O tym, jakie zagrożenia mogą się pojawić w związku z rozwojem systemów sterowanych cyfrowo i jak się przed nimi bronić, rozmawiano na konferencji w ramach programu „Pięć żywiołów. Wolność – informacja – bezpieczeństwo”. Odbywa się ona w Krakowie. W ramach konferencji na Rynku Głównym jutro będzie można zobaczyć paradę robotów lądowych.
W czasie spotkania zorganizowanego przez Instytut Mikromakro w środę w Muzeum Lotnictwa Polskiego odbędzie się Droniada, czyli pokaz dronów.
Roboty ze sztuczną inteligencją
W poniedziałek zaś o wykorzystaniu tych maszyn mówili specjaliści podczas konferencji naukowej. Dariusz Krug z firmy Comarch stwierdził: – Drony potrafią przebywać w przestrzeni powietrznej powyżej 40 godzin, mogą latać na wysokości 20 tysięcy metrów. Są to nie tylko automatycznie sterowane urządzenia, ale roboty ze sztuczną inteligencją.
Krug dodał, że bezpilotowiec może wziąć na pokład do 1000 kg ładunku. – Choć potrafi on samodzielnie pobierać informacje, analizować je i na podstawie tych informacji samodzielnie wyciągać wnioski, to za każdym razem od początku do końca jest kontrolowany przez sztab ludzi z ziemi – powiedział.
Psychodynamika maszyn
Jednak nie drony zdominowały tematykę pierwszego dnia spotkania specjalistów. Prelegenci najwięcej uwagi poświęcili bowiem problematyce bezpieczeństwa teleinformatycznego systemów inteligentnych. Dr inż. Michał Grobelny z Uniwersytetu Zielonogórskiego przedstawił zalety inteligentnych urządzeń i maszyn opartych na systemach wykorzystujących między innymi bezprzewodowe technologie komunikacyjne oraz systemy lokalizacji. Z kolei dr inż. Andrzej Buller z firmy Cama-Soft mówił o tym, jakiego rodzaju zagrożenia pojawiają się i mogą się pojawić w związku z dynamicznym rozwojem systemów sterowanych. Podzielił się też swoimi doświadczeniami z prac nad modelowaniem ludzkich procesów poznawczo-decyzyjnych i podstawami psychodynamiki maszyn.
Po wystąpieniach dr. Grobelnego i dr. Bullera o tym, czy jesteśmy przygotowani na cyberwojnę, debatowali dr Błażej Sajduk, prorektor Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera, Krzysztof Silicki, doradca dyrektora NASK (instytut badawczy podległy Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego, prowadzący badania w zakresie opracowywania rozwiązań zwiększających efektywność, niezawodność i bezpieczeństwo sieci teleinformatycznych oraz innych złożonych systemów sieciowych) ds. współpracy z Europejską Agencją Bezpieczeństwa Sieci i Informacji (ENISA) i Joanna Świątkowska, ekspert Instytutu Kościuszki w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Zajmijmy się tym teraz!
Nie straszyli uczestników konferencji grożącą nam w najbliższych latach cyberwojną. – Mówi się o cyberwojnie, ale jakoś nikt od niej nie zginął – przyznał dr Błażej Sajduk, ale podkreślił, że bezpieczeństwo teleinformatyczne systemów inteligentnych jest najważniejsze i wszystko powinno być mu podporządkowane. Podał też przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie uczy się ludzi dbać o „higienę technologiczną” i przekonuje się ich, że to oni są najważniejszym ogniwem w zapewnianiu bezpieczeństwa teleinformatycznego.
– W obecnym świecie musimy myśleć o współpracy. Mamy do czynienia z nowymi usługami o skali masowej. I nie można mówić, że my się tym zajmiemy trochę później – podkreślił Krzysztof Silicki. Jego zdaniem za bezpieczeństwo teleinformatyczne nie może odpowiadać jeden podmiot, konkretna instytucja. – Wydaje mi się, że lepiej jest wskazać zakres odpowiedzialności wszystkich uczestników tego procesu związanego z komunikacją elektroniczną – stwierdził.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski, www.5zywiolow.pl
komentarze