Tłumy Palestyńczyków przez całą noc świętowały na ulicach Strefy Gazy ogłoszenie zawieszenia broni między Hamasem a Izraelem. Kilkudniowe negocjacje zakończyły się sukcesem dzięki naciskom politycznym Stanów Zjednoczonych i Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wymiana ognia spowodowała śmierć ponad 160 osób.
Zniszczenia w Strefie Gazy
Informację o osiągnięciu porozumienia ogłosił szef egipskiej dyplomacji Kamel Amr. Kairski rząd był pośrednikiem w palestyńsko-izraelskich negocjacjach. W rozmowach uczestniczyli także Ban Ki-moon, sekretarz generalny ONZ, i Hillary Clinton, amerykańska sekretarz stanu. Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała obie strony do poszanowania porozumienia i podziękowała wszystkim zaangażowanym w proces dyplomatycznego zakończenia konfliktu.
Izrael zobowiązał się do zaprzestania ataków na Strefę Gazy i członków tamtejszych ugrupowań. Ma też rozpocząć rozmowy o otwarciu przejść granicznych z palestyńską enklawą oraz zmniejszeniu restrykcji w przepływie ludzi i dóbr. Natomiast zbrojne grupy ze Strefy Gazy mają zaprzestać ostrzału rakietowego Izraela, jak również organizowania ataków na pograniczu.
Izraelskie radio poinformowało, że pomimo ogłoszenia rozejmu Palestyńczycy wystrzelili jeszcze przed północą około 20 rakiet. Armia izraelska nie odpowiedziała ogniem. Dowództwo Obrony Wewnętrznej postanowiło, że na wszelki wypadek szkoły w miejscowościach w odległości do 40 km od Strefy Gazy w czwartek nadal będą zamknięte. Podtrzymano też dotychczasowe zalecenia dla mieszkańców.
W trakcie trwającej od 14 listopada operacji „Filar obrony” siły zbrojne Izraela zaatakowały 1500 celów w Strefie Gazy, w tym 980 podziemnych wyrzutni rakiet, 140 przemytniczych tuneli, 66 tuneli używanych do celów terrorystycznych, 19 stanowisk dowodzenia oraz 26 miejsc wytwarzania lub magazynowania broni. Na celowniku znalazło się także 30 ważnych członków zbrojnych grup działających w enklawie. Według izraelskich wojskowych przed ogłoszeniem rozejmu Palestyńczycy wystrzeli 1506 rakiet. 58 z nich wybuchło na terenach zamieszkałych. Większość z rakiet – 875 – spadła na teren otwarty. 421 przechwycił system przeciwrakietowy Iron Dome. Pozostałe 152 miały problemy techniczne podczas odpalania.
Pentagon podał, że sekretarz obrony Leon Panetta rozmawiał telefonicznie ze swym izraelskim odpowiednikiem Ehudem Barakiem. W rozmowie chwalił stworzony przy wsparciu USA system Iron Dome, który wykazał się około 85-procentową skutecznością.
Podczas ponad tygodniowej wymiany ognia zginęło pięcioro Izraelczyków, a 240 odniosło obrażenia. Bardziej krwawy jest bilans tej konfrontacji po stronie palestyńskiej. Życie straciły 162 osoby, w tym 37 dzieci. Ranny odniosły setki mieszkańców enklawy.
Rozejm wzbudził entuzjazm wśród Palestyńczyków, a ulgę i mieszane uczucia wśród Izraelczyków. W niektórych miejscowościach południowego Izraela doszło do demonstracji. Ich uczestnicy protestowali przeciwko przerwaniu działań zbrojnych. Pojawiły się transparenty potępiające „umowy z terrorystami”.
Szaul Mofaz, przywódca partii Kadima, stwierdził, że to nie Hamas a Izrael został zmuszony do rozejmu. – Nikt nie ma iluzji, że będzie to wieczne zawieszenie broni. Jest jasne dla wszystkich, że będzie ono tylko tymczasowe – powiedział korespondentowi agencji Reutersa Michael Herzog, emerytowany generał brygady, który w przeszłości zajmował wiele ważnych stanowisk w izraelskim ministerstwie obrony.
Wpływ na trwałość zawieszenia broni będzie miało to, czy obie strony w ten sam sposób będą interpretować jego warunki, np. te dotyczące otwarcia granic enklawy. Minister Barak już powiedział, że rozejm nie jest żadną umową z Hamasem.
Tymczasem przewodniczący irańskiego parlamentu Ali Laridżani stwierdził 21 listopada, że jego kraj jest dumny z pomocy materialnej i militarnej udzielonej Palestyńczykom. Polityk zapowiedział jej kontynuację i wezwał państwa arabskie, by poszły w ślady Iranu. Za tę pomoc podziękował przebywający na wygnaniu lider Hamasu Chaled Meszal. Również wczoraj egipski dziennik „Al-Masry al-Youm” poinformował, że tamtejsze służby bezpieczeństwa przejęły transport broni przeznaczony dla Strefy Gazy. Jak podali Egipcjanie, było to 108 głowic bojowych do rakiet Grad i 19 646 sztuk amunicji.
Źródła: BBC News, Jerusalem Post, Reuters
O konflikcie na Bliskim Wschodzie czytaj także:
Polityczne próby zakończenia konfliktu
Hamas stawia twarde warunki rozejmu
Izrael coraz bliżej do rozpoczęcia inwazji
autor zdjęć: PCHR
komentarze