moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Marsz ’19”. Systemy rakietowe wyjechały na ulice

Ćwiczyli wykrywanie celów  na niewielkich odległościach, maskowanie radiolokacyjne oraz błyskawiczną zmianę stanowisk. Ponad 400 żołnierzy 34 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej oraz rezerwiści wzięli udział w ćwiczeniach „Marsz ‘19”, które po raz pierwszy odbyły się poza poligonem. Jednym z zadań była także osłona lotniska w Pyrzowicach.

„Marsz ’19” miał sprawdzić przygotowanie dywizjonu do planowania obrony przeciwlotniczej obiektów. Podczas ćwiczeń żołnierze musieli nie tylko skutecznie chronić strategiczne obiekty, np. stanowiska dowodzenia czy bazy lotnicze, ale także sprawnie przejść z marszu do gotowości bojowej. – Wojska rakietowe powinny działać szybko i często przemieszczać się pomiędzy stanowiskami. Po każdym ujawnieniu pozycji musimy ją błyskawicznie zmienić. Inaczej możemy zostać zniszczeni – wyjaśnia ppłk Grzegorz Gdula, dowódca 34 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej.

 

Poza poligonem

Po raz pierwszy rakietowcy wyjechali na ćwiczenia w teren cywilny. – Prezydent Piekar Śląskich, Sława Umińska-Duraj, udostępniła nam teren niedaleko jednostki. Od lat ćwiczymy na tych samych obiektach i znamy bardzo dobrze ich infrastrukturę, teraz mogliśmy wyjść poza utarty schemat. Wymagało to rozłożenia stanowisk dowodzenia od podstaw, zapewnienia sobie łączności oraz ochrony w zupełnie nowym rejonie – podkreśla ppłk Grzegorz Gdula.

Ze względu na bliskie sąsiedztwo osiedli mieszkalnych, żołnierze nie używali środków pozoracji, czyli petard, rac i ślepej amunicji. Jednak, by ćwiczenia jak najbardziej przypominały realne działania, ich scenariusz zachowany był w tajemnicy. Wojskowi utrzymywali więc gotowość bojową przez całą dobę. Odpierali wrogie naloty, przygotowywali zasadzki, prowadzili patrole i rozbrajali improwizowane ładunki wybuchowe. Tak jak w razie realnego konfliktu, ich zadaniem była również ochrona lotniska w Pyrzowicach.

Kierownictwo ćwiczenia przygotowało też dodatkowe utrudnienia. – Trzeba było poradzić sobie na przykład z niespodziewanym zniszczeniem sprzętu lub awarią. Symulowaliśmy także pożary oraz kontuzje żołnierzy. Pomimo tych problemów, ćwiczący płynnie zmieniali stanowiska bojowe i włączali się do walki – mówi mjr Andrzej Kaczmarzyk, zastępca dowódcy, szef sztabu 34 Dywizjonu.

Jednak najważniejszą częścią „Marszu ‘19” był sprawdzian z obrony powietrznej. Tu liczyła się szybkość i precyzja. Zdarza się, że żołnierze dywizjonu rakietowego na podjęcie decyzji i reakcję mają tylko kilka sekund. – Wszystko zależy od prędkości celu oraz jego wysokości. Im leci niżej, tym trudniej go wykryć. Jeżeli pojawi się na radarze 30 kilometrów przed osłanianym obiektem, to mamy około dziesięciu sekund na to, żeby go przechwycić i zniszczyć – wyjaśnia mjr Piotr Filipek, dowódca zespołu ogniowego S-125 Newa-SC.

Ugrupowanie wrogich samolotów pojawia się falami, dlatego skuteczna obrona przeciwlotnicza wymaga zgrania działań kilku zespołów. – Dysponujemy trzema zestawami rakietowymi, każdy z nich w swoim cyklu strzelania może zniszczyć jeden cel. Cykl trwa około 60 sekund, dlatego działamy na zasadzie klastra. W zależności od polecenia dowódcy dywizjonu, każde stanowisko może realizować to samo zadanie lub działać osobno – dodaje mjr Filipek.

Zmylić przeciwnika

Podczas obrony przestrzeni powietrznej rakietowcy muszą pamiętać, że sami także mogą stać się celem. Żeby uniknąć wykrycia, żołnierze ograniczali emisję promieniowania elektromagnetycznego radarów i innych urządzeń. Zamiast tego zastosowali rozwiązania, które miały zmylić pilotów wrogich sił. – Zestaw rakietowy Newa-SC wyposażony jest w kamerę, której zasięg wynosi kilkadziesiąt kilometrów. Możemy więc śledzić zbliżający się samolot, nie włączając naszych urządzeń emitujących fale elektromagnetyczne. Dzięki temu radar wrogiej maszyny nie jest w stanie nas wykryć. Dopiero w ostatniej chwili włączamy systemy i odpalamy rakiety. Pilot nie ma już czasu na reakcję – opowiada st. chor. Krzysztof Bogdański z 34 Dywizjonu. Dodaje, że taka taktyka sprawdziła się podczas wspólnych ćwiczeń z polskimi pilotami F-16. – Byli zdziwieni, że możemy ich zestrzelić nie używając promieniowania elektromagnetycznego. Takie ćwiczenia przynoszą korzyści obu stronom. Piloci uczą się, jak uniknąć takiej zasadzki, a my trenujemy w warunkach zbliżonych do realnych. Oczywiście w warunkach symulowanych – podkreśla chorąży Bogdański.

Przeciwnika można zmylić także w prostszy sposób. Tym razem kluczem jest właśnie emisja promieni. W pewnej odległości od zestawów rakietowych rozkłada się pozorne stanowiska wyposażone w urządzenia, które silnym promieniowaniem elektromagnetycznym mają przykryć aktywność Newy.

Dowódca 34 Dywizjonu Rakietowego zaznacza, że zestawy Newa-SC zapewniają skuteczną obronę przeciwlotniczą na wysokościach przekraczających trasy przelotu cywilnych statków powietrznych i odległościach rzędu kilkudziesięciu kilometrów. Żołnierze czekają na realizację programów Wisła (zakup pocisków przeciwrakietowych średniego zasięgu) oraz Narew (pocisków przeciwlotniczych krótkiego zasięgu). – Nasz dywizjon jest objęty programem wyposażenia w nowe zestawy rakietowe, ale już po zakupie nowych baterii możemy stworzyć ugrupowanie  bojowe, które będzie mogło sprostać wymaganiom współczesnego pola walki – podkreśla ppłk Grzegorz Gdula.

Poza 200 rezerwistami w ćwiczeniach z rakietowcami brała udział także 13 Śląska Brygada Obrony Terytorialnej. „Marsz ’19” to część trzyletniego cyklu szkolenia, który ma przygotować żołnierzy do strzelania bojowego na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce. Program obejmuje także trening dowódczo-sztabowy „Huragan ’19” oraz certyfikację w Skwierzynie, które odbędą się jesienią.

Michał Zieliński

autor zdjęć: Michał Zieliński

dodaj komentarz

komentarze

~ja
1555105500
Sprzęt stary posowiecki widoczny z kosmosu, mało ergonomiczny, nieprzyjazny dla obsługujących. Czas na NAREW i CAMM, CAMM-ER
E2-C9-A3-72
~kubek
1554817020
I okazuje się że dalej katujemy stary sprzęt poradziecki ,a terminy dalej dalsze niż bliższe na nowy sprzęt
45-48-6C-71

Dwie umowy licencyjne w programie K2 podpisane
„Dzielny Ryś” pojawił się w Drawsku
Co wiemy o ukraińskim ataku na rosyjski okręt podwodny?
Maksimum realizmu, zero taryfy ulgowej
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni
Pancerniacy jadą na misję
Polska produkcja amunicji rośnie w siłę
PE wzywa do utworzenia wojskowego Schengen
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Trałowce do remontu
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Niebo pod osłoną
Unikatowe studia trzech uczelni mundurowych
Mundurowi z benefitami
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Niemcy dla Tarczy Wschód
Nowe zasady dla kobiet w armii
Gala Boksu na Bemowie
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
Panczeniści na podium w Hamar
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Szukali zaginionych w skażonej strefie
Aby granica była bezpieczna
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Odpalili K9 Thunder
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
The Taste of Military Service
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Święto sportowców w mundurach
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Kalorie to nie wszystko
Kolejne AW149 nadlatują
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
Odnaleziono rozbitego drona w Lubelskiem
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Nowe K9 w Węgorzewie
Niemieckie wsparcie z powietrza
Szwedzi w pętli
Plan na WAM
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
Najdłuższa noc
Historyczna „Wisła”
Wojsko ma swojego satelitę!
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Gdy ucichnie artyleria
Combat 56 u terytorialsów
Kto zostanie Asem Sportu?
Smak służby
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Szef NATO ze świąteczną wizytą u żołnierzy
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Bezpieczeństwo to sprawa fundamentalna
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Spotkanie liderów wschodniej flanki NATO
Amunicja od Grupy WB
„Burza” nabiera kształtów
Nie wyślemy wojsk do Ukrainy
Wojskowo-policyjny patrol ratuje życie
Służba w kadrze
Wisła dopłynęła
Dzień wart stu lat
Seryjny Heron coraz bliżej
Bałtycki sojusz z Orką w tle
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Polski Rosomak dalej w produkcji
Militarne Schengen
W ochronie granicy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO