Polska i Turcja podpisały memorandum o współpracy w obszarze bezpieczeństwa. Zakłada ono m.in. wspólne ćwiczenia wojskowe, kooperację przemysłów zbrojeniowych oraz działania na rzecz rozwoju zdolności operacyjnych sił zbrojnych. – To była bardzo dobra wizyta. Umówiliśmy się na całą serię działań – ocenił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz przebywa z dwudniową wizytą w Turcji. Wczoraj odwiedził polskich żołnierzy, którzy stacjonują w tym kraju w ramach natowskiej misji „Tailored Assurance Measures for Turkey”. Dzisiaj najważniejszym punktem harmonogramu były rozmowy z Yaşarem Gülerem, ministrem obrony Turcji.
Podczas spotkania politycy podpisali memorandum o współpracy w obszarze bezpieczeństwa. – Zawiera ono kilkadziesiąt punktów, które będziemy realizować. Od wymiany informacji, przez wspólne ćwiczenia wojskowe, rozwój przemysłów zbrojeniowych, współdziałanie kontrwywiadu i wywiadu, po działania na rzecz rozwoju zdolności operacyjnych naszych sił zbrojnych – wymienił wicepremier Kosiniak-Kamysz. – To była najdłuższa rozmowa – a może lepiej: najbardziej otwarta i konkretna – jaką odbyłem w cztery oczy z moim odpowiednikiem. Pokazuje, jak wiele tematów jest spójnych – dodał.
Szef polskiego MON-u zaznaczył, że zacieśnianie dwustronnej współpracy jest bardzo ważne, gdyż to Turcja ma dzisiaj drugą pod względem wielkości armię NATO, a Polska trzecią. – Gdybyśmy połączyli nasze zdolności operacyjne, to byłyby one większe niż armie większości europejskich członków NATO, może poza Stanami Zjednoczonymi – powiedział.
Szansa dla polskiego przemysłu
Razem z delegacją Ministerstwa Obrony Narodowej do Ankary przyjechali także przedstawiciele polskiego przemysłu. Rozmawiano m.in. o współpracy przy rozwijaniu zdolności bezzałogowych statków powietrznych TB2 i ich uzbrojenia. Kosiniak-Kamysz powiedział, że wierzy także, że spotkanie „przyniesie efekt w postaci pozyskania przez Turcję naszego sprzętu wojskowego”. Jak mówił, Polska produkuje bardzo dobre uzbrojenie, więc należy je oferować sojusznikom. Chodzi m.in. o radary pasywnej lokalizacji, Pioruny, Borsuki, systemy dronowe czy antydronowe. – Program „San”, który wkrótce będzie stanowił zintegrowaną obronę antydronową, stanie się produktem eksportowym – mówił. – Polski przemysł musi stanąć na wysokości zadania i odpowiadać nie tylko na potrzeby polskiego wojska, ale też naszych sojuszników. Nie da się budować firmy zbrojeniowej w oparciu tylko o własne państwo i własne zdolności – zaznaczył.
Kolejne rozmowy już wkrótce
Podczas rozmów uzgodniono także, iż niebawem w Warszawie odbędzie się kolejne spotkanie, już nie tylko przedstawicieli Polski i Turcji, ale również Rumunii. – To jest ta architektura bezpieczeństwa wschodniej i południowej flanki NATO, jaką chcemy budować – powiedział minister. Zapowiedziane trójstronne rozmowy mają być m.in. jednym z etapów przygotowań do szczytu NATO, który w lipcu 2026 roku odbędzie się w Ankarze.
Minister podziękował również swojemu odpowiednikowi za zaangażowanie na rzecz osiągnięcia sprawiedliwego pokoju na linii Rosja–Ukraina. – Doceniamy działania Stanów Zjednoczonych w tym zakresie, ale Turcja zachowała kanał informacyjny z Federacją Rosyjską, jednocześnie stojąc po stronie Ukrainy – podkreślił. Dodał, że odblokowanie przez Turcję szlaków handlowych na Morzu Czarnym było bardzo ważne dla transferu ukraińskiego zboża, dzięki temu te transporty nie są realizowane przez Polskę, co jest niezwykle istotne z perspektywy polskich rolników i konsumentów.
Kosiniak-Kamysz zapewnił, że zamierza wspierać sojusznika w dostępie do europejskich programów proobronnych. – Uważam, że SAFE 2, nad którym już toczy się dyskusja, powinien być dostępny dla naszych partnerów. Przemysł europejski nie będzie w stanie wykonać zamówień w tak krótkim czasie, jaki mamy na podniesienie naszych zdolności. Musimy otworzyć się na naszych partnerów – zaznaczył. Dodał, że kolejny budżet Unii Europejskiej powinien uwzględniać już nie tylko pożyczki, ale również granty. Zapewnił również o swoim poparciu dla powrotu do rozmów dotyczących akcesji Turcji do Unii Europejskiej. – To leży w interesie Polski – powiedział.
autor zdjęć: MON

komentarze