Tworzą go żołnierze czternastu narodowości. Do ich zadań należy kolektywna obrona, udział w misjach wspierających pokój, organizowanie ćwiczeń czy usuwanie skutków klęsk żywiołowych. 15 lat temu rozpoczął działalność Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni, którego kwatera główna mieści się w Szczecinie.
Rocznica powołania korpusu będzie świętowana dziś, właśnie w Szczecinie. – Przyjedzie do nas Janusz Onyszkiewicz, który w momencie tworzenia korpusu był ministrem obrony narodowej. Będą też ówcześni sekretarze stanu w resortach obrony Niemiec i Danii. 15 lat korpusu podsumuje nasz dowódca gen. broni Bogusław Samol – wylicza ppłk Wojciech Wiśniewski, rzecznik korpusu.
Wparcie integracji z NATO
W szczecińskiej kwaterze głównej zostanie też zorganizowane sympozjum pod hasłem „Wyzwania bezpieczeństwa w rejonie bałtyckim”. Wezmą w nim udział między innymi zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow, ambasadorowie Łotwy i Danii, a także wysocy rangą wojskowi ze Szwecji i Niemiec. – Sympozjum odbędzie się po raz pierwszy, ale mamy nadzieję, że stanie się przedsięwzięciem cyklicznym – zaznacza ppłk Wiśniewski i dodaje, że choć nie wiąże się ono bezpośrednio z uroczystościami rocznicowymi, doskonale wpisuje się w rolę, jaką odgrywa korpus. – Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, możemy uchodzić za regionalną platformę kontaktów pomiędzy różnego rodzaju instytucjami – tłumaczy ppłk Wiśniewski.
Decyzje o powołaniu korpusu zapadły w 1998 roku, jednak formalnie rozpoczął on działalność rok później. Powstał na mocy porozumienia podpisanego przez ministrów obrony Polski, Niemiec i Danii. Miał pomóc w integracji nowego członka NATO z państwami, które w Sojuszu funkcjonują od lat. – Te 15 lat minęło bardzo szybko – przyznaje ppłk Wiśniewski. – Myślę, że naszym największym sukcesem jest właśnie wielonarodowy status. Liczba nacji reprezentowanych w kwaterze głównej ciągle rośnie, obecnie jest ich już czternaście. W każdej, nawet najmniejszej, komórce kwatery głównej pracują przedstawiciele co najmniej dwóch narodowości. I wszystko funkcjonuje bardzo sprawnie – podkreśla ppłk Wiśniewski.
Przełomowym wydarzeniem w historii korpusu były na pewno ćwiczenia certyfikujące „Compact Eagle”. Na ich podstawie w 2006 roku Rada Północnoatlantycka zaliczyła je do certyfikowanych kwater sił niższej gotowości. Oznacza to, że po otrzymaniu stosownych rozkazów żołnierze muszą być gotowi do misji w terminie od 91 do 180 dni. Wkrótce czas na mobilizację spadnie do 30 dni. A wszystko za sprawą ustaleń z ostatniego szczytu NATO. W Newport postanowiono, że status korpusu powinien zostać podniesiony do sił wyższej gotowości. – Do zmian przygotowywaliśmy się od dawna. Już wiosną rozpoczęliśmy prace analityczno-planistyczne. Decyzje zapadły szybko ze względu na dramatyczną zmianę za naszą wschodnią granicą – mówił nieco ponad tydzień temu gen. Samol.
W czasie wojny i pokoju
Do głównych zadań korpusu należy kolektywna obrona, udział w operacjach wspierania pokoju i akcjach humanitarnych, usuwanie skutków klęsk żywiołowych. – Nasi żołnierze w tej chwili służą w Afganistanie na swojej trzeciej już misji. Ważnym aspektem naszej działalności jest też organizowanie międzynarodowych ćwiczeń – podkreśla ppłk Wiśniewski. Korzystają z tego między innymi małe kraje, które same nie mogą zorganizować manewrów na szczeblu korpusu czy dywizji, bo najzwyczajniej w świecie nie mają tak licznych armii. Dzięki tego typu przedsięwzięciom mogą przetestować swoje umiejętności w bardziej rozbudowanej strukturze. – Dla wszystkich oznacza to też mniejsze koszty – dodaje ppłk Wiśniewski.
Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni składa się ze wspomnianej kwatery głównej w Szczecinie oraz dywizji, brygad i batalionów, głównie z Polski, Danii i Niemiec (jak 12 Dywizja Zmechanizowana ze Szczecina czy też duńska Dywizja Jutlandzka). – To wojska zmechanizowane, pancerne, chemiczne, powietrznodesantowe, a także ogromna logistyka – wylicza ppłk Wiśniewski. – Na co dzień pozostają one w dyspozycji państw, z których się wywodzą. Ale jeśli zajdzie taka potrzeba i zapadną odpowiednie decyzje polityczne, do działania możemy delegować nawet 100 tysięcy żołnierzy – dodaje ppłk Wiśniewski.
Przez 15 lat kwatera główna korpusu zdążyła na dobre wkomponować się w krajobraz Szczecina. Żołnierze są otwarci zarówno na dziennikarzy, jak i mieszkańców. Z okazji jubileuszu na najbliższą sobotę był zaplanowany dzień otwartych koszar. – Tragiczna śmierć jednego z naszych żołnierzy w Afganistanie sprawiła jednak, że postanowiliśmy odwołać tę imprezę. Tym bardziej, że zbiegłaby się ona z uroczystościami pogrzebowymi – zaznacza ppłk Wiśniewski.
autor zdjęć: Multinational Corps Northeast
komentarze