Dla nich był to przedsmak żołnierskiej służby – poznawali budowę karabinków Grot, uczyli się rzucać granatem, maszerowania na azymut czy zasad survivalu. Dwudziestu uczniów klas wojskowych ze Stalowej Woli gościło w Akademii Wojsk Lądowych. Pod okiem instruktorów trenowali na poligonie te elementy sztuki wojskowej, których nie mogli przećwiczyć w szkole.
Podchorążowie Akademii Wojsk Lądowych zaprosili na weekend dwudziestu uczniów klas wojskowych z Zespołu Szkół nr 2 w Stalowej Woli. Młodzież została zakwaterowana na terenie uczelnianego ośrodka jeździeckiego w podwrocławskim Rakowie. Uczniowie zameldowali się tam już w piątek po południu, a ich pobyt rozpoczął się od wspólnego ogniska, przy którym mieli możliwość porozmawiania z wojskowymi studentami, instruktorami i wykładowcami z AWL-u.
Karabinek i granat
Zajęcia rozpoczęły się w sobotę rano. Szkolenie zostało podzielone na dwa etapy. Pierwszy obejmował zapoznanie się z budową karabinków Grot, naukę przyjmowania postaw strzeleckich i prawidłowego celowania oraz przyswajanie zasad bezpiecznego obchodzenia się z bronią. Młodzież poznawała również techniki rzucania granatem RG-42. Tym razem jednak nie celność czy odległość, na jaką granat został rzucony, były najważniejsze. Instruktorzy największą wagę przykładali do opanowania umiejętności wykonywania poszczególnych komend oraz bezpiecznego uzbrajania granatu.
Mniej spektakularne, choć równie istotne, były ćwiczenia, podczas których młodzi goście podchorążych uczyli się posługiwania się w terenie busolą, określania kierunków na mapach taktycznych oraz wyznaczania drogi przemarszu. Przy okazji terenowego marszu na azymut okazało się jednak, że prawidłowe czytanie mapy oraz dotarcie do wyznaczonego celu wcale nie jest takie proste…
Film: Bogusław Politowski/ ZbrojnaTV
Survival i medycyna pola walki
Po przerwie, w czasie drugiego etapu zajęć terenowych, instruktorzy przekazywali uczniom wiedzę z zakresu survivalu, w tym przetrwania w terenie. Wojskowi pokazali im, jak wygląda baza zorganizowana w środku lasu. Omówili też rodzaje ognisk i ich przeznaczenie. Uczyli młodzież, jak szybko i bezpiecznie rozpalić w lesie ognisko, wykorzystując krzesiwo, oraz jak sprawnie ugotować wodę lub przygotować jakąś potrawę.
Bardzo przydatne były zajęcia medyczne, podczas których podchorążowie przeprowadzili z uczniami instruktaż udzielania pierwszej pomocy, w tym tamowania krwotoków z wykorzystaniem stazy oraz zakładania opatrunków. W ramach tego bloku ćwiczeń uczestnicy szkolenia uczyli się wkładania odzieży ochronnej oraz masek przeciwgazowych w wypadku skażenia terenu.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z zaproszenia do Akademii Wojsk Lądowych, które wystosował do nas komendant-rektor gen. bryg. dr hab. Piotr Płonka. Cieszymy się, że podczas szkolenia nasza młodzież może uczyć się od najlepszych w uczelni wojskowej, która ma tak długie tradycje – mówi Iwona Szewc, nauczycielka historii i wiedzy o społeczeństwie, opiekunka grupy uczniów z klas wojskowych. – Tutaj, pod okiem doświadczonych instruktorów, mogą oni trenować w praktyce takie elementy sztuki wojskowej, których nie mogą opanować w szkole – ocenia drugi opiekun grupy Marian Herok, podpułkownik w stanie spoczynku, który prowadzi w szkole m.in. zajęcia strzeleckie. Nauczyciel dodaje, że podobne zajęcia dla uczniów placówka organizuje co jakiś czas w jednostkach garnizonu Nisko. Zdaniem opiekunów uczniów wojskowa edukacja prowadzona w ich szkole przynosi efekty, a trzech ich dawnych uczniów to obecnie absolwenci wrocławskiej AWL.
Marzenie o mundurze
Oprócz poligonowych atrakcji na uczniów czekał także sprawdzian celności oka na symulatorze Śnieżnik. Ponadto zwiedzili akademię – poznali bazę dydaktyczną oraz miejsce zakwaterowania podchorążych. – Czas spędzony w Akademii Wojsk Lądowych upłynął bardzo ciekawie. Po zdaniu matury mam zamiar ubiegać się o miejsce na studiach wojskowych. Myślałam o studiowaniu właśnie w AWL-u. Pobyt tutaj i to, co zobaczyłam, tylko upewniło mnie w mojej decyzji – stwierdza Oliwia Majka, uczestniczka szkolenia.
Nastolatka wyznaje, że już od siódmej klasy szkoły podstawowej marzy o tym, aby w przyszłości zostać żołnierzem. Impulsem do wyboru takiej drogi życiowej był dla niej wujek, który aktywnie działał w Związku Strzeleckim w Sandomierzu. – Moja mama i dziadkowie wspierają mnie w moim postanowieniu – zapewnia uczennica, która jako jedna z nielicznych do munduru nosi nie zielony, lecz wyróżniający czarny beret przysługujący tym, którzy uzyskali w szkole bardzo wysoką średnią z ocen. Jak się okazało, Oliwia ma zadatki na przyszłego oficera. Prowadzi bowiem wszelkie uroczystości szkolne oraz wydaje komendy pocztowi sztandarowemu i szkolnym pododdziałom mundurowym.
Uczniowie ze Stalowej Woli zostali zaproszeni na weekend do AWL-u w ramach porozumienia o współpracy, które wojskowa uczelnia podpisała z kilkunastoma szkołami ponadpodstawowymi w całym kraju. W czerwcu była to już druga wizyta młodzieży szkolnej w akademii. – Dwa tygodnie temu naszymi gośćmi byli uczniowie klas mundurowych z 2 Liceum Ogólnokształcącego w Bolesławcu – mówi ppłk Tomasz Słotwiński, szef Wydziału wychowawczego AWL.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze