To była sobota po Wielkanocy i jeszcze czuć było atmosferę świąt... Trudno uwierzyć, że minęło siedem lat od tego poranka, gdy zmieniło się całe moje życie. Moje, naszych dzieci i tylu rodzin. Wyruszyli do Katynia, by świat nie zapomniał o ludobójstwie, a sami stali się częścią tej historii, bo do zbrodni katyńskiej na zawsze przylgnęła katastrofa smoleńska. Między tymi dwoma tragicznymi dla Polski wydarzeniami jest wiele różnic, ale są też podobieństwa. Tam spotkała się elita Rzeczypospolitej. Pięknie ukazał to Antoni Krauze w metafizycznej scenie wieńczącej film „Smoleńsk”. Oni tam się spotkali i połączyli swój los na zawsze. Ci, którzy służyli Polsce, kochali ją, dla niej poświęcili życie.
Nam zostały łzy, żałoba, rozpacz. Do tego zgotowano nam – jakby jeszcze mało było bólu – prawdziwy horror! Od początku karmiono nas kłamstwami... Trudno o tym mówić spokojnie dlatego, że ciągle jesteśmy doświadczani brakiem prawdy i nienawiścią.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zgodnie z aktem Kongresu z 20 lipca 1942 roku nadał we wrześniu 2009 roku mojemu mężowi Legię Zasługi w stopniu komandorskim. Docenił go za wyjątkowe dokonania, szczególne zdolności przywódcze i osobistą inicjatywę.
Pamiętacie państwo zdjęcia na czołówkach gazet i portali internetowych przedstawiające poszarpany i ubłocony mundur lotniczy mojego męża? Te fotografie obiegły nie tylko Polskę. Ktoś dotarł do nich i je opublikował. A czy zastanowił się, jaki to ból dla najbliższych? Okazało się jednak, że to smoleńskie błoto jest niczym wobec oszczerstw, którymi obrzucono śp. Dowódcę Sił Powietrznych, Pana Prezydenta, załogę samolotu... Mówię „ktoś”, ale przecież ten „ktoś” ma imię i nazwisko. Dziś nadszedł czas, aby zacząć ujawniać nazwiska tych nikczemników, zwanych ekspertami, którzy świadomie z premedytacją kłamali, aby zadowolić rządzących i dla potwierdzenia nieuczciwej tezy bez dowodów obwiniali mojego męża. Wszystkie te ich prymitywne opinie dawno legły w gruzach. Ale błoto oszczerstw do munduru polskiego generała ciągle się klei w wypowiedziach nieuczciwych polityków Platformy Obywatelskiej. Ciągle muszę stawać w obronie dobrego imienia mojego męża. W obronie munduru dowódcy sił powietrznych, który tak wiele dokonał dla naszej Ojczyzny…
komentarze