Wojsko pod biało-czerwonymi sztandarami walczące u boku Sowietów miało dla Stalina wymiar propagandowy. Chciał on użyć go nie tylko na froncie, lecz także w politycznej rozgrywce o władzę nad Polską. I dlatego nie hamował jego rozwoju. 16 marca 1944 roku, już niespełna rok po sformowaniu „kościuszkowskiej” dywizji nad Oką, została powołana 1 Armia Polska.
Defilada Pierwszej Armii Wojska Polskiego na ulicy Marszałkowskiej w wyzwolonej Warszawie 19 stycznia 1945 r.
„Przychodzili głodni, spragnieni ciepłej strawy z żołnierskiego kotła […]. Tak, to było dominujące. Pragnienie wydostania się z tego przeklętego kraju i nade wszystko pragnienie nasycenia tego dojmującego głodu, który walił z nóg i zaciągał oczy mgłą” – tak Irena Born wspominała na antenie Radia Wolna Europa motywacje żołnierzy zaciągających się do wojsk Berlinga. Ona sama do Sielc nad Oką dotarła w czerwcu 1943 roku. Wówczas jeszcze była zaprzysięgłą komunistką, lektorką polskiej sekcji Radia Moskwa. Rozczarowanie miało przyjść dopiero za kilka lat. Po wojnie powie jeszcze: „Wystarczyło widzieć tych żołnierzy, wystarczyło zamienić z nimi kilka słów, by wiedzieć, jakie uczucia naprawdę żywili wobec Sowietów”.
A jednak ci zdesperowani i zabiedzeni ochotnicy wbrew swojej woli zostali uwikłani przez Stalina w polityczną grę. Stali się narzędziem w jego ręku.
Berling: oficer i agent
W czerwcu 1941 roku Niemcy napadły na ZSRS. Agresja pchnęła Sowietów w objęcia zachodnich aliantów, siłą rzeczy wpłynęła też na chwilowe unormowanie stosunków Kremla z władzami Rzeczypospolitej. Na mocy układu Sikorski-Majski w ZSRS rozpoczęło się formowanie polskiej armii, którą zasilali więźniowie i zesłańcy uwolnieni w wyniku amnestii. Na czele wojsk stanął gen. Władysław Anders. Szybko okazało się jednak, że układy z Sowietami to fikcja. Wzajemne animozje narastały z każdym tygodniem, w końcu Anders postanowił wyprowadzić swoich żołnierzy do Iranu. Stalin na to przystał, ale z pomysłu tworzenia polskiej armii nie zrezygnował. Tyle że tym razem miało to być wojsko w pełni mu posłuszne. – Taki ruch miał walor propagandowy. Stanowił element rozgrywki o przyszłą Polskę. Stalin chciał przekonać świat, że istnieją polskie formacje bliskie ZSRS. I to właśnie na nich zamierzał oprzeć władzę w uwolnionym od Niemców kraju – wyjaśnia dr Jarosław Pałka z Domu Spotkań z Historią.
W kwietniu 1943 roku w Moskwie powołany został Związek Patriotów Polskich. Miał on stanowić polityczną bazę dla przyszłej armii. Na jego czele stanęła Wanda Wasilewska – polska komunistka, która po wybuchu wojny uciekła do ZSRS. Formowanie polskich oddziałów ruszyło miesiąc później. Początkowo była mowa o dywizji piechoty. W jej strukturach rychło jednak znalazły się m.in. pułk czołgów i eskadra lotnictwa. Na czele wojsk stanął Zygmunt Berling, mianowany generałem brygady. Był to przedwojenny oficer, dowódca 2 Pułku Piechoty Legionów w Kielcach, wyrzucony z armii za liczne zaniedbania. Jesienią 1939 roku znalazł się w Wilnie, gdzie został aresztowany przez NKWD. Trafił do obozu w Starobielsku. Uniknął jednak losu innych więzionych tam oficerów, którzy zginęli w masowych egzekucjach. Najpewniej poszedł na współpracę z sowieckimi służbami i trafił do willi w Małachówce pod Moskwą. Po zawarciu układu Sikorski-Majski został skierowany do armii Andersa. Sowieci oczekiwali, że będzie donosił o panujących tam nastrojach. Anders mianował go dowódcą sztabu 5 Dywizji, ale kiedy zapadła decyzja o ewakuowaniu armii, Berling odmówił opuszczenia ZSRS. Sąd polowy zaocznie skazał go za to na śmierć za dezercję. Tymczasem Berling powrócił do Moskwy, gdzie oczekiwał na dalsze decyzje Stalina. Wiosną 1943 roku odnalazł się nad Oką.
Jak fabrykowano szarże
– Do oddziałów Berlinga wstępowali Polacy, którzy na początku lat czterdziestych zostali zesłani na Syberię czy do Kazachstanu, a z różnych przyczyn nie zdążyli do armii Andersa. Wśród ochotników znaleźli się też chłopcy, którzy jeszcze rok, dwa lata wcześniej byli zbyt młodzi, by się zaciągnąć. Zresztą Stalin nie chciał, aby armia Andersa nadmiernie się rozrosła. Teraz jego oczekiwania były dokładnie odwrotne – tłumaczy dr Pałka. Ale formowanie dywizji szło jak po grudzie. – Przede wszystkim brakowało oficerów. Wielu zginęło w Katyniu, inni opuścili ZSRS wraz z Andersem – zaznacza historyk. Według Ireny Born w Sielcach było tylko dwóch „starych oficerów” – Berling i Leon Bukojemski. Resztę stanowili nowo kreowani politrucy, którzy wcześniej z armią nie mieli nic wspólnego. „Fabrykowanie szarż rozpoczęło się natychmiast – opowiadała Born. – Pamiętam, że kiedy przyjechałam do obozu w Sielcach, Hilary Minc paradował już w oficerskim mundurze z oznakami majora, Modzelewski był kapitanem, Sokorski podpułkownikiem. Szarż tych dorobili się w ciągu miesiąca”. Ale to nie wystarczyło. Aby wojsko mogło sprawnie funkcjonować, potrzebowało doświadczonych oficerów liniowych. – Do dywizji Berlinga byli więc posyłani Sowieci. Ich zwierzchnicy szukali kandydatów z polskimi korzeniami. Wybierali np. potomków XIX-wiecznych zesłańców. W praktyce jednak ci oficerowie mieli z Polską niewiele wspólnego. Nie znali nawet języka. Przylgnęło do nich miano POP, czyli „pełniący obowiązki Polaka” – podkreśla dr Pałka.
Dywizja otrzymała sztandar zaprojektowany przez Janinę Broniewską. Widniał na nim orzeł bez korony. Jak tłumaczyła sama autorka – piastowski. Ona sama przerysowała go z fotografii sarkofagu Władysława Hermana, który znajdował się w płockiej katedrze. Żołnierze od początku byli też indoktrynowani w sowieckim duchu. „Tłumaczono nam wówczas, że to Anders wywiózł wszystkich oficerów, by nie bili się z Niemcami” – tłumaczyła Irena Born. Od czasu do czasu poruszany był też wątek masowych grobów w Katyniu. Oficerowie polityczni przekonywali, że mordu dokonali Niemcy i że wkrótce nadejdzie okazja, by się na nich zemścić. Dowódcy mieli nawet podrywać oddziały do boju okrzykiem „Za Katyń!”. Ale jak przyznała Irena Born, wszystko to nie rozproszyło wątpliwości szeregowych żołnierzy.
15 lipca 1943 roku pododdziały złożyły przysięgę. Rota zawierała m.in. ślubowanie sojuszniczej wierności ZSRS. Dywizja, która otrzymała imię Tadeusza Kościuszki, liczyła wówczas 11 tys. żołnierzy. Wkrótce też została posłana do boju.
Od dywizji do armii
Chrzest bojowy kościuszkowcy przeszli w połowie października pod Lenino. Straty okazały się ogromne. Zginęło kilkuset żołnierzy, blisko 1800 zostało rannych. – Pododdziały nie były jeszcze w pełni przygotowane do walki. Polacy nie otrzymali też należytego wsparcia ze strony sowieckiej artylerii i lotnictwa. Ale wielkimi krokami zbliżała się konferencja w Teheranie, a Stalin potrzebował symbolu. Krwi polskich żołnierzy przelanej u boku Armii Czerwonej – wyjaśnia dr Pałka.
Tymczasem polskie wojska w ZSRS cały czas się rozrastały. Zanim jeszcze 1 Dywizja Piechoty wyruszyła na front, Sowieci zgodzili się, by rozwinąć ją do stanu korpusu. Kiedy więc kościuszkowcy walczyli i ginęli pod Lenino, na zapleczu frontu formowane były kolejne pododdziały. Po wkroczeniu Armii Czerwonej do zachodniej Ukrainy prace nabrały jeszcze tempa. 16 marca 1944 roku korpus został przemianowany na 1 Armię Polską. W jej skład wchodziły cztery dywizje piechoty, pięć brygad artylerii i po jednej brygadzie pancernej, przeciwlotniczej, kawalerii oraz saperów. Ostatecznie w lipcu została ona przemianowana na 1 Armię Wojska Polskiego.
U boku Armii Czerwonej polscy żołnierze przeszli długą drogę. Stoczyli bój o warszawską Pragę, a pod koniec powstania próbowali zająć i utrzymać przyczółek czerniakowski, okupując to ciężkimi stratami. Potem walczyli na Pomorzu, zajmując m.in. Kołobrzeg, forsowali Odrę, wreszcie dotarli do Berlina. 1 Armia WP formalnie została rozwiązana we wrześniu 1945 roku. Stała się jednak fundamentem powojennego „ludowego” wojska.
Historia armii Berlinga do dziś wywołuje kontrowersje. Na jednym biegunie mamy bowiem poświęcenie zwyczajnych żołnierzy, którzy szli do boju z myślą o oswobodzeniu Polski spod niemieckiej okupacji, ale także po to, by po prostu wrócić do domów. Na drugim – polityczno-militarną machinę wykorzystaną przez Stalina w grze o władzę nad środkowo-wschodnią Europą i utrwalanie narzuconego jej systemu.
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze