Kapral Sylwia Bogacka na żołnierski festyn z okazji Święta Wojska Polskiego na stołecznej Agrykoli przyjechała po krótkim odpoczynku po niedawno zakończonych w chorwackim Osijeku mistrzostwach Europy w strzelectwie. Wicemistrzyni olimpijska z Londynu wróciła z nich z trzema medalami zdobytymi w rywalizacji drużynowej. Jako jedyna z Polek była wystawiana przez trenera Andrzeja Kijowskiego trzykrotnie do składu medalowej drużyny, ale wcale nie czuje się jej liderką.
Film: Mateusz Płoski, Seweryn Sołtys / polska-zbrojna.pl
– Dążę do tego żebyśmy zawsze tworzyli drużynę. Indywidualnie czasami różnie bywa. Wystarczy troszeczkę więcej szczęścia i zdobywa się medal – podkreśla jedyna polska medalistka w strzelectwie z londyńskich igrzysk. W Osijeku wystrzelała z koleżankami dwa brązowe medale i jeden srebrny. Ten ostatni w konkurencji 3x20 na 300 m. Polki o dziwo najlepszy wynik uzyskały w strzelaniach, do których bardzo trudno im się przygotowywać w kraju, gdyż nie ma u nas strzelnicy sportowej, na której można strzelać na odległość 300 m. – Walka była wyjątkowo zacięta – przyznaje kapral Bogacka i przypomina, że w przyszłym roku rozpoczynają się dwuletnie kwalifikacje do igrzysk w Rio de Janeiro.
autor zdjęć: Mateusz Płoski
komentarze