Nie zwalniamy tempa uzbrajania polskiej armii. Tylko w tym roku Agencja Uzbrojenia podpisała ponad 50 umów na kwotę 40 mld zł. Większość tych zamówień zostaje w polskim przemyśle zbrojeniowym – powiedział wiceminister obrony Paweł Bejda podczas uroczystości w siedzibie Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Zawarto tam kontrakt na dostawę 58 KTO Rosomak z bezzałogowymi wieżami.
W siedzibie Polskiej Grupy Zbrojeniowej podpisano dziś umowę wykonawczą na dostawę 58 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak zintegrowanych ze zdalnie sterowanymi systemami wieżowymi ZSSW-30 oraz pakiet części zamiennych. Rosomaki będą wyposażone także w wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike-LR. Stronami kontraktu są Agencja Uzbrojenia oraz konsorcjum w składzie: Huta Stalowa Wola S.A., PGZ S.A., Rosomak S.A. i WB Electronics S.A. Wartość umowy to około 2,6 mld zł. Wojsko otrzyma Rosomaki w latach 2026–2027.
– Tylko w tym roku Agencja Uzbrojenia podpisała ponad 50 umów na kwotę przeszło 40 mld zł. Gros tych zamówień zostaje w polskim przemyśle zbrojeniowym. Nie zwalniamy tempa uzbrajania polskiej armii – powiedział Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej. – Teraz podpisujemy umowę na 58 Rosomaków z wieżami bezzałogowymi za niemal 2,6 mld zł – podkreślił. Zaznaczył, że jednym z priorytetów kierownictwa resortu obrony narodowej jest doprowadzenie do tego, by 50 procent zamówień lokowanych było w polskim przemyśle zbrojeniowym. – Sukces polskiego przemysłu zbrojeniowego to sukces polskiej gospodarki. Każda złotówka zainwestowana w polski przemysł państwowy i prywatny to koło zamachowe dla polskiej gospodarki – mówił wiceminister obrony.
Film: Maciej Bąkowski, Magdalena Kowalska-Sendek / ZbrojnaTV
Paweł Bejda wyjaśnił, że unowocześnione Rosomaki trafią do wojsk lądowych. – Sytuacja w Ukrainie powoduje, że polska armia musi się zbroić, a żołnierze muszą być doskonale wyposażeni – podkreślił. Przypomniał też, że budżet na obronność w 2025 roku będzie przynajmniej o 10 procent wyższy niż obecny.
Marcin Kulasek, wiceminister aktywów państwowych, podkreślał, że zależy mu na tym, by do Sił Zbrojnych RP trafiał najwyższej jakości sprzęt produkowany w Polsce. – Kołowy transporter opancerzony to znana żołnierzom ciesząca się dobrą opinią platforma. A zdalnie sterowane systemy wieżowe ZSSW-30 tylko podniosą jej walory bojowe – powiedział Kulasek. – Chcemy, by nasz przemysł obronny nabywał trwałe kompetencje w nowych obszarach i nowych technologiach. Gwarantem bezpieczeństwa jest bowiem nie tylko silna armia, lecz także silne i wydajne zaplecze przemysłowe – dodał.
Wojsko poznało już unowocześnione Rosomaki. Pierwsze transportery z bezzałogowymi wieżami ZSSW-30 w ubiegłym roku trafiły do żołnierzy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. To efekt umowy, jaką w 2022 roku podpisało ówczesne kierownictwo MON-u. Zatwierdzony wtedy kontrakt dotyczył zakupu 70 bezzałogowych wież ZSSW-30.
Rosomaki swój chrzest bojowy przeszły na misji w Afganistanie, gdzie dzięki szybkostrzelnym armatom i termowizji zyskały wśród talibów przydomek „zielone diabły”. Unowocześnione transportery mają być jeszcze skuteczniejsze. Zainstalowane na transporterach wieże ZSSW-30 są uzbrojone w 30 mm armatę ATK Mk44S Bushmaster II i karabin maszynowy UKM-2000. Mają również podwójną wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych PPK Spike-LR. Dzięki temu poza pojazdami opancerzonymi można nimi zwalczać także czołgi.
autor zdjęć: HSW, PGZ
komentarze