moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Koniec rozmów

Przed kilkoma tygodniami w mediach pojawiły się informacje o wstrzymaniu amerykańsko-chińskich rozmów dotyczących nieproliferacji i kontroli zbrojeń w obszarze broni jądrowych. I nie jest to dobra wiadomość ani dla świata, ani dla USA. Ewentualne dążenie Chińskiej Republiki Ludowej do uzyskania nuklearnego parytetu ze Stanami Zjednoczonymi może bowiem przerodzić się w wyścig zbrojeń. Zarówno w wymiarze ilościowym, jak i jakościowym.

Pierwsza tura rozmów odbyła się w listopadzie ubiegłego roku, niewiele wiadomo na temat tego, co dokładnie było wówczas omawiane oraz czy i kiedy dochodziło do kolejnych spotkań. W lipcu jednak Chiny zdecydowały o zawieszeniu dialogu, uzasadniając to amerykańskimi dostawami broni dla Tajwanu. Oczywiście trudno być zaskoczonym tym faktem – kwestia ta wielokrotnie była źródłem kryzysów w relacjach dwustronnych. Warto za to przypomnieć kilka faktów na temat arsenałów jądrowych obydwu mocarstw.

Będące wciąż stroną układu Nowy START Stany Zjednoczone nie mogą posiadać więcej niż 1550 głowic rozmieszczonych na nośnikach strategicznych, kolejne 200 sztuk to nieobjęte traktatem ładunki taktyczne. Oczywiście łączna liczba zmagazynowanych głowic jest znacznie wyższa i przekracza 3700 sztuk (kolejne 1300 ma status wycofanych z uzbrojenia i oczekuje na utylizację). Jednocześnie USA są w trakcie procesu odnowienia triady nuklearnej. Najprawdopodobniej w 2027 roku do służby zaczną trafiać bombowce strategiczne B-21 Raider, które już w pierwszej połowie kolejnej dekady będą musiały całkowicie zastąpić maszyny B-1B oraz B-2A. W kolejnym roku do linii powinien trafić pierwszy ze strategicznych okrętów podwodnych typu Columbia, następca typu Ohio. Z kolei w 2031 roku rozwijane obecnie pociski bazowania lądowego typu Sentinel zaczną zastępować Minutemany III. Koszty odnowienia strategicznej triady są olbrzymie i Stanom Zjednoczonym bez wątpienia nie zależy na wikłaniu się w kosztowny wyścig zbrojeń w tej dziedzinie. Między innymi stąd też dialog z Pekinem.

Bombowiec Northrop Grumman B-21 Raider.

REKLAMA

Chiny z kolei to państwo, które najszybciej rozbudowuje dziś arsenał nuklearny. Na chwilę obecną posiadają one około 500 głowic, z tego około 300 rozmieszczonych jest na nośnikach strategicznych (pociskach bazowania lądowego oraz wystrzeliwanych z okrętów podwodnych). Co jednak bardzo istotne, pomiędzy 2020 a 2021 rokiem ChRL rozpoczęła budowę co najmniej 350 nowych silosów dla pocisków międzykontynentalnych. Wciąż nie wiadomo, ile i jakiego typu albo typów pocisków tam trafi, ale nawet przy założeniu, że będą to pociski wyłącznie jednogłowicowe (co wydaje się mało prawdopodobne), chiński arsenał strategiczny ulegnie podwojeniu. Dodatkowo Pekin najprawdopodobniej przezbroił już wszystkie posiadane okręty podwodne typu JIN w nowy typ pocisków, tj. JL-3, które również mogą przenosić po kilka głowic. Ubiegłoroczne szacunki Pentagonu mówią o liczbie 1 tys. chińskich głowic do 2030 roku i kontynuacji procesu rozbudowy do 2035 roku.

Próby zaangażowania Chin w strategiczny dialog rozbrojeniowy podejmowane były już przez administrację Donalda Trumpa przy okazji negocjacji na temat przedłużenia układu Nowy START. Pekin nie był jednak zainteresowany takimi rozmowami, co również nie powinno dziwić – posiadając znacznie mniejszy arsenał, na pewno nie uzyskałby traktatowego parytetu z USA i Federacją Rosyjską, a to z kolei byłoby nie do zaakceptowania dla chińskiego poczucia dumy narodowej. Teraz wiadomo, że również starania administracji Joe Bidena nie przyniosły efektu. Zaniepokojone m.in. perspektywami rozbudowy systemów obrony antyrakietowej Chiny będą dążyły do uzyskania wspomnianego parytetu jądrowego z USA. Pytanie, jak na takie działania odpowiedzą Stany Zjednoczone, które z kolei mogą chcieć zwiększenia własnego arsenału, aby jednocześnie równoważyć i ChRL, i FR. To jednak oznaczałoby nowy rozdział w historii nuklearnego wyścigu zbrojeń.

Amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Nuklearnego opublikowała niedawno raport zawierający dane liczbowe dotyczące arsenału jądrowego tego państwa. Poprzedni taki raport prezentowany był w 2019 roku. Co ciekawe, był to również rok, w którym nastąpiło tąpnięcie, jeśli chodzi o spadek liczby głowic – po raz pierwszy od 1996 roku, w 2019 roku nastąpił (niewielki) wzrost liczby głowic, w porównaniu z rokiem poprzednim. Do 2023 roku mamy w dalszym ciągu do czynienia ze spadkiem, ale jego tempo dość zauważalnie zmalało. Scenariusz nowego wyścigu zbrojeń jest więc realny.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

autor zdjęć: 412th Test Wing

dodaj komentarz

komentarze


Transformacja dla zwycięstwa
 
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Pożegnanie z Żaganiem
Zyskać przewagę w powietrzu
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Bój o cyberbezpieczeństwo
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Polskie „JAG” już działa
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Od legionisty do oficera wywiadu
Olimp w Paryżu
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Aplikuj na kurs oficerski
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Jaka przyszłość artylerii?
Terytorialsi zobaczą więcej
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
„Szczury Tobruku” atakują
Norwegowie na straży polskiego nieba
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Setki cystern dla armii
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Co słychać pod wodą?
Mniej obcy w obcym kraju
„Jaguar” grasuje w Drawsku
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Jesień przeciwlotników
Transformacja wymogiem XXI wieku
Ostre słowa, mocne ciosy
Czworonożny żandarm w Paryżu
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Olympus in Paris
Zmiana warty w PKW Liban
Święto podchorążych
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Wybiła godzina zemsty
Karta dla rodzin wojskowych
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO