moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nowi dowódcy odebrali świadectwa

Armia ma 283 nowych dowódców. Tylu właśnie absolwentów kursu na pierwszy stopień podoficerski opuściło dziś mury Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu. Przez pół roku uczyli się, jak wydawać rozkazy i kierować oddziałem. Wiedzę zdobywali na sali wykładowej, w centrach szkolenia, a także jednostkach wojskowych.


– Jaki musi być dowódca? Wytrwały i zdecydowany, ale też sprawiedliwy i wyrozumiały – wylicza st. szer. Andrzej Janczura z 16 Batalionu Powietrznodesantowego. Dziś – jako prymus – odebrał świadectwo ukończenia kursu na pierwszy stopień podoficerski. Był jednym z 283 absolwentów.

Kurs trwał pół roku. Ale zanim się rozpoczął, kandydaci musieli zdać składający się z kilku części egzamin wstępny. Pierwszym elementem był test z WF-u. – Kobietom i mężczyznom stawia się tu nieco inne wymagania – przyznaje chor. Marcin Szubert, rzecznik Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu. Panie muszą zaliczyć bieg na tysiąc metrów, sprawdzian z pompek, brzuszków i bieg po tak zwanej kopercie (składa się ona z pięciu chorągiewek: czterech ustawionych w kwadrat i jednej pośrodku). Panów czeka bieg na trzy kilometry, podciąganie na drążku, brzuszki, wreszcie bieg od chorągiewki do chorągiewki – są one rozstawione w odległości dziesięciu metrów, a zdający musi pokonać ten dystans dziesięć razy. – Oczywiście każde z tych zadań należy wykonać w określonym czasie. Wymagania uzależnione są od wieku zdającego. Dopiero żołnierz, który zaliczy ten sprawdzian , może przystąpić do dalszej części egzaminu – tłumaczy chor. Szubert.

A ten składa się jeszcze m.in. z testu wiedzy o współczesnej Polsce i elementów wojskowego rzemiosła, np. strzelania.

– Dostać się na kurs jest coraz trudniej – przyznaje chor. Szubert. W ostatnich latach na egzaminach trzeba odrzucić mniej więcej jedna trzecią kandydatów. – Jeszcze rok temu, aby zdać wystarczyło zgromadzić ok. 90 punktów. Teraz już mniej więcej 150. A wszystko przez to, że poziom przygotowania, jaki prezentują kandydaci stale rośnie – dodaje.

Sam kurs składa się z trzech części. Pierwsza to zajęcia w poznańskiej szkole. – Żołnierze uczą się m.in. podstaw metodyki, wydawania rozkazów, ćwiczą musztrę – tłumaczy chor. Szubert. Paradoksalnie, to właśnie ta część szkolenia dla wielu okazuje się najtrudniejsza. – Trzeba się w tym wszystkim odnaleźć, przyzwyczaić do nowej rzeczywistości. Kiedy to się uda, jest już dużo łatwiej – podkreśla st. szer. Janczura.


Kolejnym etapem są zajęcia w centrach szkolenia. Kursanci, w zależności od specjalizacji, zostają w Poznaniu lub jadą do Wrocławia, Grudziądza, Zegrza czy Torunia. Na koniec trafiają do macierzystych jednostek na praktyki. – Każda z części kursu kończy się egzaminem. Finałem jest egzamin końcowy. Zdała go zdecydowana większość żołnierzy. Nie powiodło się zaledwie sześciu kursantom. Pięciu oblało z testów, jeden z WF-u – zaznacza chor. Szubert.

Co dalej? – Teraz wracam do swojej jednostki. Na razie na dotychczas zajmowane stanowisko, ale czekam na nowy przydział i awans – zaznacza st. szer. Janczura.

W kursach na pierwszy stopień podoficerski, które prowadzone są w poznańskiej szkole mogą brać udział żołnierze Wojsk Lądowych, Garnizonu Warszawa, Wojsk Specjalnych i Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Wcześniej muszą jednak odbyć przynajmniej pięcioletnią służbę w korpusie szeregowych. Na szkolenie kieruje ich dowódca macierzystej jednostki, konieczna jest też zgoda dyrektora Departamentu Kadr MON.

Po ukończeniu kursu żołnierze mogą dowodzić drużyną bądź – w przypadku czołgu – załogą.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: chor. Piotr Lubiński

dodaj komentarz

komentarze

~Adrian Krajewski "kapsel"rez.2BZ
1387178220
Gratulacje dla nowych "kapsli", witamy w gronie kaprali Panowie!:)
7D-3C-5E-46
~scooby
1387046400
Wyrazy uznania i gratulacje.
DB-A6-73-01

Zimowe wyzwanie dla ratowników
 
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wiązką w przeciwnika
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Wybiła godzina zemsty
Olympus in Paris
Fiasko misji tajnych służb
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Kluczowa rola Polaków
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Ryngrafy za „Feniksa”
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Zmiana warty w PKW Liban
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
W drodze na szczyt
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Ochrona artylerii rakietowej
Posłowie o modernizacji armii
Rehabilitacja poprzez sport
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Rosomaki i Piranie
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polskie Pioruny bronią Estonii
Ciało może o wiele więcej, niż myśli głowa
Czworonożny żandarm w Paryżu
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Zrobić formę przed Kanadą
Chirurg za konsolą
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Rekord w „Akcji Serce”
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Więcej powołań do DZSW
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Olimp w Paryżu
Awanse dla medalistów
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
„Niedźwiadek” na czele AK
Kluczowy partner
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Podchorążowie lepsi od oficerów

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO