Po raz pierwszy w historii operator polskiej jednostki specjalnej otrzymał prestiżową nagrodę przyznawaną przez międzynarodową organizację medyków sił specjalnych. „Maniek”, operator z Jednostki Wojskowej GROM, został doceniony za odwagę na polu walki oraz wkład w szkolenie medyków jednostek specjalnych. Ceremonia wręczenia nagrody odbędzie się w USA.
„Maniek” w wojsku służy od 20 lat, a od 12 jest operatorem w zespole bojowym Jednostki Wojskowej GROM. Na koncie ma wiele zagranicznych operacji, m.in. w Afganistanie i Iraku. Sam o sobie mówi, że jest przede wszystkim operatorem wojsk specjalnych, a dopiero w drugiej kolejności medykiem. W Afganistanie szkolił polskich ratowników medycznych (również cywilnych, którzy przyjeżdżali do pracy w Polskim Kontyngencie Wojskowym) oraz lokalne jednostki specjalne. Wielokrotnie wykorzystywał swoje umiejętności medyczne na polu walki, choć kulisy jego działania, tak jak pozostałych operatorów, nie są znane. Za pomoc rannemu koledze podczas wykonywania operacji bojowej w 2013 roku został wyróżniony przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim.
„Maniek” jest pierwszym Polakiem, który otrzymał tytuł „Międzynarodowego Medyka Sił Specjalnych Roku 2019”. Wyróżnienie przyznawane jest co roku, niemal od 30 lat, czyli od początku istnienia Stowarzyszenia Medycyny Wojsk Specjalnych SOMA (Special Operations Medical Association), organizacji, która zrzesza medyków sił specjalnych z całego świata. W zeszłym roku nagrodę otrzymał żołnierz wojsk specjalnych z Włoch, dwa lata temu z Niemiec. – To prestiżowa nagroda i ogromne wyróżnienie dla polskiego żołnierza, nie tylko w kraju, ale przede wszystkim na arenie międzynarodowej – komentują medycy związani z SOMA.
Żołnierz GROM-u nagrodę otrzymał za całokształt swojej pracy. SOMA doceniła przede wszystkim jego wysiłki na rzecz poprawy poziomu wyszkolenia operatorów-medyków wojsk specjalnych w Polsce i Europie. „Maniek” był jednym ze współorganizatorów konferencji SOFmed Poland, w której uczestniczyli operatorzy-medycy i lekarze sił specjalnych z całego świata. „Odwaga na polu bitwy oraz wysiłek w dbaniu o szkolenie medyczne swoich kolegów przyniosły »Mańkowi« ten zaszczytny tytuł. SOMA jest również pełna uznania dla jego dążeńdo zacieśniania partnerstwa pomiędzy medykami sił specjalnych na całym świecie” – czytamy w liście Harolda „Monty” Montgomery’ego, prezesa SOMA, który poinformował o przyznaniu nagrody Polakowi.
Film: SOF 687
Wiadomość o nagrodzie dla Polaka ucieszyła m.in. byłych żołnierzy GROM-u. Na fanpage'u Fundacji Sprzymierzeni z GROM gratulowali mu: „Maniek, wielki szacunek dla Ciebie Przyjacielu za to co robisz i jak działasz”. Byli gromowcy podkreślają, że są dumni z kolegi. – Jest skromny, uczciwy i bardzo szanowany. Nie lubi poklasku, wielu mogłoby się od niego uczyć, jak być skutecznym, a przy tym nie rzucać się nikomu w oczy. Jak go znam, to z jednej strony jest dumny z tej nagrody, a z drugiej wścieka się z powodu tego zamieszania – mówi jego dawny kolega z jednostki.
– „Maniek” to doskonały fachowiec i człowiek. Cały czas szuka rozwiązań, które mogłyby usprawnić nie tylko działania medyków wojsk specjalnych, ale operatorów w ogóle – mówi Kasia Hampton, lekarz medycyny ratunkowej i szkoleniowiec operatorów-medyków amerykańskich sił specjalnych. Razem z „Mańkiem” przygotowywała w 2018 roku konferencję SOFmed Poland. – To człowiek, który zawsze myśli o tym, co zostawi po sobie w wojskach specjalnych. Zależy mu na przekazaniu wiedzy i doświadczeń swoim następcom wśród polskich specjalsów. Stąd jego determinacja do tworzenia systemu szkoleniowego – dodaje Kasia.
Nagroda SOMA to przede wszystkim prestiżowy tytuł, ale także pamiątkowa tablica z repliką sztyletu – symbolu sił specjalnych. Uroczystość wręczenia nagrody polskiemu specjalsowi zaplanowano na 9 maja 2019 roku na bankiecie z okazji dorocznej konferencji SOMA w Charlotte w Stanach Zjednoczonych.
autor zdjęć: arch. prywatne
komentarze