Policja zatrzymała trzech pseudokibiców, którzy brali udział w niedzielnej bójce z meksykańskimi marynarzami. Dwóch ma już postawione zarzuty. Polskie MSZ zapewnia, że odpowiednie służby pracują nad wyjaśnieniem okoliczności incydentu, do jakiego doszło na gdyńskiej plaży.
Zdjęcie wykonane aparatem telefonicznym przez jednego ze świadków zdarzenia.
– Przekazaliśmy stronie meksykańskiej ubolewanie z powodu tego, że taki incydent na plaży w Gdyni miał miejsce, a przede wszystkim stanowcze zapewnienie, że odpowiednie służby polskie, zwłaszcza policja i prokuratura, pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tej sprawy – powiedział Marcin Bosacki, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Do tej pory policja zatrzymała trzech pseudokibiców, wszyscy pochodzą ze Śląska. Dwóch mężczyzn usłyszało już zarzuty pobicia i udziału w zbiegowisku. Grozi im do pięciu lat więzienia. W ich rozpoznaniu na nagraniach z miejskiego monitoringu pomagają funkcjonariusze śląskiej policji, którzy znają środowisko tamtejszych kibiców. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Sprawa pobicia marynarzy, goszczącego w Gdyni żaglowca marynarki wojennej Meksyku, wywołała ostrą reakcję ze strony meksykańskiego MSZ. Sergio Alcocer, wiceminister spraw zagranicznych, wezwał do siebie polską ambasador w Meksyku, Annę Niewiadomską. Meksykański polityk podkreślał „zaniepokojenie meksykańskiego rządu z powodu tych niefortunnych i poważnych wydarzeń”. Ambasador Meksyku w Warszawie przekazał z kolei polskiemu MSZ notę dyplomatyczną, w której domaga się ukarania winnych pobicia marynarzy.
57 marynarzy z okrętu szkoleniowego „Cuauhtemoc” odpoczywało na gdyńskiej plaży, gdy zostali zaatakowani przez grupę około 300 pseudo kibiców Ruchu Chorzów. Policja próbuje ustalić, kto zaczął bójkę, analizując nagrania z miejskich kamer. Cały czas trwają też przesłuchania osób, które widziały przebieg zdarzenia.
Świadkowie mówili o trzech wersjach wydarzeń: że bójkę zaczęło dwóch mężczyzn (Polak i Meksykanin), że pierwsi zaatakowali pseudokibice Ruchu Chorzów oraz że to Meksykanie zaczepiali kobiety i kibiców. Zgody co do tego, kto zaczął, nie ma także między policją a prokuraturą. Pierwsza uważa, że to Meksykanie zainicjowali bójkę, prokuratura natomiast oskarża o to pseudokibiców.
komentarze