Kobiety żołnierze są ambitne, odpowiedzialne, świetnie przygotowane i twarde. Wiedzą, czego chcą, i po to sięgają. Dzięki temu coraz więcej mężczyzn przekonuje się, że bycie dobrym żołnierzem nie zależy od płci – podkreśla kmdr Bożena Szubińska, pełnomocnik MON ds. wojskowej służby kobiet, przewodnicząca Rady ds. Kobiet w Siłach Zbrojnych RP.
25 lat temu w szeregach wojska pojawiły się pierwsze kobiety. Ten żołnierski szlak przecierały panie służące w korpusie medycznym. W innych korpusach nie było to możliwe, ponieważ kobiety nie miały odpowiedniego przygotowania wojskowego. Wynikało to z tego, że uczelnie kształcące żołnierzy były dla nich zamknięte. Punkt zwrotny nastąpił w 1999 roku, gdy panie zyskały prawo do nauki w szkołach wojskowych. Dopiero od tego momentu możemy mówić o początkach równouprawnienia płci w armii.
Dzisiaj kobiety służą we wszystkich korpusach i wszystkich rodzajach sił zbrojnych. W polskim wojsku kobiety stanowią 2,86 procent całej armii. Na tle innych państw, należących do NATO, nie jest to imponujący wynik. Podobnie w kraju na tle innych służb mundurowych kobiety żołnierze stanowią najniższy odsetek w swojej formacji mundurowej.
Początkowo Polki mogły zasilać jedynie szeregi podoficerów i oficerów. Kobiety jednak chciały też służyć jako szeregowe zawodowe i dziewięć lat temu, dzięki zmianie przepisów, stało się to możliwe. Obecnie w mundurze szeregowego służbę pełni 966 pań. W korpusie podoficerskim jest ich 682, natomiast w oficerskim 1058 kobiet. W minionym 25-leciu wywalczyłyśmy także zmiany legislacyjne dotyczące wieku emerytalnego. W świetle prawa wiek emerytalny żołnierzy kobiet był określony na 55 lat. To był jednak pozorny przywilej. W praktyce okazywało się, że wiele kobiet nie może wypracować uprawnień emerytalnych. Dlatego postulowałyśmy zrównanie wieku emerytalnego mężczyzn i pań.
Dzięki zmianie przepisów kobiety mogą zostać w wojsku tym, kim chcą. Mimo tych pozytywnych zmian, praktyczna realizacja najlepszych zapisów nie jest taka prosta, ponieważ dużo trudniej niż prawo zmienia się mentalność ludzi. Ten proces trwa latami. To o czym mówimy dzisiaj, przyniesie efekt dopiero za kilkanaście lat, przy prowadzeniu szkoleń na temat równości płci w wojsku. Chociaż pierwsze kobiety w wojskowych szeregach pojawiły się ćwierć wieku temu, nadal część mężczyzn ma problem z zaakceptowaniem ich obecności w armii. Wciąż pokutuje stereotyp, że wojsko to środowisko zawodowe wyłącznie dla mężczyzn. Pocieszające jest, że duża część żołnierzy przestaje tak myśleć. A to głównie za sprawą samych kobiet żołnierzy. Są one ambitne, świetnie przygotowane i twarde. Wiedzą, czego chcą, i po to sięgają. I coraz więcej mężczyzn przekonuje się, że kobiety są dobrymi żołnierzami.
Wyjątkowe zaangażowanie kobiet widać chociażby na wojskowych uczelniach, gdzie są prymuskami. Na szczególną uwagę zasługują studentki Akademii Marynarki Wojennej. Od kilku lat w czołówce najlepszych absolwentów są właśnie panie. W tym roku pierwsze pięć miejsc należało do kobiet. Trudności pojawiają się dopiero po ukończeniu uczelni, gdy kobiety muszą się zmierzyć ze środowiskiem zdominowanym przez mężczyzn. A często nie jest to łatwe. Tym bardziej, że kobieta żołnierz po służbie ma w domu dodatkowy etat. To sprawia, że kariera zawodowa pań nie przebiega równie szybko, jak ich kolegów. Należy zwrócić uwagę, na wpływ czynnika biologicznego na ścieżce ich kariery zawodowej – kobiety chcą urodzić i wychować dziecko. A to oznacza przerwę zawodową. Bardzo istotne w życiu żołnierza kobiety jest łączenie obowiązków zawodowych z funkcjami rodzicielskimi i wynikającymi z nich obowiązkami. Sukcesem jest w wojsku uprawnienie żołnierzy ojców do korzystania – jak pracownicy cywilni – z dwutygodniowego urlopu ojcowskiego. To bardzo ważne, bo dzięki temu mężczyźni będą mogli się przekonać, jak wygląda praca kobiet w domu i jak trudno godzić obowiązki służbowe z życiem prywatnym. Zrozumienie tej kwestii może zmienić ich pogląd na temat roli i obecności kobiet w armii. Z drugiej strony, panowie mają możliwość wspomóc współmałżonki w ramach równouprawnienia.
komentarze