Żołnierz z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich pełniący służbę w okolicy terenów objętych stanem wyjątkowym zmarł we śnie. Jak poinformowała 18 Dywizja Zmechanizowana, nie prowadził on działań bezpośrednio związanych z uszczelnianiem granicy, był logistykiem. Wyjaśnieniem przyczyn zdarzenia zajmuje się Żandarmeria Wojskowa.
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. „Żołnierze pracujący w obszarze przygranicznym, poza strefą stanu wyjątkowego, zauważyli w niedzielę po przebudzeniu, że jeden z nich nie daje oznak życia. Mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować” – poinformowała 18 Dywizja Zmechanizowana w specjalnym komunikacie.
Mjr Przemysław Lipczyński, oficer prasowy dywizji, wyjaśnia, że żołnierz nie prowadził działań związanych bezpośrednio z zabezpieczaniem granicy, był logistykiem. – Rodzina zmarłego została objęta opieką psychologiczną – zapewnił. Dodał także, że wyjaśnieniem sprawy zajmuje się Oddział Żandarmerii Wojskowej w Lublinie.
Żołnierze Wojska Polskiego zostali skierowani do działań w terenie przygranicznym z powodu coraz większej liczby migrantów próbujących nielegalnie dostać się do Polski z Białorusi. Jednostki podległe 12 i 16 Dywizji Zmechanizowanej zabezpieczają granice na odcinku przebiegającym wzdłuż województwa podlaskiego, a 18 Dywizji – lubelskiego. Obecnie taką służbę pełni w sumie 12 tys. wojskowych.
autor zdjęć: Straż Graniczna
komentarze