowy, który nie zda egzaminu, będzie mógł odwołać się od jego wyników. Ma na to siedem dni, a odwołanie będzie musiało zostać rozpatrzone w ciągu dwóch tygodni. – Jeśli będzie uzasadnione, żołnierz będzie mógł ponownie przystąpić do egzaminu – wyjaśnia st. chor. sztab. Gadowski.
Złagodzono także wymagania dotyczące dodatków finansowych. Do tej pory za klasę trzecią żołnierz mógł liczyć na 105 zł dodatku, 150 zł za drugą, 255 zł za pierwszą, a za klasę mistrzowską 405 zł, ale musiał jeszcze otrzymać ocenę bardzo dobrą ze służbowego opiniowania. Teraz wystarczy czwórka. – Dzięki temu więcej żołnierzy otrzyma finansową gratyfikację – podkreśla płk Marian Babuśka, przewodniczący Konwentu Dziekanów Korpusu Oficerów Zawodowych.
Podczas egzaminów na klasę kwalifikacyjną żołnierze muszą się wykazać wiedzą zdobytą w trakcie szkolenia podstawowego i specjalistycznego. Sprawdzane są ich wiadomości z zakresu m.in.: taktyki, szkolenia strzeleckiego, rozpoznania, obrony przed bronią masowego rażenia, łączności, terenoznawstwa i szkolenia medycznego. Kandydaci na specjalistów swoje kwalifikacje muszą potwierdzić także w praktyce. Sprawdza się ich umiejętności specjalistyczne, na przykład żołnierze z grupy osobowej ochrony przeciwpożarowej muszą wykazać się znajomością obsługi samochodów, motopomp oraz innego sprzętu pożarniczego. Jeśli żołnierz uzyska z wiedzy teoretycznej i umiejętności praktycznych ogólną ocenę dobrą, a wszystkie oceny składowe z części teoretycznej i praktycznej są pozytywne, wtedy ma zdany egzamin. |
autor zdjęć: Arch. 6 BPD
komentarze