Losy spotkania ważyły się do ostatniej chwili. Na początku prowadziła drużyna Wojska Polskiego. Jednak dwie minuty przed końcem spotkania gwiazdy Marcina Gortata zaczęły odrabiać straty. Ostatecznie team koszykarza NBA pokonał żołnierzy 77:71. Emocjonujący mecz w łódzkiej Atlas Arenie oglądali m.in. kombatanci powstania warszawskiego i minister obrony Antoni Macierewicz.
Charytatywny mecz koszykówki między drużyną gwiazd sportu i show-biznesu a reprezentacją Wojska Polskiego odbył się już po raz szósty. Jednak po raz pierwszy spotkanie zorganizowano w rodzinnym mieście Marcina Gortata, głównego pomysłodawcy imprezy. Jedyny polski zawodnik w NBA promuje w ten sposób wojsko, wspiera żołnierzy oraz pomaga dzieciom poległych i rannych weteranów.
Mecz w Atlas Arenie oglądało prawie 10 tysięcy widzów. Gośćmi honorowymi zaproszonymi przez Gortata były mieszkające w Łodzi uczestniczki powstania warszawskiego: łączniczka Szarych Szeregów Gryzelda Studzińska ps. „Zela” i sanitariuszka Krystyna Maria Wilk-Bielska ps. „Stynka”. Publiczność powitała gości brawami na stojąco. Wśród widzów byli także medaliści ostatnich igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro: pięcioboistka st. szer. Oktawia Nowacka i zapaśniczka st. szer. Monika Michalik. Zawodników i publiczność powitał minister obrony Antoni Macierewicz.
Łódzkim widzom zaprezentowali się na parkiecie m.in. aktorzy: Agnieszka Włodarczyk, Maciej Musiał i Piotr Stramowski, kompozytor Radzimir Dębski, piosenkarka Kasia Kowalska, raper Rahim, siatkarze Mariusz Wlazły i Piotr Gruszka, były bramkarz Jerzy Dudek, tenisistka Urszula Radwańska, lekkoatleta Konrad Bukowiecki oraz reprezentanci Polski w koszykówce: Adam Waczyński i Przemysław Karnowski. Kibice mogli również dopingować gwiazdy NBA: w drużynie Gortata grał Bo Outlaw, a reprezentację Wojska Polskiego wsparli: Otto Porter i Daniel Ochefu. Po raz pierwszy w wojskowej ekipie wystąpiło pięcioro amerykańskich żołnierzy, którzy stacjonują w bazie w Powidzu.
Wynik meczu ważył się do ostatniej chwili. W dwóch pierwszych kwartach przeważali na boisku zawodnicy broniący barw Wojska Polskiego. Żołnierze wygrali pierwszą odsłonę 20:15. W drugiej części gry wojskowa reprezentacja zdobyła 17 punktów, a gwiazdy 10. W trzeciej kwarcie team Gortata zaczął odrabiać straty. Gwiazdy wygrały tę część 19:15 i doprowadziły do wyniku spotkania 44:52. Żołnierzom udało się jednak w czwartej kwarcie zwiększyć ośmiopunktową przewagę. Na 3 min 40 s przed końcem meczu prowadzili 67:57. Jednak 10 s później celnym rzutem za trzy punkty popisał się Adam Waczyński. Na 3 min przed końcową syreną efektowny wsad piłki do kosza zaprezentował sam Gortat. Przewaga żołnierzy stopniała do pięciu oczek. Następnie trafienia za trzy punkty wykonali Gortat i Waczyński. Dwie minuty przed końcem spotkania gwiazdy objęły prowadzenie 68:67. Żołnierze jednak nie poddawali się. Po akcji szer. Łukasza Biednego z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu reprezentacja Wojska Polskiego ponownie wyszła na prowadzenie. Na 69 s przed końcem meczu wojskowi zdobyli dwa kolejne punkty i prowadzili 71:68. Niestety, później do kosza trafiali już tylko koszykarze z ekipy Gortat Team. Waczyński zdobył siedem oczek, a dwa Outlaw.
Film: Jacek Szustakowski/ portal polska-zbrojna.pl
Grę Waczyńskiego, który w czterech ostatnich minutach popisał się czterema celnymi trafieniami za trzy punkty, chwalił Marcin Gortat. – Ten chłopak po prostu wygrał nam dzisiaj mecz. Tak gra jeden z najlepszych strzelców w Europie. Nie jest ważne, z którego miejsca decyduje się na rzut. Gdy rzuca, to piłka po prostu wpada do kosza – komplementował kolegę. Pod wrażeniem był też trener wojskowej drużyny. – Wiedziałem, że jeśli w ostatnich minutach rywale wystawią najsilniejszy skład i grać będą „na Waczyńskiego”, to nie uda nam się utrzymać korzystnego wyniku – przyznawał ppłk rez. Dariusz Bartela, trener reprezentacji Wojska Polskiego. – Adam Waczyński to dużej klasy zawodnik i ciężko mu było dorównać. Bez względu na to, jak solidnie byśmy go kryli, to i tak uwolniłby się nam spod opieki – dodał szer. Łukasz Biedny.
To było czwarte zwycięstwo drużyny gwiazd w historii meczów z wojskiem. – Niestety, przegraliśmy. Jednak zabawa była przednia. Walczyliśmy do końca – mówiła mjr Adriana Wołyńska, kapitan reprezentacji Wojska Polskiego. – W przyszłym roku nie damy się pokonać – zapewniła zawodniczka.
Dochód z charytatywnego meczu Fundacja Gortata „MG13. Mierz Wysoko” przeznaczy na wsparcie dla dzieci poległych i rannych żołnierzy, m.in. na obozy treningowe oraz wyjazdy. Podczas imprezy w Łodzi podsumowano również 10. edycję Gortat Camp. W tym roku w treningach organizowanych przez Marcina Gortata w Powidzu, Rumii, Dąbrowie Górniczej i Łodzi wzięło udział prawie 600 dzieci w wieku 9–13 lat oraz 200 niepełnosprawnych ruchowo.
autor zdjęć: Jacek Szustakowski
komentarze