Pomnik szeregowego Wojtka – niedźwiedzia, który podczas drugiej wojny światowej służył w armii generała Andersa, stanie w szkockim Edynburgu. – To będzie symbol polsko-brytyjskiej przyjaźni i współpracy – mówi Robin Barnett, ambasador brytyjski w Polsce.
Na pomysł postawienia pomnika wpadła Krystyna Szumelkowa i Aileen Orr z komitetu Wojtek Memorial Trust. Kosztował 250 tysięcy funtów. Niedźwiedź Wojtek oraz jego opiekun – polski żołnierz staną w ogrodach Princess Street nieopodal edynburskiego zamku.
– Chcemy, żeby pomnik stanął na kawałku polskiej ziemi, dlatego jego podstawą będzie granitowy kamień wykuty w Polsce – mówiła Aileen Orr na konferencji prasowej zorganizowanej w piątek w ambasadzie Wielkiej Brytanii. Odsłonięcie pomnika planowane jest 18 maja 2014 roku – w 70. rocznicę zdobycia klasztoru Monte Cassino przez żołnierzy II Korpusu pod dowództwem gen. Władysława Andersa.
* * * * *
W 1942 roku polscy żołnierze armii generała Andersa kupili wychudzonego niedźwiadka w Iranie. Syryjski niedźwiedź brunatny dostał na imię Wojtek. Szybko z maskotki oddziału stał się pełnoprawnym żołnierzem. Razem z żołnierzami pokonał szlak od Iranu przez Monte Cassino aż do Szkocji. Dostał stopień wojskowy – szeregowy, a w zamian za żołd otrzymywał największą porcję jedzenia. Miał też swoje obowiązki. Ponieważ służył w 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii 2 Korpusu, to do jego głównych zadań należało noszenie ciężkich skrzyń z amunicją. Spał w namiocie, uwielbiał marmoladę, pił z żołnierzami piwo. Oznaką rozpoznawczą 22 Kompanii był właśnie emblemat niedźwiedzia niosącego pocisk.
Po demobilizacji jednostki niedźwiedź zamieszkał w edynburskim ogrodzie zoologicznym. Do końca swojego życia, czyli do 1963 roku, odwiedzali go pozostający na emigracji żołnierze Andersa.
Wojtek ma już swój pomnik w Żaganiu. W przyszłości ma powstać również w Parku im. dr. Henryka Jordana w Krakowie. Historia misia-żołnierza stała się na Wyspach Brytyjskich bardzo znana. Filmy dokumentalne na jego temat emitowała telewizja BBC, na cześć Wojtka powstało kilka piosenek, a jeden z browarów wypuścił na rynek piwo nazwane jego imieniem.
autor zdjęć: Ewa Korsak
komentarze