Blisko 18 ton materiałów, które miały posłużyć do budowy improwizowanych ładunków wybuchowych, przechwycili afgańscy specjalsi. Pomagali im polscy żołnierze. To największa tego typu zdobycz w historii Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.
Materiały przejęto trzy dni temu w prowincji Ghazni. Afgańscy funkcjonariusze zatrzymali do kontroli jadący z Pakistanu konwój ciężarówek z żywnością. Pośród worków z fasolą i ryżem odkryli ogromne ilości saletry amonowej. Była zapakowana w 350 worków. Każdy ważył 50 kilogramów. W ciężarówkach funkcjonariusze odkryli także 400 kilogramów chloranu potasu. Operacja została przeprowadzona we współpracy z polskimi żołnierzami.
– Liczący łącznie 17,9 tysięcy kilogramów ładunek był największym, z jakim mieliśmy do czynienia odkąd istnieje Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie – podkreśla mjr Dariusz Osowski, rzecznik PKW w Afganistanie. – Z takiej ilości materiałów można by wyprodukować tysiąc IED, czyli improwizowanych ładunków wybuchowych – dodaje.
Przejęty ładunek trafił do siedziby afgańskiego Narodowego Dyrektoriatu Bezpieczeństwa (NDS), a stamtąd – pod osłoną pododdziału Sił Szybkiego Reagowania – w okolice polskiej bazy w Ghazni. Na miejscu zajęli się nim nasi saperzy z Grupy Inżynieryjnej. – Materiały zostały zdetonowane. Było ich tak wiele, że saperzy musieli to robić partiami – tłumaczy mjr Marek Pietrzak, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych.
Akcja sprzed trzech dni to, jak podkreślają żołnierze, kolejny dowód na rosnącą sprawność afgańskich formacji mundurowych. – Jeszcze niedawno składy i transporty materiałów wybuchowych były namierzane i likwidowane przez naszych komandosów. Podobnie rzecz się miała z wyłapywaniem rebeliantów. Teraz zajmują się tym przede wszystkim sami Afgańczycy – podkreśla mjr Pietrzak. Ich armia i policja korzystają z danych zdobytych przez polskie służby.
Ale niezależnie od coraz większej skuteczności afgańskich sił, rośnie także aktywność talibów. – Afganistan i Pakistan prowadzą normalną wymianę handlową. A oni próbują to wykorzystać i podczepić się pod strumień płynących przez granicę towarów. Właśnie z Pakistanu przenika na afgańską stronę spora liczba rebeliantów, broni i niebezpiecznych materiałów – podkreśla mjr Pietrzak. Przyznaje, że talibscy bojownicy mogą dążyć do przeprowadzenia w najbliższych miesiącach jakichś spektakularnych akcji i w ten sposób zakończyć sezon letni mocnym akcentem. A przejęty właśnie transport półproduktów do wyrobu IED może być na to dowodem. – Robimy wszystko, by pokrzyżować rebeliantom szyki – podkreśla mjr Pietrzak.
autor zdjęć: PKW Afganistan
komentarze