moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Szczyt zmarnowanej szansy

Spotkanie Rady Europejskiej z 19 i 20 grudnia zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosło prawdziwej debaty o bezpieczeństwie Unii Europejskiej i Europy w ogóle. W konkluzjach zabrakło chociażby wzmianki o rozpoczęciu dialogu o wdrożeniu zapisów obowiązującego od czterech lat traktatu lizbońskiego, a te mogłyby pozwolić na realne wzmocnienie unijnej wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony (WPBiO). Dlatego można mówić o niewykorzystanych czy zmarnowanych możliwościach, które Unia ma w swoich rękach – pisze Marcin Terlikowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Publicznych.

Poprzez mechanizm tzw. stałej współpracy strukturalnej (PESCO) traktat lizboński pozwala m.in. gotowej do tego grupie państw członkowskich na przyspieszenie integracji w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, np. tworzenie wspólnych jednostek wojskowych czy wspólne zakupy uzbrojenia. Poza tym, dokument zawiera klauzule solidarności i wzajemnej pomocy, które zobowiązują państwa członkowskiego do wspierania się w sytuacjach kryzysowych. W obu przypadkach potrzeba jednak debaty politycznej i eksperckiej, aby przełożyć literę prawa na konkretne procedury, mechanizmy i decyzje polityczne. Tylko w jej wyniku UE może rzeczywiście zwiększyć swoją widoczność i efektywność, jako aktora międzynarodowego, który angażuje się w rozwiązywanie kryzysów bezpieczeństwa.

Tymczasem te kwestie są niemal tabu w UE, ponieważ nie zauważając możliwości wzmocnienia WPBiO poprzez pełne wdrożenie traktatu lizbońskiego, państwa unijne ukrywają tak naprawdę brak woli politycznej i zgody na wypracowanie wspólnej wizji roli Unii, jako aktora angażującego się w międzynarodową politykę bezpieczeństwa. To główna przeszkoda, która zdecydowała o tym, że Bruksela była bardzo wyraźnie nieobecna w próbach rozwiązywania kryzysów bezpieczeństwa w czasie ostatnich kilkunastu miesięcy – nie tylko w Libii i Syrii (w których główni rozgrywający to jednak USA, Rosja i kraje regionu), ale też w Mali i Republice Środkowej Afryki, gdzie inicjatorem i głównym wykonawcą interwencji była Francja.

Zajęci problemami unii bankowej przedstawiciele państw UE przyjęli na szczycie konkluzje o mocno technicznym charakterze, których ogólny kształt został wypracowany wcześniej. Zapowiedziano m.in. przyjęcie strategii bezpieczeństwa morskiego UE oraz polityki cyberobrony, umożliwienie wykorzystania funduszy Komisji Europejskiej w programie Horyzont 2020 (następca 7. Programu Ramowego) do finansowania badań nad technologiami podwójnego zastosowania (tzn. cywilnego i wojskowego), pakiet ułatwień dla małych i średnich przedsiębiorstw aktywnych na rynku uzbrojenia, czy też wypracowanie ogólnoeuropejskich standardów, dotyczących nowych rodzajów broni. Rada usankcjonowała również wspólne projekty wojskowe, zainicjowane wcześniej przez grupy państw Unii i dotyczące m.in. pozyskania samolotów do tankowania w powietrzu, opracowania nowego typu dronów, nowej generacji satelitów telekomunikacyjnych oraz współpracy w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Niewielkim pocieszeniem jest zaplanowanie kolejnego spotkania w tym formacie na lato 2015 r., za półtora roku, a nie pięć lat, które dzieliły poprzedni szczyt Rady (w grudniu 2008 r.) nt. obrony i bezpieczeństwa od ostatniego.

Jednocześnie państwa członkowskie przyzwalają na rozwój praktycznej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, opartej na formatach dwustronnych lub regionalnych, luźno powiązanych z celami deklarowanymi przez UE w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności. Takie fora współpracy politycznej i wojskowej mogą przynosić szybkie i konkretne rezultaty, np. mogą powstawać wspólne jednostki wojskowe, wielostronne programy ćwiczeń, a siły zbrojne mogą wymieniać między sobą wiedzę, doświadczenia i informacje. Grozi to jednak stworzeniem alternatywnych mechanizmów konsultacji i prowadzenia polityki bezpieczeństwa przez kraje UE, które będą wolały rozmawiać – i działać – w węższym gronie, niż na forum całej Unii. Im skuteczniejsze będą tandemy, tria, kwartety itp., i im bardziej będą oderwane od kontekstu europejskiego (oraz, co nie mniej ważne, transatlantyckiego), tym mniejsze szanse na wspólne działania pod flagą UE. Stąd już tylko krok do pożegnania idei Unii Europejskiej jako podmiotu prowadzącego politykę bezpieczeństwa.

Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie. Przeciwdziałać temu zagrożeniu mogą jedynie te państwa UE, które – jak Polska – nauczone bolesną historią cenią wspólnotowy wymiar polityki bezpieczeństwa. Muszą one zatem nawoływać do lepszej koordynacji regionalnych i dwustronnych programów współpracy wojskowej, przypominać o konieczności wypracowania strategicznej koncepcji roli Unii jako aktora strategicznego, a także wzywać do podjęcia debaty nad pełnym wdrożeniem traktatu lizbońskiego. Dobrym argumentem może być – paradoksalnie – troska o przyszłość NATO. Jeśli bowiem państwa Unii nie będą w stanie wspólnie działać w dziedzinie bezpieczeństwa pod flagą unijną ze względu na brak woli politycznej, różnice interesów oraz ograniczenia finansowe, to nie można oczekiwać, że te same państwa, jako członkowie Sojuszu, zachowają się inaczej. I odwrotnie – Unia wiedząca czego chce w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony i zdolna do działań wojskowych oznacza silniejsze NATO, w którym europejscy członkowie są w stanie wypełnić treścią zobowiązania z art. 5 traktatu północnoatlantyckiego. To paradoks, który będzie wyzwaniem w ciągu najbliższych miesięcy.

Tekst ukazał się na stronach Polskiego Instytutu Spraw Międzynaodowych.

Marcin Terlikowski
analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w programie bezpieczeństwo międzynarodowe. Obszary badań: wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony Unii Europejskiej, Europejski sektor obronny oraz rynek wyposażenia obronnego, cyberbezpieczeństwo oraz prywatyzacja bezpieczeństwa. Od 2007 r. doktorant w Kolegium Gospodarki Światowej Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, bada politykę ekonomiczną państw UE wobec sektora obronnego.

dodaj komentarz

komentarze


Ochrona artylerii rakietowej
 
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Polskie Pioruny bronią Estonii
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Kluczowa rola Polaków
Fiasko misji tajnych służb
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
W drodze na szczyt
Zmiana warty w PKW Liban
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Czworonożny żandarm w Paryżu
Rosomaki i Piranie
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Kluczowy partner
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Rekord w „Akcji Serce”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rehabilitacja poprzez sport
Awanse dla medalistów
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Ryngrafy za „Feniksa”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wiązką w przeciwnika
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
„Niedźwiadek” na czele AK
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Olimp w Paryżu
Olympus in Paris
Wybiła godzina zemsty
Posłowie o modernizacji armii
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Podchorążowie lepsi od oficerów
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Chirurg za konsolą
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Więcej powołań do DZSW
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Zrobić formę przed Kanadą
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO