moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Komandosi fejsbuka

Fani wojska potrafią walczyć na międzynarodowych forach o dobre imię polskich żołnierzy, do rozgrzania klawiatury dyskutują nad konfliktami i zaszłościami historycznymi i cierpliwie tłumaczą reszcie świata, że nie każdy żołnierz z polską flagą na ramieniu to operator GROM – pisze Dawid Karbowiak, tłumacz, podróżnik, felietonista, pasjonat wojskowości, współpracownik portali poświęconych siłom specjalnym.

Odkąd na Facebooku można założyć nie tylko konto osobiste, ale również fanpage, jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać facebookowe strony o charakterze militarnym. W sieci jest mnóstwo mniej lub bardziej oficjalnych stron jednostek wojskowych, baz lotniczych, rodzajów sił zbrojnych, a nawet poszczególnych batalionów czy kompanii.

Jednak żadna z tych stron nie miałaby racji bytu, gdyby nie skupieni wokół niej użytkownicy, czyli fani. To oni, a raczej ich liczba i aktywność, stanowią o popularności danego fanpage’a. Wśród fanów są profesjonaliści związani z wojskiem czy przemysłem obronnym, byli i obecni żołnierze oraz zwykli pasjonaci wojskowości.

Pierwszy raz z pojęciem „miłośnicy militariów” spotkałem się jeszcze w czasach „Żołnierza Polskiego”, a więc w epoce zdecydowanie przedfacebookowej. Godzinami przesiadywali w sklepach militarnych, polowali na demobil, wymieniali się informacjami co, gdzie i za ile można kupić. Dla mnie byli wtedy zamkniętą grupą ludzi o ogromnej wiedzy na temat wojska, wyposażenia, umundurowania i historii.

Współcześni miłośnicy militariów dużo więcej czasu niż w sklepach z demobilem spędzają przed ekranami komputerów. Zakupy robią on-line. W sieci szukają też informacji, a na Facebooku – ludzi o podobnych zainteresowaniach.

To właśnie oni są najaktywniejsi na fanpage’ach spod szyldu „military”. To są „komandosi fejsbuka”. Są wszędzie. Na stronach polskich i zagranicznych, na tych oficjalnych i tych nieoficjalnych (które często zezwalają na większą swobodę wyrażania opinii). Można ich spotkać na stronach poważnych, prezentujących wartościowe i usystematyzowane treści, jak i tych, które jedynie hurtowo wrzucają zdjęcia (często nawet bez opisu), licząc na jak najwięcej „lajków”.

„Komandosi” potrafią na międzynarodowych forach walczyć o dobre imię polskich żołnierzy, do rozgrzania klawiatury dyskutując nad konfliktami i zaszłościami historycznymi. Cierpliwie tłumaczą reszcie świata, że nie każdy żołnierz z polską flagą na ramieniu i w kamuflażu multicam to operator GROM-u. Skutecznie promują polskie Siły Zbrojne na świecie. Słabość mają zwłaszcza do Wojsk Specjalnych. Zdjęcia GROM-u, Formozy czy komandosów z Lublińca, które prezentują polskie serwisy internetowe poświęcone wojsku, nieomal natychmiast trafiają na tureckie, amerykańskie, kanadyjskie czy australijskie fanpejdże. O specjalsach wiedzą wszystko. Potrafią zaskoczyć i zawstydzić nawet profesjonalistów. Gdy administrator oficjalnej strony jednej z polskich jednostek wojskowych zapytany przez fana o pewien element wyposażenia żołnierzy jednostki zasłonił się tajemnicą służbową, natychmiast jakiś inny fan udzielił informacji na temat owego elementu.

Właśnie. Dyskusje o wyposażeniu. „Fejsbukowi komandosi” potrafią przez kilka dni debatować na temat zegarka operatora z JWK czy typu latarki podwieszonej pod karabin GROM-owca. Czasami te dyskusje są pouczające, czasem zabawne, często jednak są irytujące i kładą cień na całą społeczność. Na przykład, gdy pada pytanie o rodzaj butów „tego żołnierza po lewej” pod bardzo wzruszającym zdjęciem Sebastiana Łukackiego, byłego żołnierza Jednostki Wojskowej Formoza, który po wypadku jeździ na wózku inwalidzkim.

Internetowi maniacy militariów to dość potężne grono osób, które mimo że niezorganizowane, to działa dość prężnie w facebookowej cyberprzestrzeni, i sprawia, że polski żołnierz, polski mundur i polska flaga są rozpoznawane i szanowane w tych zakątkach globu, które do niedawna jeszcze nie wiedziały, że Polska ma w ogóle armię. Szanowane i respektowane niejednokrotnie bardziej niż u nas w kraju. Ale to już opowieść na inną okazję.

Dawid Karbowiak
tłumacz, podróżnik, felietonista, pasjonat wojskowości, współpracownik portali poświęconych siłom specjalnym

dodaj komentarz

komentarze


Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
 
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kluczowy partner
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Olimp w Paryżu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Ryngrafy za „Feniksa”
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Rehabilitacja poprzez sport
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Zrobić formę przed Kanadą
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
W drodze na szczyt
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Zmiana warty w PKW Liban
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Ochrona artylerii rakietowej
Kluczowa rola Polaków
Podchorążowie lepsi od oficerów
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Fiasko misji tajnych służb
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Rekord w „Akcji Serce”
Olympus in Paris
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Chirurg za konsolą
Więcej powołań do DZSW
Awanse dla medalistów
Wiązką w przeciwnika
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Rosomaki i Piranie
Wybiła godzina zemsty
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
„Niedźwiadek” na czele AK
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czworonożny żandarm w Paryżu
Posłowie o modernizacji armii
Zimowe wyzwanie dla ratowników
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Polskie Pioruny bronią Estonii

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO