Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej stworzą oficerowie i podoficerowie sił specjalnych. A szkolenie pierwszych pododdziałów OT poprowadzą m.in. mobilne zespoły treningowe złożone z byłych specjalsów. Takie rozwiązania zapowiada nowy dowódca WOT płk Wiesław Kukuła, który dotąd dowodził Jednostką Wojskową Komandosów w Lublińcu.
Decyzję o wyznaczeniu płk. Wiesława Kukuły na dowódcę wojsk obrony terytorialnej podjął wczoraj minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. – To istotny moment w historii Wojska Polskiego. Powstaje nowy rodzaj sił zbrojnych. Przekazujemy go w ręce człowieka, który przez lata dowodził jedną z najważniejszych jednostek sił specjalnych. Powierzamy mu los tej tak ważnej dla polskiego wojska formacji, z którą łączymy olbrzymie nadzieje wynikające z zagrożeń, jakie stoją przed Polską – mówił szef resortu.
Dotychczasowy szef Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu podkreśla, że nowe stanowisko to jest dla niego zaszczyt i wyzwanie. – Minister Antoni Macierewicz powierzył mi najważniejsze i najtrudniejsze zadanie w mojej służbie dla Polski. Od jej powodzenia będzie zależeć bezpieczeństwo nas wszystkich – mówi płk Kukuła. – Zrobię wszystko, aby sprostać pokładanym we mnie nadziejom, żeby zbudować niezwykle sprawną, efektywną i gotową do obrony Polski i Polaków formację – podkreśla pułkownik.
Nowy dowódca WOT zapowiada, że w najbliższym czasie najważniejsze będzie przygotowanie trzech pierwszych brygad obrony terytorialnej, które mają powstać na wschodzie Polski. Pracami koncepcyjnymi nad tym będzie się zajmować nadal dyrektor Biura ds. Utworzenia Obrony Terytorialnej Grzegorz Kwaśniak. Jak zapowiada MON, jeszcze w tym tygodniu rządowi zostanie przekazany projekt nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP. – Powołanie trzech brygad jest priorytetem. Ale zamierzam także podać do wiadomości publicznej to, na co czekają kandydaci do służby, czyli oczekiwania wobec przyszłych terytorialsów. Chodzi o to, by najbliższy czas wykorzystali jak najlepiej i przygotowali się do służby w WOT, gdyż do niej również będziemy selekcjonowali kandydatów – mówi płk Kukuła.
Celem nowego dowódcy WOT będzie także zorganizowanie systemu rekrutacji i rozwoju zawodowego żołnierzy obrony terytorialnej, zintegrowanie ich z siłami zbrojnymi i systemami walki innych rodzajów sil zbrojnych, a także uzyskanie przez nich gotowości do wsparcia wojskowego społeczności lokalnych, m.in. w czasie klęsk żywiołowych i katastrof.
Pułkownik zapowiada, że Dowództwo WOT zostanie zbudowane z oficerów i podoficerów wojsk specjalnych, z których większość uczestniczyła w latach 2007–2012 w powołaniu nowego rodzaju sił zbrojnych, czyli właśnie WS. Szkoleniem pierwszych pododdziałów OT zajmą się natomiast m.in. mobilne zespoły treningowe stworzone z byłych specjalsów. – Mamy doświadczenia w szkoleniu afgańskich pododdziałów policji, musimy to wykorzystać na gruncie narodowym. Poza tym, co ważniejsze, kilka lat temu tworzyliśmy w kraju wojska specjalne. Chcę wykorzystać zdolności i doświadczenia z tamtego okresu i zaprosić do współpracy oficerów i podoficerów WS – zapowiada dowódca. Zaznacza przy tym, że WOT będą lekką piechotą, a nie kolejnym oddziałem komandosów. – Sięgniemy po cywilnych specjalistów, m.in. informatyków i lekarzy. A źródłem etosu terytorialsów będą Armia Krajowa oraz powojenne organizacje niepodległościowe. WOT będą współcześnie kontynuować ich misję – dodaje dowódca.
Obrona terytorialna ma być piątym rodzajem sił zbrojnych, oprócz: wojsk lądowych i specjalnych, sił powietrznych oraz marynarki wojennej. Pierwsze trzy brygady OT powstaną na przełomie 2016 i 2017 roku w województwach podlaskim, lubelskim i podkarpackim.
Pułkownik Wiesław Kukuła urodził się 16 marca 1972 roku w Częstochowie. Po ukończeniu Szkoły Oficerskiej Wojsk Łączności w Zegrzu oraz Wojskowej Akademii Technicznej rozpoczął służbę w 1 Pułku Specjalnym Komandosów (dzisiejsza JWK). W 2006 roku ze stanowiska szefa sztabu tej jednostki przeszedł do Dowództwa Wojsk Specjalnych. Służył tam jako oficer operacyjny. Zajmował się głównie planowaniem i kontrolą operacji specjalnych prowadzonych przez zespoły bojowe. Był też bezpośrednio zaangażowany w budowę i rozwój polskich wojsk specjalnych. W latach 2003–2004 był na misji w Iraku – w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego pełnił służbę w Składzie Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych. Ukończył kursy planowania i kierowania operacjami specjalnymi w NATO Special Operations HQ oraz US Joint Special Operations University.
Jeszcze nie wiadomo, kto zastąpi go na stanowisku dowódcy Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Decyzję w tej sprawie w ciągu kilku dni podejmie minister obrony narodowej.
autor zdjęć: ppor. Robert Suchy/CO MON
komentarze