Przez najbliższe cztery lata Estonia będzie przekazywała Ukrainie 0,25% PKB – zapowiedziała Kaja Kallas, estońska premier. Przez kilka najbliższych lat Tallin będzie również przeznaczał 14 mln euro na odbudowę zniszczonej wojną Ukrainy. Do ogłoszenia takiej decyzji doszło tuż przed rozpoczęciem wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Estonii.
– Wkład Estonii w zwycięstwo Ukrainy wyniesie 0,25% PKB w ciągu najbliższych czterech lat zapowiedziała cytowana przez agencję ERR Kaja Kallas. W przypadku Estonii będzie to około 87 mln euro. Szefowa estońskiego rządu zachęca do podobnych działań pozostałe państwa NATO. – Jeśli każdy kraj wniesie 0,25% PKB, będzie to tym, czego potrzeba dla zwycięstwa Ukrainy – przekonuje Kallas.
W Estonii gości dziś prezydent Wołodymyr Zełeński. Kallas przywitała go słowami: „Witaj, drogi przyjacielu”. Premier i prezydent Alar Karis mają rozmawiać z Zełenskim na temat zakresu pomocy na rzecz Ukrainy.
Estonia od początku rosyjskiego ataku wspiera broniących się Ukraińców. Do tej pory Tallin przekazał im pomoc wojskową wartości około 500 mln euro. A to jeszcze nie koniec. Kaja Kallas zapowiedziała, że w kolejnych latach Estonia przeznaczy 14 mln euro rocznie na odbudowę Ukrainy. Podkreśliła, że wygrana Kijowa leży w interesie całej Europy.
W grudniu 2023 roku premier Kallas poinformowała, że jej rząd rozważa możliwość deportacji wszystkich osób ze statusem rezydenta, które starają się o obywatelstwo rosyjskie. Według Kallas takie osoby mogą w razie powszechnej mobilizacji w Rosji przyłączyć się do armii rosyjskiej i uczestniczyć w walkach przeciwko Ukrainie.
Estonia jest krajem, którego społeczeństwo bardzo wspiera walczącą Ukrainę. Z sondażu Turu-uuringute z czerwca 2023 roku wynika, że 80% Estończyków popiera udzielanie Ukrainie pomocy humanitarnej, a niemal 70% – wojskowej.
autor zdjęć: Efrem Lukatsky/Associated Press/East News
komentarze