Tomasz Sawicki, laureat Buzdygana 2016, nie zwalnia tempa. Niedawno, dzięki zorganizowanej przez niego akcji „Paczka dla Bohatera”, ponad 1500 kombatantów otrzymało świąteczne upominki. Teraz ponad 60 osób wypoczywało w Mielnie. – Kiedyś oni walczyli dla nas, teraz my walczymy dla nich. W ten sposób możemy podziękować za to, co zrobili dla ojczyzny – podkreśla.
Środa tydzień temu, 9 rano. Pod siedzibą Związku Powstańców Warszawskich zaparkował bus. To właśnie nim 10 kombatantów, głównie weteranów powstania warszawskiego, wyruszyło na tygodniowy wypoczynek. Podobna sytuacja miała miejsce w kilku innych punktach na terenie całego kraju. Podsumowując – na „Ferie dla Bohatera” zjechało 62 kombatantów. Wśród nich powstańcy warszawscy, kresowiacy, żołnierze Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, podziemia niepodległościowego, opozycjoniści, a nawet – weteran operacji wojskowych poza granicami kraju.
Wszyscy przez tydzień wypoczywali w Ośrodku Wypoczynkowym „Rewita” w Mielnie. Podczas pobytu mieli zapewnione nie tylko zakwaterowanie i wyżywienie, ale także zabiegi lecznicze – masaże, laseroterapie, krioterapie, kąpiele ozonowe, terapie ultradźwiękami czy inhalacje. – Mam problemy z biodrem, więc zgodnie z sugestią lekarza korzystałem z zabiegów borowinowych oraz ozonoterapii. Trudno powiedzieć, aby przez kilka dni mój stan zdrowia diametralnie mógł się poprawić, ale na pewno mogę powiedzieć, że wypocząłem i czuję się o wiele lepiej – mówi Jerzy Mindziukiewicz „Jur”, który podczas powstania warszawskiego walczył w Batalionie „Miotła”. – Aż miło było patrzeć, jak po kilku dniach pobytu nad morzem kombatanci nabierają sił, a ich kondycja jest coraz lepsza – podkreśla Tomasz Sawicki, prezes stowarzyszenia „Paczka dla Bohatera”.
Napięty grafik
Ale to nie wszystko. Organizator wyjazdu zorganizował dla bohaterów także obchody Dnia Kobiet, Dnia Mężczyzny, a także warsztaty artystyczne, podczas których kombatanci robili ozdoby wielkanocne. Uczestniczyli też w prelekcjach historycznych, koncertach patriotycznych, ogniskach. Mieli nawet spotkanie z... pszczelarzem.
Wszyscy stawili się oczywiście także na zawody strzeleckie. – Powstańcy warszawscy byli bezkonkurencyjni, mimo wieku nadal trzymali broń pewną ręką i celnie strzelali – opowiada Sawicki. Natomiast Antoni Chojdyński „Kruk”, który w czasie powstania warszawskiego należał do II Obwodu ,,Żywiciela’’ wspomina, że największe wrażenie zrobił na nim wyjazd do Muzeum Obrony Przeciwlotniczej w Koszalinie. – Oglądaliśmy tam sprzęt wojskowy. To straszne, że wciąż nie możemy myśleć o spokojnym życiu, bo ciągle musimy brać pod uwagę, że broń może być nam jeszcze potrzebna – mówi.
Kulminacyjnym punktem wypoczynku był bankiet, który zorganizowano na cześć kombatantów. A że przeor Jasnej Góry, ojciec Marian Waligóra udzielił uczestnikom wyjazdu dyspensy, kombatanci mogli bawić się na parkiecie do białego rana i chętnie z tej możliwości skorzystali. – Co prawda trudno powiedzieć, żebyśmy mieli tyle wigoru co młodsi koledzy, ale bardzo dobrze wspominam tę uroczystość. Szczególnie, że rozpoczęła się od poloneza – wspomina „Jur”. – Taniec zainaugurował prezes Sawicki z naszą koleżanką z powstania por. Marią Jeziorską, ps. Jola. Kiedy wszyscy to zobaczyli, od razu się przyłączyli – wspomina ze wzruszeniem.
Jednak jak podkreślają uczestnicy wyjazdu, to nie atrakcje ani fantastyczne warunki w ośrodku były dla nich najważniejsze. Przede wszystkim doceniają opiekę oraz zainteresowanie, jakie okazywali im wolontariusze – dwunastu młodych ludzi. Przez cały tydzień nie odstępowali kombatantów na krok. – Dla nas, osób starszych, ich zainteresowanie jest bardzo ważne, bo w ich towarzystwie od razu czujemy się młodsi – mówi „Jur”. Oni naprawdę wszystko świetnie zorganizowali i zasługują na słowa najwyższego uznania. Sam wiele razy jeździłem na różne obozy, nawet jako ich komendant, więc wiem co mówię – dodaje. Wtóruje mu „Kruk”. – Ten wyjazd to jedne z najprzyjemniejszych chwil w moim życiu. Nie wiem, jak mam dziękować za te ferie – podkreśla.
W zespole siła
Koszt tygodniowych „Ferii dla Bohatera” wyniósł ponad 80 tys. zł. Środki na ten cel przekazały m.in. PZU i Grupa Lotos. Część tej kwoty organizatorzy pozyskali także dzięki darowiznom oraz aukcjom charytatywnym, które organizują na swoim facebookowym fanpagu „Bazarek dla Bohatera”. Na stronie można wylicytować przedmioty, które na ten cel przekazali darczyńcy – książki, militaria, wydawnictwa specjalne „Polski Zbrojnej”, a nawet koszulkę reprezentacji Polski z podpisami piłkarzy od Grupy Lotos. Wśród nich znalazł się nawet Buzdygan, który prezes stowarzyszenia otrzymał w zeszłym roku od czytelników portalu polska-zbrojna.pl. – Żal mi było rozstawać się z tą nagrodą, ale uznałem, że środki, które dzięki tej nagrodzie zdobędziemy znacznie zasilą nasz budżet – podkreśla Tomasz Sawicki. I rzeczywiście, średniowieczną oznakę godności rotmistrzowskiej zlicytowano za tysiąc złotych. Jednak to nie koniec tej historii. Okazało się bowiem, że koledzy Sawickiego postanowili zrobić niespodziankę szefowi – zebrali pieniądze i odkupili statuetkę. W rezultacie 3,8 tys. zł, które zdobyli zasiliło konto stowarzyszenia, a podczas wyjazdu nagroda wróciła do jej właściciela. – Żartowałem, że złamałem regulamin tej nagrody, bo wyróżnienie to można zdobyć tylko raz, a ja otrzymałem Buzdygana dwa razy – mówi prezes Sawicki. – Jednak nie żałuję tego co zrobiłem. Dzięki tej akcji udało się pokryć koszty pobytu aż czterech osób. Niemniej zostałem zobowiązany do podpisania oświadczenia, że już nigdy się z tą nagrodą nie rozstanę – śmieje się.
Mimo że „Ferie dla Bohatera’’ już się skończyły i kombatanci wrócili do domów, stowarzyszenie nadal ma pełne ręce roboty. Właśnie ruszyła zorganizowana przez wolontariuszy „Akcja Kowal”, podczas której są zbierane środki na remont mieszkania żołnierza Armii Krajowej, który nosił taki właśnie pseudonim. Oprócz tego trwają przygotowania do balu na cześć kombatantów, który z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości ma się odbyć w listopadzie. A już niebawem rozpocznie się kolejna zbiórka środków – tym razem na „Wakacje dla Bohatera”, które mają odbyć się na przełomie września i października. – Oni walczyli dla nas, teraz my zawalczmy dla nich – zachęca do udziału w przedsięwzięciach Tomasz Sawicki.
autor zdjęć: Materiały organizatora
komentarze