Z czołgu obserwują pole walki. Namierzają przeciwnika i niszczą cel. Grupa pancerniaków ze Świętoszowa ćwiczy w Ośrodku Szkolenia „Leopard”. Strzelają w nowoczesnych symulatorach, a potem z prawdziwych dział. „Leopard” to najnowocześniejsza placówka w kraju, która szkoli żołnierzy w obsłudze niemieckich czołgów. Co roku uczy się ich tu tysiąc.
Szkolenie działonowych potrwa ponad dwa miesiące. Bierze w nim udział 11 żołnierzy 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Najpierw poznają podstawy budowy czołgu Leopard i zasady strzelania. W symulatorach uczą się prowadzić obserwację w dzień i w nocy, następnie naprowadzać uzbrojenie na cel i strzelać. Dzięki temu, że w ośrodku jest laserowy symulator strzelań „Agdus”, żołnierze ćwiczą w terenie, ale strzelają wirtualnie. W lufach są umieszczone bowiem urządzenia, które wysyłają wiązki laserowe imitujące strzały. Czujniki zainstalowane na pancerzach sygnalizują trafienia.
Po zaliczeniu wszystkich ćwiczeń przyszli działonowi przesiadają się z symulatorów do prawdziwych Leopardów 2A4. Te pancerne maszyny są główną siłą 10 Brygady, która ma ich 128. Szkolenie kończy się strzelaniem amunicją bojową z armaty czołgu.
Większość kursantów to ładowniczy czołgu, którzy chcą zająć wyższe stanowisko – działonowego. Dzięki temu awansują także na wyższy stopień – starszych szeregowych. – Żołnierze uczą się indywidualnie, by zdobyć na przykład specjalność mechaników-kierowców, ładowniczych, działonowych i dowódców czołgów. Ale mogą także ćwiczyć taktyczne sytuacje bojowe całymi plutonami. Wszystko dzięki nowoczesnym symulatorom i doświadczonym instruktorom, bez zużywania amunicji i eksploatowania wozów – podkreśla ppłk Paweł Michalski, dowódca 1 Batalionu Czołgów świętoszowskiej brygady. Pododdziały ćwiczą, na przykład, wirtualną obronę, natarcie lub oskrzydlanie przeciwnika.
W grupie czołgiści ćwiczą najczęściej w symulatorze walki pododdziałów pancernych AGPT szczebla plutonu. Uczą się głównie taktycznego rozgrywania potyczek. Symulator pozwala łatwiej ocenić, jakie błędy popełniają żołnierze. Wirtualne strzelanie to także oszczędności. Zwłaszcza, że jeden pocisk ćwiczebny wystrzelony z armaty Leoparda kosztuje ponad 7 tys. złotych, a pocisk bojowy prawie dwa razy tyle.
Niebawem na szkolenie do ośrodka może trafiać coraz więcej żołnierzy, ponieważ armia kupiła pod koniec ubiegłego roku kolejnych 119 czołgów: 14 maszyn Leopard 2A4 – takich, jakimi dysponują teraz pancerniacy, i 105 czołgów nowszej wersji 2A5.
Ale w Świętoszowie szkolą się nie tylko pancerniacy. – Prowadzimy, na przykład, cykliczne szkolenia podchorążych Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych z Wrocławia – mówi mjr Krzysztof Kacperek, komendant Ośrodka Szkolenia „Leopard”. Dodaje, że w ośrodku szkolą się także logistycy. Jeszcze w styczniu rozpocznie się kolejny kurs. Tym razem dla remontowców-mechaników, którzy zajmują się obsługą i naprawą czołgów Leopard. W Świętoszowie uczą się także załogi wozów zabezpieczenia technicznego oraz kierowcy transporterów opancerzonych M-113.
*****
Ośrodek Szkolenia „Leopard” należy do 10 Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie. Utworzony został w 2002 roku, gdy armia otrzymała z Niemiec pierwsze czołgi Leopard 2A4.
W symulatorach uczy się co roku około tysiąca czołgistów, żołnierzy pododdziałów zabezpieczenia oraz słuchaczy uczelni wojskowych. Placówka przez cały czas rozbudowuje bazę szkoleniową. Do końca marca wzbogaci się o dwa specjalne czołgi do nauki jazdy. Będą to wozy bez wież, wyposażone w kabiny dla instruktorów prowadzących zajęcia.
Oficerowie brygady oraz instruktorzy ośrodka uczestniczą w pracach organizacji międzynarodowych zajmujących się rozwojem technicznym czołgu, symulatorami i zaawansowanym szkoleniem ogniowym załóg Leopardów 2.
autor zdjęć: Arch. 10 Brygady Kawalerii Pancernej
komentarze