Agencja Mienia Wojskowego sprzedała ponad 20 tysięcy ton zbędnej amunicji. To około 30 proc. tego, co wojsko przekazało Agencji do zagospodarowania. Posłowie Komisji Obrony Narodowej wysłuchali w środę informacji przedstawicieli MON na temat utylizacji zbędnych środków bojowych.
Amunicja wycofana z użytku trafia do Agencji Mienia Wojskowego, która jest odpowiedzialna za jej utylizację. Początkowo AMW skupiała się na niszczeniu zbędnych środków bojowych. – W 2009 roku zmieniliśmy strategię działania. Uznaliśmy, że w pierwszej kolejności powinniśmy je sprzedawać. W drugiej kolejności staramy się o zlecenie usługi utylizacji – mówił Krzysztof Michalski, prezes Agencji.
Dzięki temu w ostatnich 5 latach Agencja odnotowała przychody ze sprzedaży na poziomie 260 mln zł. Firmy, które – w drodze przetargu – kupują całe pociski, demontują je, po czym część elementów sprzedają jako złom, a resztę niszczą. Wśród pocisków, które zostały sprzedane są m.in. 2 mln sztuk amunicji strzeleckiej, artyleryjskiej, rakiety (87 sztuk rakiet „Krug”) i zapalniki.
Jeszcze w tym roku Agencja zorganizuje przetargi na sprzedaż: 237 118 kg ładunków prochowych, ponad 760 tys. sztuk amunicji przeciwlotniczej 57 mm, artyleryjskiej 203 mm i rakietowej oraz 8 tys. granatów nasadowych PGN i kulkowych KGN.
Na utylizację Agencja wydała 2,5 mln zł. – Udało się nam także uzyskać na ten cel aż 8 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – podkreślał prezes Michalski.
Prezes Michalski poinformował też posłów, że 70 proc. min przeciwpiechotnych, które znajdowały się w magazynach wojskowych, zostało już zutylizowanych. Polska zobowiązała się do ich zniszczenia, gdy podpisała Konwencję Ottawską wprowadzającą zakaz użycia, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych.
W tym roku Najwyższa Izba Kontroli sprawdzała, jak Agencja zagospodarowała wycofaną przez wojsko broń. Raport inspektorów dobrze oceniał działania AMW.
autor zdjęć: Marcin Purman
komentarze