Umundurowanie i sposób noszenia wojskowej „garderoby” przez uczniów klas mundurowych od dawna rozpala internetowe fora. Ostatnio jednak urzędnicy, a dokładniej Biuro do spraw Proobronnych MON, zajęli się kwestią bezprawnego noszenia przez słuchaczy tych klas beretów z wojskowym orzełkiem. Dlaczego bezprawnego? Bo wzór orzełka jest zastrzeżony wyłącznie dla żołnierzy.
Orzełek na berecie wojskowym jest zastrzeżony i prawo do jego używania mają tylko żołnierze. Tymczasem bardzo często jest on noszony przez uczniów klas mundurowych. Dlatego wojskowi urzędnicy chcieli rozwiązać problem, zalecając uczniom noszenie jednego, opracowanego specjalnie dla nich wzoru orzełka. Opracowali go graficy i plastycy z Wojskowego Centrum Edukacji. Projekt przedstawia orła trzymającego w swoich szponach księgę z literami KM, czyli skrót od „klasy mundurowe”.
Mam jednak wrażenie, że sprawa nie do końca została przemyślana. Choćby to, że Biuro może jedynie apelować do szkół, by korzystały z nowego wzoru orzełka. Ten apel niektórzy podchwycili, większość zignorowała. A jeszcze inni owszem „wzięli” orzełka i od razu go… przerobili. Przykładem jest Liceum Ogólnokształcące im. Waldemara Milewicz, które zastąpiło litery „KM” inicjałami patrona tej szkoły.
Znana jest moja negatywna opinia na temat używania przez uczniów klas mundurowych beretów czy innych elementów umundurowania wojskowego. Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie umundurowania tylko dla młodzieży klas mundurowych. Tak było kiedyś w przypadku liceów wojskowych.
komentarze