Jego współpracownicy i parafianie zgodnie podkreślają, że szanował każdego człowieka i namawiał innych, aby postępowali podobnie. Zawsze odpowiedzialny, cierpliwy, skromny i chętny do pomocy. Słynął z zaangażowania w budowę ekumenicznego porozumienia między chrześcijanami.
Adam Pilch urodził się 26 czerwca 1965 roku w Wiśle. Studia na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, na wydziale teologii ewangelickiej, rozpoczął w 1984 roku. W 1990 roku został ordynowany na duchownego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.
Przez trzy lata, do 1993 roku, był wikariuszem diecezji warszawskiej, a później przez rok wikariuszem biskupa. Równolegle, od 1992 do 1995 roku, był przewodniczącym Komisji Młodzieży przy Polskiej Radzie Ekumenicznej. Od 1993 do 2000 roku administrował aż trzy parafie ewangelicko-augsburskie: w Warszawie (Wniebowstąpienia Pańskiego, której proboszczem został w 1995 roku), w Żyrardowie oraz w Węgrowie.
Nie zależało mu na tytułach
Służbę wojskową rozpoczął w 1995 roku, kiedy to w Ewangelickim Duszpasterstwie Wojskowym objął stanowisko dziekana Warszawskiego Okręgu Wojskowego i awansowano go do stopnia majora. W 1999 roku zostaje ewangelickim biskupem wojskowym i awansuje do stopnia pułkownika. W listopadzie 2009 roku powierzono mu, czasowo, obowiązki naczelnego kapelana ewangelickiego.
Skromność to cecha charakteru, która wymieniana jest najczęściej przez współpracowników i parafian księdza pułkownika Adama Pilcha. Pisarz Jan Turnau wspomina, że odmówił on nominacji na biskupa polowego, gdyż nie chciał wiążącego się z tym awansu na wyższy stopień wojskowy. – Nie zależało mu, by być generałem – pisał Turnau na łamach Gazety Wyborczej.
Biskup luterański Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, we wspomnieniach o księdzu Pilchu, podkreśla jego ciepłe relacje z innymi osobami. – Gdybyśmy przez chwilę pozostali w milczeniu i gdyby każdy z nas przywołał jakieś wspomnienie z nim związane, z pewnością wyłoniłaby się postać człowieka niezwykle ciepłego, uśmiechniętego, rozumnego, pełnego mądrości, ale też człowieka niezwykle obowiązkowego. Który kochał dzieci, kochał ludzi, który uważał, że każdy ma miejsce w kościele – opowiada biskup Samiec.
Otwarty na drugiego człowieka
Luterański biskup Paweł Anweiler z diecezji cieszyńskiej podkreśla wkład księdza Pilcha w ekumeniczne porozumienie między chrześcijanami. – Był człowiekiem ekumenicznie otwartym. Jego duszpasterska służba nie ograniczała się tylko do wiernych Kościoła, którego był księdzem. Jako duchowny był szczerze oddany każdemu poszukującemu swojej relacji z Bogiem. Mocno trzymając się biblijnego Słowa, umiał nim wesprzeć w wielu różnych sytuacjach człowieka zagubionego, ale też i przeżywającego radość. Chciał zawsze człowiekowi pomóc przytulić się wiarą do Zbawcy – wspominał biskup Paweł Anweiler.
Ksiądz Adam Pilch w chwili katastrofy prezydenckiego samolotu miał 45 lat. Pozostawił pogrążoną w żałobie żonę Kornelię oraz córkę Emmę. Pośmiertnie awansowany został do stopnia generała brygady i odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Spoczywa na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Warszawie.
autor zdjęć: Arch. PZ
komentarze