Jestem przekonany, że nie tylko każdy poseł, lecz także każdy Polak powinien przejść szkolenie wojskowe. Im więcej z nas będzie w nim uczestniczyć, tym lepiej dla naszego bezpieczeństwa. W imię zasady, że albo się ma własne wojsko, albo obce – mówi Cezary Tomczyk (PO), członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Był jednym z 48 posłów, którzy w poniedziałek zaliczyli szkolenie wojskowe w Wesołej. Podczas zajęć na strzelnicy osiągnął najlepsze wyniki, za co dostał puchar od dowódcy generalnego RSZ.
W ramach szkolenia poznawaliśmy wojskowe podstawy: uczyliśmy się składania i rozkładania broni, rzucaliśmy granatami ćwiczebnymi, mieliśmy ćwiczenia z obserwacji terenu i strzelania. Uczestniczyliśmy także w zajęciach z zakładania maski przeciwgazowej. Niektórym może się to wydawać anachroniczne, ale warto pamiętać, że wszystkie armie mają wojska chemiczne, a zagrożenie użyciem gazów bojowych wciąż jest realne.
Szkolenie posłów miało nie tylko wymiar praktyczny. Była to także promocja pewnej postawy obywatelskiej, propaństwowej. W ostatnim czasie zmienia się nastawienie do kwestii obronności i bezpieczeństwa kraju. Coraz więcej osób chce przejść szkolenie wojskowe, co widać po ruchu w WKU. Nasze szkolenie na poligonie w Wesołej było więc także promocją postaw proobronnych oraz przypomnieniem, że ojczyzna to nie tylko prawa, lecz także obowiązki. A za bezpieczeństwo państwa odpowiadają przecież zarówno żołnierze, jak i wszyscy obywatele.
Posłowie powinni wyjechać na poligon także po to, by zobaczyć, jak wygląda służba wojskowa i docenić trud żołnierzy. To także okazja, by przekonać się, na co idą miliardy złotych, które przeznaczamy na obronność.
W szkoleniu, które odbyło się wczoraj, wzięło udział 48 posłów. Myślę, że zainteresowanie następnym będzie jeszcze większe. Marszałek Radosław Sikorski wspomniał, że być może odbędzie się ono w lipcu.
komentarze