moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Podwójna lekcja historii

W tych dniach wspominamy szczególnie żołnierzy, których mogiły znajdują się z dala od domu. Okazją, aby się nad nimi pochylić, była wyprawa zorganizowana niedawno przez Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju. Ta podróż przez historię połączyła dwa pokolenia. Polskie nekropolie we Włoszech odwiedzili bowiem weterani dawnych i ostatnich misji oraz podchorążowie, którzy wkrótce zostaną oficerami. 

„Pamiętając o przeszłości – w 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino oraz bitwy o Ankonę” – pod takim tytułem Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju zorganizowało kilkudniową historyczno-wojskową podróż na Półwysep Apeniński. Nasza grupa liczyła prawie 50 osób. Tworzyli ją weterani z najbliższym członkiem rodziny, a także kilku podchorążych Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Wśród weteranów byli uczestnicy misji ONZ-owskich, operacji na Bałkanach oraz tych najtrudniejszych: w Iraku i Afganistanie, które kosztowały życie 66 polskich żołnierzy. Podróż została pomyślana jako hołd dla żołnierzy 2 Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa, którzy brali udział w walkach o wyzwolenie Włoch. Miałam okazję być jej uczestnikiem i obserwatorem.

Trasa wiodła z północnych Włoch na południe. Odwiedziliśmy cztery wojenne nekropolie, na których pochowani są żołnierze 2 Korpusu Polskiego. Cmentarz w Bolonii jest największy (1432 mogił), ten na Monte Casino – najbardziej znany (1052 grobów), w Casamassima – najmniejszy (431 pochowanych), w Loretto zaś (1112 mogił) malowniczo położony w stóp bazyliki.

REKLAMA

Kapelan Wojska Polskiego, który nam towarzyszył, na każdej nekropoli odprawiał mszę świetą w intencji polskich żołnierzy poległych na włoskiej ziemi. Nie zapominał jednak o żywych, którzy przyjechali tu, aby nisko pochylić głowy nad ich mogiłami. – Jesteście ich następcami, wy także ponieśliście ofiarę – mówił, zwracając się do weteranów, którzy także służyli Polsce, walcząc poza jej granicami. Wykonywali zadania na obcej ziemi, wierni żołnierskiej przysiędze „w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić”.

Z czterech wojennych nekropolii we Włoszech największe wrażenie zrobił na nas cmentarz na Monte Cassino. Skromne groby i rzędy białych krzyży budzą szacunek i zapadają w pamięć. Mogiły dobrze widać z klasztornego wzgórza, za którego zdobycie w 1944 roku ponad tysiąc polskich żołnierzy zapłaciło życiem. Turyści, którzy zwiedzają klasztor św. Benedykta, zaciekawieni pytają, skąd wzięli się na tym cmentarzu Polacy. A potem schodzą w dół, aby odwiedzić tę nekropolię. Warto też pamiętać o ścieżce edukacyjnej wiodącej na włoskie wzgórze, którą opracował i zrealizował Wojskowy Instytut Wydawniczy.

Każdy z czterech wojennych polskich cmentarzy był zadbany. Tych, którzy odeszli na wieczną wartę podczas walk we Włoszech, zachowują w pamięci i Polacy, i Włosi. To budujące, że niemal 80 lat po wojnie, tysiące kilometrów od Polski są ludzie, którzy dbają o pamięć o naszych żołnierzach. W Casamassima lokalne władze planują dla bezpieczeństwa zainstalować na cmentarzu monitoring. W Loreto Włosi pamiętają, że gdy w bazylikę Santa Casa trafiła niemiecka bomba wywołując pożar, ugasili go Polacy, ratując XV-wieczną świątynię. O tym wydarzeniu przypomina dziś polska kaplica w bazylice.

Podróż „Pamiętając o przeszłości…” była nie tylko okazją do odwiedzenia polskich cmentarzy wojennych we Włoszech. W Casamassima odbyła się konferencja na temat walk 2 Korpusu, a wyprawa stała się podwójną lekcją historii. Podchorążowie, którzy za rok zostaną dowódcami plutonów, zyskali okazję do żołnierskich rozmów z weteranami, doświadczonymi w walce na misjach. Jak ją wykorzystali? Myślę, że najlepiej, jak mogli. Codziennie widywałam weteranów i podchorążych żywo dyskutujących. O czym? Z pilotem śmigłowca rozmawiali o tym, jak można wykorzystać tę maszynę w walce przeciwko czołgom, jak zwalczać środki napadu powietrznego przeciwnika oraz jak ważne dla żołnierzy na ziemi jest wsparcie z powietrza. Dyskutowali także o stosowaniu w praktyce międzynarodowego prawa humanitarnego, spierając się o zasady traktowania rannych na polu bitwy. – Kogo ratować w pierwszej kolejności, swoich czy wrogich? – pytali. – Nie spodziewaliśmy się, że te rozmowy z weteranami mogą być tak interesujące. Mieliśmy tu żywą lekcję najnowszej historii – przyznają wojskowi studenci. – My po prostu opowiadaliśmy im o swojej służbie, a oni zaskakiwali nas świeżym spojrzeniem na wiele spraw – mówią z kolei weterani.

Poznawanie historii i doświadczeń starszych kolegów na pewno wpływa na to, jak służbę postrzegają młodzi podchorążowie. Jak z tej podróży skorzystają przyszli oficerowie AWL-u? Na tę odpowiedź trzeba trochę poczekać.

Małgorzata Schwarzgruber , dziennikarka „Polski Zbrojnej”

autor zdjęć: Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju, Małgorzata Schwarzgruber

dodaj komentarz

komentarze


Żeglarz i kajakarze z „armii mistrzów” na podium
 
Ostrogi dla polskich żołnierzy
Breda w polskich rękach
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Polski wkład w F-16
Kleszcze pod kontrolą
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
Olimp w Paryżu
Ostre słowa, mocne ciosy
The Power of Buzdygan Award
Rajd pamięci i braterstwa
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Cześć ich pamięci!
Ogień nad Bałtykiem
Czworonożny żandarm w Paryżu
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Karta dla rodzin wojskowych
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
Polskie „JAG” już działa
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Snipery dla polskich FA-50
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Święto marynarzy po nowemu
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Mark Rutte w Estonii
Zagrożenie może być wszędzie
Adm. Bauer: NATO jest na właściwej ścieżce
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Żołnierska pamięć nie ustaje
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Olympus in Paris
Namiastka selekcji
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
Zmiana warty w PKW Liban
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
Witos i spadochroniarze
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Grób Nieznanego Żołnierza ma 99 lat
Sojusz także nuklearny
Mikrus o wielkiej mocy
Żeby nie poddać się PTSD
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO