– Decyzja o stworzeniu kwatery głównej sił szybkiego reagowania w Polsce jest sukcesem. Zawdzięczamy go nie tylko politykom ale i wojskowym, którzy w ostatnich latach pokazali na co ich stać podczas misji w Afganistanie czy w Iraku. To szansa na to, byśmy nadawali ton wojskowy w tej części Europy – uważa poseł Dariusz Seliga (PiS), członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Sytuacja na Ukrainie spowodowała, że znaleźliśmy się w gronie tych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, na których bezpieczeństwo zwraca się największą uwagę. Decyzja, która zapadła dzisiaj jest więc jak najbardziej słuszna. Jakie korzyści będzie miała z tego Polska? To przede wszystkim nowe wyzwania dla naszych żołnierzy. Współpraca z wojskowymi z innych państw będzie dla nich korzystna, bo umożliwi wymianę doświadczeń.
Jednak, gdy słyszę o decyzjach sojuszu, nasuwają mi się pewne wątpliwości. Podczas szczytu usłyszeliśmy apel z Białego Domu, by sojusznicy, a więc i Polska, włączyli się w kolejną misję w Iraku. Zastanawiam się, czy decyzje podjęte na szczycie nie były zagraniem typu: „coś za coś”. Mam też niemiłe wrażenie, że mówiąc o naszym bezpieczeństwie ciągle powołujemy się albo na Sojusz, albo na Amerykanów, albo na Unię Europejską. Według mnie, powinniśmy lepiej inwestować w rodzimy przemysł obronny i liczyć na siebie, zamiast wciąż powtarzać, że zapewni je nam kto inny.
komentarze