W dwutygodniowych polsko-niemieckich ćwiczeniach „Griffin Sword”, które 27 listopada rozpoczęły się na poligonie w okolicy miejscowości Jagerbruck, bierze udział kompania czołgów z 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa dowodzona przez por. Jakuba Słobodziana. Polscy czołgiści ćwiczą z żołnierzami 411 Batalionu Zmechanizowanego Bundeswehry.
Szkolenie w Niemczech, w którym bierze udział 80 pancerniaków ze Świętoszowa, odbywa się w ramach programu „Cross Attachment”, czyli wzajemnego podporządkowania batalionów Wojska Polskiego i Bundeswehry. Wynika z porozumienia, które w 2014 roku podpisali ministrowie obrony Polski i Niemiec. Początkowo w projekcie mającym na celu zwiększenie zdolności współdziałania między jednostkami wojskowymi obu krajów uczestniczyli żołnierze 34 Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania. Obecnie ich rolę przejmują pancerniacy ze Świętoszowa.
Ze strony niemieckiej w projekcie uczestniczy 41 Brygada Grenadierów Pancernych (piechoty zmechanizowanej) z Neubrandenburga. W trwających ćwiczeniach bierze udział jej 411 Batalion Zmechanizowany stacjonujący na co dzień w miejscowości Viereck.
Nowy etap współpracy
12 grudnia tuż po zakończeniu ćwiczeń, w obecności najwyższych dowódców obu armii, podpisany zostanie dokument zmieniający zaangażowanie w projekt polskich jednostek oraz plan współpracy w ramach programu na kolejne lata. – Program ma charakter długoterminowy. Wspólne ćwiczenia i szkolenia będą się odbywały na terenie obu krajów. W przyszłym roku przewidziany jest częsty udziału grenadierów z Niemiec w szkoleniu na terenie naszego kraju – informuje mjr Wiktor Kotlarz, szef sekcji współpracy cywilno-wojskowej 10 BKPanc. – Niemiecka brygada jest kluczową jednostką wchodzącą w skład 1 Dywizji Pancernej z Oldenburga. Ta z kolei wchodzi w skład Korpusu Niemiecko-Holenderskiego i tym siłom w przypadku użycia będzie podlegała polska brygada – dodaje.
W nieznanym terenie
Wyjście z rejonu ześrodkowania do działań bojowych w charakterze ubezpieczenia sił głównych, działania opóźniające siły nieprzyjaciela, przejście do obrony, a następnie przygotowanie i przeprowadzenie kontrataku oraz różne rodzaje strzelań z czołgów oraz broni osobistej podczas części ogniowej ćwiczeń to główne zadania, jakie będzie wykonywał polski pododdział we współpracy z niemieckim batalionem zmechanizowanym.
Do Niemiec polscy pancerniacy zabrali dziesięć czołgów (dziewięć Leopardów w wersji 2A4 oraz jeden w wersji nowszej 2A5), specjalistyczne pojazdy ciężarowe (w tym warsztaty naprawcze) oraz samochody osobowo-terenowe. W składzie grupy zadaniowej, oprócz załóg czołgów, znaleźli się także remontowcy, specjaliści zabezpieczenia medycznego oraz logistycy.
Jako pierwsi 22 listopada granicę kraju przekroczyli logistycy grupy przygotowawczej. 12 specjalistów, którzy dotarli na teren niemieckiego poligonu przygotowało obozowisko dla pozostałych żołnierzy, miejsca postojowe sprzętu, polowe miejsca napraw sprzętu na pasie ćwiczeń oraz magazyny na broń i środki bojowe.
Główna część sił wyruszyła na ćwiczenia 26 listopada. Czołgi transportowane były na przyczepach niskopodwoziowych. Zajęcia szkoleniowe rozpoczęły się już następnego dnia – żołnierze wzięli udział w szkoleniach związanych z warunkami bezpieczeństwa, zasadami obchodzenia się środkami pozoracji pola walki. Zostali też poinstruowani w zakresie ochrony środowiska.
Dzień później rozpoczęli działania w terenie. Wyposażyli swoje czołgi w nowoczesne symulatory strzałów armatnich KADAG i z niemiecką kompanią zmechanizowaną wyruszyli w teren, ćwicząc przemieszczanie marszem ubezpieczonym i zajmowanie pozycji obronnych. Z każdym dniem skala trudności będzie rosła. Po pierwszych treningach zapoznawczych będą prowadzić znacznie bardziej zaawansowane manewry taktyczne i ogniowe.
Zdaniem dowódcy polskiej kompanii, ćwiczenia są dla jego podwładnych ważnym sprawdzianem. – Do tej pory mieliśmy niezbyt częste kontakty z żołnierzami z Niemiec. Cieszymy się z tej współpracy. Czymś ciekawym dla nas będzie, że podczas ćwiczeń ogniowych będziemy strzelać ze swoich czołgów amunicją niemiecką, jakiej dotąd nie używaliśmy – dodaje.
Bojowe preludium
Ćwiczenia „Griffin Sword” inaugurują współpracę 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa z 41 Brygadą Zmechanizowaną z Niemiec. Z czasem ma się w nią zaangażować cały batalion czołgów świętoszowskiej brygady oraz inne pododdziały. Dowódca batalionu czołgów ppłk Krzysztof Kacperek widzi w tym same korzyści. – Każde ćwiczenia z udziałem żołnierzy innego państwa to nowe doświadczenia, które wpływają na lepsze wyszkolenie pododdziałów –komentuje. Przypomniał, że kontakty 10 Brygady Kawalerii Pancernej z niemieckimi żołnierzami trwają od dawna. Od nich bowiem pancerniacy ze Świętoszowa przyjmowali do swojego wyposażenia czołgi Leopard i wielu wyjeżdżało do Niemiec na różne szkolenia. – W tym roku, w czerwcu sztab batalionu brał udział w ćwiczeniach dowódczo-sztabowych na terenie Niemiec. Poznaliśmy procedury obowiązujące w tamtej armii, które tylko w nieznacznym stopniu różnią się od naszych – podsumował ppłk Kacperek.
autor zdjęć: mjr Łukasz Lisek
komentarze