moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Invictus Games – jeden cel, różne motywacje

Choć podczas misji zostali ciężko ranni, dziś biegają, pływają, jeżdżą na rowerze. Weterani poszkodowani opowiadają o tym, co ich motywuje do sportowych treningów i startu w igrzyskach Invictus Games. Czasami to walka z własnymi słabościami, czasami pamięć o bliskich. Przygotowywać się będą mogli dłużej, ponieważ z powodu pandemii COVID-19 zawody odbędą się za rok.


Plut. Tomasz Rożniatowski.

Dwudziestu dwóch weteranów poszkodowanych i byłych żołnierzy od kilku miesięcy przygotowuje się do igrzysk Invictus Games. Choć zawody, które miały się odbyć w maju w Hadze, zostały z powodu pandemii przełożone na 2021 rok, weterani nie przerywają treningów.

Jednych do startu mobilizuje chęć przeżycia sportowej przygody, inni chcą się sprawdzić i osiągnąć jak najlepszy wynik, dla wielu to walka z własnymi słabościami. Niektórzy mają bardzo osobiste motywacje – do wyczerpujących sportowych treningów mobilizuje ich pamięć o bliskich.

– Czasami sportowcy dedykują swoje medale, sukcesy, kolejne rekordy tym, których już z nimi nie ma, np. rodzicom – mówi Natalia Grzeszczuk, psycholog z Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa, która towarzyszy zawodnikom w przygotowaniach do igrzysk. Jak tłumaczy, wspomnienia o osobach dla nich ważnych motywują, by stawać się lepszymi.


Film: st. chor. sztab. Waldemar Młynarczyk / CC DORSZ

Gdy zbliżała się kolejna rocznica śmierci mamy, plut. Tomasz Rożniatowski, który w 2011 roku stracił rękę w wypadku na misji w Afganistanie, podjął kolejne sportowe wyzwanie. Postanowił przejechać na rowerze sto kilometrów – z Warszawy, gdzie mieszka, do Żychlina (woj. Łódzkie), gdzie pochowani są jego rodzice. W ten sposób chciał uczcić ich pamięć. – Nie jestem ani zawodowym kolarzem, ani nawet zapalonym rowerzystą. Czasem po prostu dojeżdżam rowerem do pracy, ale to zaledwie niecałe 6 kilometrów – przyznaje. Podczas tej wyprawy padał deszcz, a silny wiatr spowalniał jazdę. – Na trasie były wzloty i upadki. Zaatakowały mnie bezdomne psy, miałem też mały wypadek, obiłem kolano, łokieć i bark – opowiada. Jak mówi, miał jednak wrażenie, że podczas tej jazdy, podobnie jak w życiu na co dzień, „towarzyszyli” mu rodzice: nieżyjący od 15 lat ojciec i zmarła przed 14 laty mama.

– Wiem, że w Hadze podczas zawodów Invicus Games rodzice będą ze mną – dodaje Tomasz Rożniatowski. Podkreśla, że udział w tak wielkiej międzynarodowej imprezie to wyzwanie, a celem jest zdobycie medalu. Startuje w siatkówce na siedząco i w wioślarstwie halowym.

– Pielęgnowanie pamięci o bliskich, którzy odeszli, łagodzi uczucie bólu. Zadedykowanie rodzicom sukcesu powoduje, że smakuje on lepiej. W ten sposób zawodnicy dzielą się swoją radością nie tylko z tymi, którzy są obok i im kibicują, ale także z tymi, których im brakuje – tłumaczy Natalia Grzeszczuk.


St. kpr. Jakub Tynka.

Swój start w Invictus Games w Sydney w 2018 roku st. kpr. Jakub Tynka, zadedykował ojcu, który zachorował w czasie jego przygotowywań się do igrzysk. – Zawsze mnie wspierał i uczył, że nigdy nie należy rezygnować. Przegrał ten ostatni wyścig, dlatego ja tak bardzo chciałem wygrać dla niego – wspomina weteran, sam ciężko ranny w 2012 roku na misji w Afganistanie.

Ten plan przekreśliła kontuzja. Podczas wyścigu kolarskiego Jakub naderwał mięsień dwugłowy. Nie poddał się, dotarł do mety pedałując jedną nogą, wsparli go dwaj francuscy zawodnicy. – Miałem poczucie, że tata stoi wśród publiczności i dopinguje mnie do ukończenia wyścigu – opowiada weteran. Lekarz zgodził się wówczas, aby wystartował w swojej drugiej konkurencji – z nogami owiniętymi pianką i bandażami przepłynął 50 metrów stylem dowolnym, a start zadedykował ojcu, który pływał wyczynowo.

Przygotowując się do Invictus Games w Hadze Jakub Tynka kontynuuje kolarskie treningi. Przyznaje, że wciągnęła go jazda na rowerze. – To są moje chwile z tatą. Treningi pozwalają mi wierzyć, że jest on obok i mnie dopinguje – mówi Kuba.


Plut. Rafał Lis.

Natalia Grzeszczuk zwraca uwagę, że motywacją do walki o podium może być także tradycja rodzinna, w której zawodnik chce mieć swój wkład. – Jestem przedstawicielem piątego pokolenia w naszej rodzinie związanego z wojskiem – opowiada plut. Rafał Lis. Jego prapradziadek służył w szeregach armii Austro-Węgier, pradziadek był żołnierzem armii Hallera, dziadek walczył m.in. o Kołobrzeg i Berlin, a ojciec służył w Wojsku Polskim. Rafał założył mundur jako 18-latek. Rok później pojechał na misję do byłej Jugosławii, podczas kolejnej operacji – w Bośni i Hercegowinie – został ranny. Od czasów wypadku ważne miejsce w jego życiu zajmuje sport. W Hadze na inauguracji Invictus Games jako kapitan polskiej reprezentacji będzie niósł biało-czerwoną flagę i wprowadzi naszą drużynę na sportową arenę.

Plutonowy Lis przyznaje, że udział w zawodach to dla niego wyzwanie. Wie, że musi ostro trenować, aby zająć dobre miejsce. – Rodzinna tradycja wojskowa jest powodem do dumy, a mundur zobowiązuje – podsumowuje.

Międzynarodowe zawody Invictus Games w 2021 roku odbędą się w Holandii, zorganizuje je po raz piąty fundacja założona przez Harrego, członka brytyjskiej rodziny królewskiej.

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: st. chor. sztab. Waldemar Młynarczyk / CC DORSZ, Piotr Lisowski / Centrum Weterana

dodaj komentarz

komentarze


Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
 
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Ostre słowa, mocne ciosy
Czworonożny żandarm w Paryżu
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Szturmowanie okopów
Powstaną nowe fabryki amunicji
Zmiana warty w PKW Liban
Zmiana warty w Korpusie NATO w Szczecinie
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Cyfrowy pomnik pamięci
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
HIMARS-y dostarczone
Lotnicza Akademia rozwija bazę sportową
Wicepremier na obradach w Kopenhadze
Czarna taktyka czerwonych skorpionów
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Zawsze z przodu, czyli dodatkowe oko artylerii
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Zostań podchorążym wojskowej uczelni
Siła w jedności
Nurkowie na służbie, terminal na horyzoncie
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Olimp w Paryżu
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Będzie nowa fabryka amunicji w Polsce
Karta dla rodzin wojskowych
Wojna na planszy
Wzlot, upadek i powrót
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Fabryka Broni rozbudowuje się
Komplet Black Hawków u specjalsów
Od legionisty do oficera wywiadu
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Silne NATO również dzięki Polsce
Umowa na BWP Borsuk w tym roku?
Wojskowy Sokół znów nad Tatrami
Olympus in Paris
Saab 340 AEW rozpoczynają dyżury. Co potrafi „mały Awacs”?
1000 dni wojny i pomocy
Dwa bataliony WOT-u przechodzą z brygady wielkopolskiej do lubuskiej
Ämari gotowa do dyżuru
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jutrzenka swobody
Polskie „JAG” już działa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kancelaria Prezydenta: Polska liderem pomocy Ukrainie
Patriotyzm na sportowo
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Saab ostrzeże przed zagrożeniem
O amunicji w Bratysławie
Medycyna w wersji specjalnej
Baza w Redzikowie już działa
Powstanie Fundusz Sztucznej Inteligencji. Ministrowie podpisali list intencyjny
Roboty jeszcze nie gotowe do służby
Breda w polskich rękach
Gogle dla pilotów śmigłowców
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Uczą się tworzyć gry historyczne
Mamy BohaterONa!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO