moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Specjalna Operacja Grzewcza, czyli jak działa ukraińska dywersja

Wraz z rozpoczęciem zmasowanej rosyjskiej inwazji na Ukrainę – i to właściwie od samego jej początku – w istotny sposób wzrosła w Rosji liczba incydentów i wypadków, głównie pożarów, związanych z obiektami infrastruktury krytycznej i sektora zbrojeniowego. Wiele z nich prawdopodobnie jest dziełem ukraińskich grup dywersyjnych działających głęboko na rosyjskim zapleczu. Najczęściej z sukcesem.

„Specjalna Operacja Grzewcza” – tak z czasem Ukraińcy nieoficjalnie nazwali swe działania z racji ich charakteru (pożary) i nawiązania do terminu „specjalna operacja wojskowa”, którym propaganda rosyjska określa atak na Ukrainę. Dziś, po ponad roku, można zliczyć co najmniej kilkaset przypadków akcji dywersyjnych na terenie całej Federacji Rosyjskiej. Dotyczyły one przede wszystkim obiektów takich jak składy paliw, rafinerie, przedsiębiorstwa sektora zbrojeniowego (zarówno fabryki, jak i instytuty badawcze), jednostki wojskowe, infrastrukturę transportową (mosty, linie kolejowe), jak również centra handlowe czy magazyny. Zniszczenia, które są ich wynikiem, mają zróżnicowany stopień – od niewielkich, wręcz symbolicznych, aż po bardzo poważne, włącznie z całkowitym zniszczeniem niektórych z atakowanych obiektów i stratami o wysokiej wartości, zarówno finansowej, jak i strategicznej – z punktu widzenia funkcjonowania kraju i sektora militarnego. 

Nie tylko Rozwidka

Za sporą część tego rodzaju działań – przede wszystkim tych, które mają miejsce na okupowanych terenach Ukrainy (Donbas, Krym, obwód chersoński i zaporoski) – odpowiadają prawdopodobnie żołnierze ukraińskich Sił Operacji Specjalnych (SSO). Z kolei akcje w samej Rosji – to już najpewniej domena grup dywersyjnych tworzonych i organizowanych przez Główny Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (ukr. Hławnoje Uprawlienje Rozwidki – HUR). Oczywiście to podział nieco uproszczony, ale warto w tym miejscu nadmienić, że Ukraina ma co najmniej dwa ośrodki decyzyjne zdolne do koordynowania tego rodzaju działań: SSO są odrębnym rodzajem w tamtejszych siłach zbrojnych, HUR jest odrębnym zarządem w ramach Ministerstwa Obrony. Ponadto możliwości realizowania takich operacji ma Służba Bezpieczeństwa Ukrainy – przede wszystkim na obszarach pozostających pod rosyjską okupacją.

Strażacy pracujący przy gaszeniu pożaru w magazynie paliw Rosniefti w mieście Biełgorod, około 40 kilometrów od granicy Rosji z Ukrainą.

Mówimy o akcjach realizowanych zapewne przez działające skrycie (tj. bez mundurów czy znaków rozpoznawczych) niewielkie, przeważnie kilkuosobowe grupy, uzbrojone głównie w lekką broń palną. Ich celem jest dostarczenie na miejsce (w pobliże wskazanego obiektu) materiałów wybuchowych, czy to w postaci profesjonalnych ładunków, czy też improwizowanych urządzeń wybuchowych, a następnie doprowadzenie do ich detonacji (lub też spowodowanie szkód w inny sposób, w zależności od tego, czy chodzi np. o rafinerię, stację kolejową, magistralę gazową). Dywersanci używają także dronów, zwykle niewielkich, które można kupić w sklepach z elektroniką. Takie wnioski można wyciągnąć na bazie dostępnych informacji, żadne potwierdzone dane na ten temat siłą rzeczy nie są udostępniane.

Rosyjskie bazy na celowniku

Cele takich działań, nie licząc wymiaru propagandowego, są oczywiste: ograniczenie zdolności Rosji do prowadzenia ofensywy przeciwko Ukrainie, poprzez zmniejszenie możliwości głównie sektora zbrojeniowego. Faktycznie, już samo ryzyko przeprowadzenia tego rodzaju operacji jest istotnym problemem dla strony rosyjskiej: wymaga bowiem zaangażowania ludzi i sprzętu do zabezpieczenia (licznych przecież) elementów infrastruktury i potencjału militarnego przed uderzeniami grup dywersyjnych. Jest to zadanie de facto niewykonalne, biorąc pod uwagę obszar, z jakim mamy do czynienia, oraz liczbę potencjalnie zagrożonych obiektów. Stąd też spora liczba ataków skończyła się sukcesami, często dość spektakularnymi, jeśli brać pod uwagę skalę czy i efekty pożarów.

Za szczególnie istotne należy w tym kontekście uznać ataki na rosyjskie obiekty wojskowe, w tym zwłaszcza te wymierzone w bazy lotnictwa strategicznego. Najpoważniejszy miał miejsce w grudniu 2022 roku, a jego celem były samoloty lotnictwa strategicznego Tu-95, stacjonujące na lotniskach w Riazaniu i Engelsie koło Saratowa. W wyniku ataków doszło do uszkodzenia co najmniej kilku samolotów – a to już dość istotny ubytek, który na pewien czas utrudnił ostrzeliwanie Ukrainy pociskami manewrującymi, odpalanymi właśnie z tych maszyn. Te działania zmusiły Rosjan do wycofania części maszyn na lotniska położone dalej od Ukrainy, ponieważ podejrzewano, że atak został dokonany z użyciem bezzałogowca o dużym zasięgu, startującego z ukraińskiego terytorium. Choć równie prawdopodobne wydaje się działanie małej grupy dywersyjnej, operującej niewielkim, komercyjnym dronem, zdolnym do przenoszenia ładunku wybuchowego (nawet niewielki wybuch, spowodowany w trakcie uzbrajania i tankowania samolotów może wyrządzić poważne szkody). Należy mieć na uwadze, że doniesienia o dronach zestrzeliwanych w pobliżu rosyjskiej stolicy mogą wskazywać na to, iż Ukraina posiada już środki tego typu: zdolne do atakowania celów głęboko na zapleczu i potrafiące uniknąć zestrzelenia przez obronę przeciwlotniczą.

(Nie)oczekiwany czynnik rosyjski

Ciekawym elementem tego rodzaju działań prowadzonych przez stronę ukraińską na terytorium Federacji Rosyjskiej są… Rosjanie. Chodzi o obywateli Federacji Rosyjskiej, którzy walczą po stronie ukraińskiej w ramach tzw. Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego, Legionu „Wolność Rosji” i kilku innych formacji. Mają oni siłą rzeczy duże możliwości prowadzenia tego rodzaju działań w miejscach i środowiskach, z których się wywodzą. Choć przecież sami Ukraińcy również je posiadają – z racji (bardzo często) znajomości języka, kultury, zwyczajów itp., czyli wszystkiego, co przez okres ZSRR było elementem wspólnym krajów za żelazną kurtyną. Identyfikacja osób, które są członkami grup dywersyjnych i szykują ataki, o ile przestrzegają reguł działań konspiracyjnych, jest praktycznie niemożliwa.

Strona ukraińska często nie bierze na siebie odpowiedzialności za działania dywersyjne w ramach „Specjalnej Operacji Grzewczej”. Są one kwitowane ironicznymi komentarzami „o paleniu w miejscach niedozwolonych” lub podobnymi. Pojawia się także argument o „rozliczeniach pomiędzy samymi Rosjanami” – jak w przypadku niedawnego incydentu w obwodzie briańskim, o którym dotąd niewiele wiadomo (miało dojść m.in. do ostrzału sklepu i cywilnych pojazdów, choć to wersja strony rosyjskiej), a za który odpowiedzialność wzięli przedstawiciele Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego.
Można się spodziewać, że liczba działań tego typu będzie utrzymywać się lub rosnąć w czasie trwania konfliktu. Być może nie ustaną one nawet po jego formalnym zakończeniu, zwłaszcza jeśli doszłoby do wewnętrznej destabilizacji Rosji. A to zresztą – jak otwarcie przyznają ukraińscy oficjele, w tym szef HUR gen. Kyryło Budanow – jest jednym z celów działania ukraińskich służb specjalnych.

dr Dariusz Materniak , redaktor naczelny Portalu Polsko-Ukraińskiego polukr.net

autor zdjęć: AFP PHOTO / Russian Emergencies Ministry / handout

dodaj komentarz

komentarze


Chirurg za konsolą
 
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
„Niedźwiadek” na czele AK
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polskie Pioruny bronią Estonii
Olimp w Paryżu
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Zimowe wyzwanie dla ratowników
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Ochrona artylerii rakietowej
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Czworonożny żandarm w Paryżu
Fiasko misji tajnych służb
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Olympus in Paris
Wiązką w przeciwnika
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
W drodze na szczyt
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Rosomaki i Piranie
Kluczowy partner
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Ryngrafy za „Feniksa”
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Posłowie o modernizacji armii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zrobić formę przed Kanadą
Kluczowa rola Polaków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Podchorążowie lepsi od oficerów
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Wybiła godzina zemsty
Rekord w „Akcji Serce”
Rehabilitacja poprzez sport
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Awanse dla medalistów
Więcej powołań do DZSW
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Zmiana warty w PKW Liban
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO