Szkolenie pododdziałów 18 Dywizji Zmechanizowanej na poligonie w Nowej Dębie obserwował dziś minister Mariusz Błaszczak. Szef MON podkreślił rolę 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, która w 2020 roku pełni rolę tzw. szpicy NATO. Zaznaczył także, że zdolności bojowe 1 Warszawskiej Brygady Pancernej wzrosły, bo jednostka otrzymała pierwsze zmodernizowane czołgi Leopard 2PL.
Na poligonie w Nowej Dębie szkoli się obecnie około 1800 żołnierzy 18 Dywizji Zmechanizowanej. Główne siły na Podkarpacie skierowała 1 Warszawska Brygada Pancerna oraz 21 Brygada Strzelców Podhalańskich. Poligonowy trening przechodzi także najmłodsza w Żelaznej Dywizji, 19 Brygada Zmechanizowana. – Stawiamy na integrację sił. Zgrupowanie jest jednym z etapów, które mają przygotować 18 Dywizję do osiągnięcia w przyszłym roku pełnej gotowości operacyjnej – wyjaśniał gen. dyw. Jarosław Gromadziński. – Dziś obejrzeliśmy dynamiczną część szkolenia, synchronizację działań pomiędzy czołgistami a podhalańczykami – dodał dowódca Żelaznej Dywizji.
Kierowanie ogniem kompanii Leopardów 2A5 i kompani wsparcia wyposażonej w moździerze Rak przy wsparciu śmigłowców W-3 Sokół z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej obserwował dziś minister obrony Mariusz Błaszczak. – Wojsko Polskie musi być sprawne, przygotowane do działań i temu właśnie służą takie ćwiczenia jak to w Nowej Dębie – zaznaczył szef MON. Minister Błaszczak odniósł się także do przypadającej wczoraj, 81. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę w czasie II wojny światowej i podkreślił, że 17 września 2020 roku Sejm ratyfikował umowę ze Stanami Zjednoczonymi. – Na jej podstawie obecność wojsk USA będzie miała w Polsce trwały charakter. To niezwykle ważne, jeśli chodzi o odstraszanie ewentualnego agresora – dodał szef MON.
Mariusz Błaszczak zwrócił jednak uwagę na to, że choć umowa jest bardzo ważna dla bezpieczeństwa Polski i wschodniej flanki NATO, to nie zwalnia ona Wojska Polskiego z obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa ojczyźnie. Zdolności wojska do obrony, jak mówił minister, cały czas się zwiększają, m.in. dzięki wspólnym, krajowym i międzynarodowym ćwiczeniom. Podkreślił rolę 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, która w tym roku pełni zadania tzw. szpicy NATO, czyli stanowi trzon wielonarodowej brygady bardzo szybkiego reagowania. Musi utrzymywać zdolność do działania w ciągu 48-72 godzin. W ramach Sił Odpowiedzi NATO może zostać aktywowana, gdyby doszło do zagrożenia bezpieczeństwa któregokolwiek z państw członkowskich Sojuszu.
Minister Błaszczak odnosząc się do taktycznego współdziałania podhalańczyków i czołgistów wspomniał, że 1 Brygada otrzymała nowy sprzęt. – Do wyposażenia 1 Warszawskiej Brygady Pancernej trafiły pierwsze zmodernizowane czołgi Leopard. Zostały zmodernizowane przez polski przemysł zbrojeniowy do standardu 2PL – mówił szef MON. – Jest to sprzęt dużo wyższej klasy, chociażby pod względem opancerzenia, systemu kierowania ogniem czy mocniejszego silnika. To wzrost zdolności bojowych 1 Brygady – podkreślił.
„Polskie” Leopardy mają zainstalowane dodatkowe opancerzenie, wymienione systemy stabilizacji armaty i napędu wieży, unowocześnioną armatę Rh-120 L44, która została m.in. przystosowana do nowych typów amunicji. W czołgach ulepszono także systemy optoelektroniczne przeznaczone dla dowódcy i działonowego, w tym zainstalowaną kamerę termowizyjną III generacji typu KLW-1 Asteria.
autor zdjęć: MON
komentarze