Ustawa ta zapewnia państwu polskiemu zdolność do szybkiego i skutecznego reagowania w sytuacji kryzysu wojennego – mówił prezydent Bronisław Komorowski po podpisaniu ustawy wprowadzającej zmiany w systemie dowodzenia armią w czasie wojny. Dokument ma usprawnić kierowanie obroną państwa.
Film: Kancelaria Prezydenta RP
– Wojny dziś nie mamy, ale żeby jej nie było, trzeba być zorganizowanym i mieć argumenty siły. Brak tego może zachęcać niektóre państwa do zachowań agresywnych wobec innych – podkreślił Bronisław Komorowski.
Zaproponowane przez prezydenta zmiany są uzupełnieniem uchwalonej wcześniej reformy dowodzenia w czasie pokoju, która obowiązuje od 1 stycznia 2014 roku. Podpisany dziś przez prezydenta Bronisława Komorowskiego dokument wprowadza nowe zasady do systemu kierowania i dowodzenia armią w czasie konfliktu zbrojnego. – Nowe rozwiązania pozwolą na skuteczne i elastyczne reagowanie na zagrożenia zewnętrzne, w tym m.in. na elementy wojny hybrydowej, zapewniając ciągłe kierowanie państwem w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Stworzą także warunki do lepszego współdziałania prezydenta i rządu w kierowaniu obroną państwa oraz do przygotowania zawczasu kandydata na naczelnego dowódcę sił zbrojnych – przekonywał gen. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który reprezentował prezydenta podczas parlamentarnych prac nad ustawą.
Jakie zmiany zostały wprowadzone?
Przede wszystkim przyjęto, że za dowodzenie armią w czasie wojny odpowiada naczelny dowódca bezpośrednio podporządkowany prezydentowi, który kieruje obroną państwa. Robi to jednak w uzgodnieniu z Radą Ministrów. Jeszcze w czasie pokoju prezydent będzie wyznaczał – na wniosek rządu – kandydata na naczelnego dowódcę. Dlaczego nie można od razu wskazać, kto konkretnie w czasie konfliktu zbrojnego zostanie naczelnym dowódcą? Bo taki zapis byłby sprzeczny z konstytucją, która zastrzega, że prezydent mianuje naczelnego dowódcę dopiero w sytuacji wybuchu wojny. Nowością jest określenie, że naczelny dowódca stoi na czele nie całych sił zbrojnych, lecz jedynie tych wojsk, które będą zaangażowane w konflikt zbrojny. Takie rozwiązanie przyjęto po to, by odciążyć dowodzącego – dzięki temu nie musi on rozpraszać się, na przykład, na podejmowanie decyzji w sprawie wojskowego szkolnictwa. Jednostki organizacyjne, które będą podlegać naczelnemu dowódcy, zostaną wymienione w tajnych planach użycia sił zbrojnych.
Ustawa nie tylko uściśla kompetencje naczelnego dowódcy, lecz wskazuje także zadania, jakie stoją przed kandydatem na to stanowisko. A będzie on miał obowiązek udziału w przygotowaniach do obrony. Chodzi o ćwiczenia i gry strategiczne prowadzone w czasie pokoju. Kandydat ma również uczestniczyć w planowaniu użycia wojsk w operacji obronnej. – Ustawa ułatwia dobre przygotowanie kandydata do pełnienia funkcji naczelnego dowódcy – ocenił prezydent Komorowski.
Do czasu mianowania naczelnego dowódcy i przejęcia przezeń obowiązków – planowaniem, organizacją i operacjami sił zbrojnych ma kierować dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych.
Wojna – kiedy się zaczyna i kiedy kończy
Nowością, którą wprowadza podpisana przez prezydenta ustawa, jest także określenie terminu „czas wojny”. Co ciekawe, pojęcie to nie było sprecyzowane w dotychczas obowiązujących przepisach.
– Ustawa pozwala również na dobre wykorzystanie Sztabu Generalnego – przekonywał Bronisław Komorowski. W myśl nowych przepisów SG będzie „organem wspierającym prezydenta RP w kierowaniu obroną państwa w czasie wojny”. W ten sposób ma zostać zapewniona ciągłość merytoryczna planowania, przygotowania i realizacji zadań na czas obrony państwa.
Prezydent Komorowski podziękował za współpracę przy uchwalaniu ustawy rządowi i parlamentowi. – Wspólnie manifestujemy, że w sprawach bezpieczeństwa państwa, skuteczności systemu obrony w wypadku zagrożenia jesteśmy zdeterminowani, jeśli chodzi o poziom ścisłej współpracy i zdolności do współdziałania – zaznaczył. Prezydent dodał, że ustawa wprowadza zasady współpracy między prezydentem, czyli zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, rządem i strukturami dowódczymi na wypadek zagrożenia wojennego. – A w takich sytuacjach czas, szybkość reakcji ma zasadnicze znaczenie – mówił.
Podpisany przez prezydenta dokument wprowadza zmiany w kilku ustawach, w tym w ustawie o powszechnym obowiązku obrony. Projekt został opracowany przez prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Do Sejmu trafił w lipcu 2014 roku. Parlament przyjął go w marcu tego roku. Ustawa wejdzie w życie dwa tygodnie po podpisaniu jej przez prezydenta.
autor zdjęć: MON
komentarze