moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wspólne koszary, wspólne ćwiczenia

Muszą być odporni na stres, znać doskonale topografię i precyzyjnie wskazywać cele. Żołnierze 19 Batalionu Zmechanizowanego z Chełma przechodzą szkolenie na stanowiska wysuniętych obserwatorów. Działania uczą się od kolegów z 19 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej, z którymi na co dzień dzielą koszary.

Żołnierze 19 Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej w związku z epidemią koronawirusa wspierają inne służby. Do ich ważniejszych zadań należy patrolowanie wraz ze Strażą Graniczną odcinka wschodniej granicy Polski. Nie zmienia to jednak planów szkoleniowych jednostki. W pododdziałach cały czas trwają ćwiczenia.

W garnizonie w Chełmie wspólnie szkolą się żołnierze tutejszego 19 Batalionu Zmechanizowanego i 19 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej. – Ponieważ w naszym garnizonie jest batalion zmechanizowany, czyli wojska pierwszego rzutu oraz dywizjon artylerii samobieżnej, czyli pododdziały wsparcia, postanowiliśmy połączyć nasze szkolenia taktyczne – mówi ppłk Hubert Trusiuk, dowódca 19 Batalionu Zmechanizowanego.

Co zmechanizowani mają trenować razem z artylerią? – Zależy nam na tym, by podzielić się wiedzą i umiejętnościami, a celem wspólnych ćwiczeń z pododdziałami artylerii jest przygotowanie żołnierzy piechoty do funkcji wysuniętych obserwatorów – wyjaśnia ppłk Trusiuk.

Wysunięci obserwatorzy działają w każdej strukturze dywizjonu artylerii. To żołnierze, których zadaniem jest obserwowanie bliskiego pola walki i kierowanie artyleryjskim ogniem. W odróżnieniu od pododdziałów rozpoznawczych, które działają w ugrupowaniu przeciwnika, wysunięty obserwator realizuje zadania w zupełnie innym rejonie. Ma kierować ogień w pobliże sił bezpośrednio walczących. – Zazwyczaj odpowiada za to sekcja wysuniętych obserwatorów z dywizjonu artylerii. Jednak w trakcie walki może dojść do sytuacji, w której nie będą oni mogli wykonać tego zadania. Wtedy dowódca danego szczebla walczącego oddziału, który będzie najbliżej, może to być nawet dowódca drużyny czy plutonu, musi znać procedurę „call for fire” i przekazać wszystkie najważniejsze informacje do dowództwa dywizjonu. Właśnie dlatego organizujemy takie szkolenia – wyjaśnia por. Maciej Krawczyk, dowódca plutonu w 19 Batalionie Zmechanizowanym.

W szkoleniu biorą udział dowódcy wszystkich szczebli chełmskiego batalionu zmechanizowanego. Zajęcia są cykliczne i odbywają się rotacyjnie, tak by każdy z nich przynajmniej raz w miesiącu mógł przećwiczyć działania wysuniętego obserwatora. – Żołnierze poznają wówczas taktykę artylerzystów, zasady kierowania ogniem, biorą udział w treningach radiowych i zajęciach na pasie taktycznym – opowiada ppłk Hubert Trusiuk.

Z kolei dowódca 19 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej podkreśla, że szkolenie jest skonstruowane w taki sposób, by żołnierze piechoty mogli łatwo przyswoić sobie artyleryjską taktykę. – Stworzyliśmy specjalny symulator komputerowy, na którym uczą się określania odległości, kierunku do celów, do wybuchów, które będą przed nimi i kierowania ognia prosto do celu. Następnie teorię zastępujemy praktyką, sprawdzając jak żołnierze radzą sobie z topografią, określaniem swojej pozycji i wskazywaniem kierunków ognia – mówi ppłk Paweł Gandera, dowódca 19 Dywizjonu Artylerii Samobieżnej.

Jak zaznaczają dowódcy obu jednostek, wspólne przedsięwzięcie szkoleniowe to szansa na podniesienie umiejętności bojowych żołnierzy i dowód dobrej współpracy pododdziałów. – Dla nas jest bardzo ważne, by żołnierze, którzy podczas działań są w styczności z przeciwnikiem, mieli taką specjalistyczną wiedzę. Zawsze może dojść do sytuacji, w której trzeba będzie przejąć rolę zwiadowców. Muszą więc w taki sposób wezwać ogień, by był on celny i nie powodował zagrożenia dla nich, bo nawet mała pomyłka może spowodować tzw. friendly fire – tłumaczy ppłk Gandera.

Dowódca batalionu podkreśla, że chciałby, aby jak najwięcej żołnierzy piechoty poznało procedury artyleryjskie. – Część naszych żołnierzy pełni funkcje zabezpieczające, logistyczne lub służy w dowództwie. Nie będą więc w naturalny sposób brani pod uwagę jako obserwatorzy. Natomiast ci z pododdziałów bojowych, czyli plutonów zmechanizowanych, począwszy od dowódcy, skończywszy na szeregowym, takie szkolenie będą przechodzić. Chcemy maksymalnie wykorzystać to dobrodziejstwo dzielenia koszar z dywizjonem artylerii – przyznaje ppłk Hubert Trusiuk, dowódca 19 Batalionu Zmechanizowanego.

Piotr Raszewski

autor zdjęć: 19 BZ

dodaj komentarz

komentarze


Szef MON-u z wizytą we Włoszech
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
Grecka walka z sabotażem
Standardy NATO w Siedlcach
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Ku wiecznej pamięci
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Nowe zasady dla kobiet w armii
Sportowcy na poligonie
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Sukces Polaka w biegu z marines
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
„Road Runner” w Libanie
Polski „Wiking” dla Danii
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Kraków – centrum wojskowej medycyny
Dzień wart stu lat
Mity i manipulacje
Czy to już wojna?
Brytyjczycy na wschodniej straży
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Wellington „Zosia” znad Bremy
Marynarze podjęli wyzwanie
Starcie pancerniaków
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Spadochroniarze do zadań… pod wodą
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Im ciemniej, tym lepiej
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Abolicja dla ochotników
Arteterapia dla weteranów
OPW budują świadomość obronną
Awanse w dniu narodowego święta
Kosmiczna wystawa
Rusza program „wGotowości”
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Jesteśmy dziećmi wolności
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Pięściarska uczta w Suwałkach
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Kaman – domknięcie historii
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Mundurowi z benefitami
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Zasiać strach w szeregach wroga
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Gdy ucichnie artyleria
F-35 z Norwegii znowu w Polsce

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO