Do końca marca wszyscy podoficerowie służący w wojsku z „martwymi stopniami” otrzymają awanse. Mianowanych zostanie ponad 3200 żołnierzy w służbie czynnej, najwięcej w wojskach lądowych. Nieco później wyższe stopnie otrzyma też blisko 19 tysięcy podoficerów rezerwy i w stanie spoczynku.
Tak zwane martwe stopnie w armii to pozostałość po wprowadzonej dziesięć lat temu ustawie pragmatycznej. Zgodnie z nią od 1 lipca 2004 roku zostały zniesione stopnie wojskowe: starszego plutonowego (starszego bosmanmata), sierżanta sztabowego (bosmana sztabowego), starszego sierżanta sztabowego (starszego bosmana sztabowego), młodszego chorążego sztabowego (młodszego chorążego sztabowego marynarki) oraz chorążego sztabowego (chorążego sztabowego marynarki). Wprowadzono jednocześnie przepisy przejściowe, które zakładały, że żołnierze utrzymają stopnie te do momentu awansu lub w razie jego braku – dożywotnio. Po dziesięciu latach okazało się jednak, że „martwe stopnie”, które formalnie nie powinny już w armii istnieć, nosi kilka tysięcy żołnierzy. Dlatego wojsko, przy okazji nowelizacji ustawy pragmatycznej postanowiło ostatecznie je zlikwidować.
„Mianowanie objęło 3203 żołnierzy zawodowych. Sierżantami zostanie w sumie 474 starszych plutonowych, młodszymi chorążymi – 547 sierżantów sztabowych i starszych sierżantów sztabowych, a starszymi chorążymi sztabowymi – 2182 młodszych chorążych sztabowych i chorążych sztabowych” – informuje Departament Prasowo-Informacyjny MON.
Pierwsze uroczystości związane z awansowaniem odbyły się już w styczniu. Ponad dwadzieścia z nich miało miejsce w ciągu niespełna dwóch tygodni. W Dęblinie akty mianowań wręczono 117 podoficerom z Dowództwa 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego, 41 oraz 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego, Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych, Centrum Szkolenia Inżynieryjno-Lotniczego, Szkoły Podoficerskiej Sił Powietrznych, 1 Ośrodka Radioelektronicznego, 1 Batalionu Drogowo-Mostowego oraz Orkiestry Wojskowej z Dęblina. Awansowano też ponad 150 żołnierzy z poznańskiego garnizonu, 227 z 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej oraz 170 z Garnizonu Warszawa i jednostek w Kazuniu i Sochaczewie.
Wśród awansowanych byli m.in. dowódcy drużyn, instruktorzy, ratownicy medyczni i pomocnicy dowódców ds. podoficerów. Najwięcej awansów było w wojskach lądowych – tu wyższe stopnie otrzymało 910 żołnierzy, najmniej z kolei w marynarce wojennej, gdzie awansowano 313 podoficerów. W siłach powietrznych mianowano 890 osób, Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych – 596, a w pozostałych jednostkach organizacyjnych resortu obrony narodowej – 494 żołnierzy.
Podoficerowie podkreślają, że nowe rozwiązania zawarte w ustawie pragmatycznej są dobre. Obowiązująca bowiem jeszcze do niedawna zasada tożsamości stopnia ze stanowiskiem i brak wakatów na wyższych rangą stanowiskach w znacznym stopniu utrudniały im awans. Dlatego niektórzy żołnierze, nie widząc dla siebie perspektyw w wojsku, decydowali się odejść do cywila. – Dzięki znowelizowanym przepisom będą mogli otrzymać awans na wyższy stopień bez konieczności zmiany stanowiska służbowego. W praktyce będzie to oznaczało większe możliwości rozwoju – ocenia chor. Marcin Szubert, rzecznik Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych w Poznaniu. Dla żołnierzy awans będzie też oznaczać wyższe wynagrodzenie. Choć różnice między poszczególnym grupami uposażeń podoficerów nie są wysokie, to żołnierz po awansie może liczyć na 100–150 złotych podwyżki.
Automatycznie zostanie awansowanych też blisko 19 tysięcy podoficerów rezerwy i w stanie spoczynku. Do tej pory noszący „martwe” stopnie podoficerowie, którzy wracali do służby, byli przydzielani na stanowiska o niższym stopniu wojskowym.
W tym wypadku mianowania potrwają jednak nieco dłużej. Wojsko chce bowiem, by rezerwiści zostali awansowani w uroczysty sposób, np. przy okazji obchodów Święta Wojska Polskiego. – Obecnie trwa składanie i analiza wniosków o mianowanie na wyższe stopnie wojskowe tych grup podoficerów. Do końca czerwca ukaże się decyzja dyrektora Departamentu Kadr, która będzie podstawą do organizacji uroczystości przez komendantów wojewódzkich sztabów wojskowych i wojskowych komend uzupełnień – informuje DPI MON.
Szacuje się, że cała operacja awansowania będzie kosztować około 12 milionów złotych.
Zgodnie ze znowelizowaną ustawą pragmatyczną od 1 stycznia tego roku korpus podoficerski składa się z trzech grup: podoficerów młodszych (kapral, plutonowy), podoficerów (sierżant i młodszy chorąży) oraz z podoficerów starszych (chorąży, starszy chorąży i starszy chorąży sztabowy).
autor zdjęć: chor. Sebastian Kinasiewicz
komentarze