Nie jest prawdą, że rodzimy przemysł obronny traktujemy po macoszemu. Potencjał polskiego przemysłu zbrojeniowego wykorzystujemy w 100 procentach. Wszystko to, co jest w stanie wyprodukować, przygotować, zaoferować Siłom Zbrojnym RP, kupujemy – przekonywał wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz podczas sejmowej dyskusji.
O modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP oraz udziale w tym procesie rodzimego przemysłu obronnego posłowie rozmawiali w ramach spraw bieżących podejmowanych na obecnym posiedzeniu Sejmu. Grupa posłów Koalicji Polskiej – Polskiego Stronnictwa Ludowego zwróciła się do przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej z pytaniem o to, ile zamówień na dostawę sprzętu jest kierowanych do polskich zakładów. Zdaniem posłów opozycji liczba kontraktów jest niewystarczająca. Poseł Paweł Bejda przypomniał, że opozycja proponowała zapisanie w ustawie o obronie ojczyzny, iż co najmniej 50% wydatków na modernizację techniczną wojska powinno trafiać do polskich firm. Ostatecznie parlament nie przyjął tej poprawki. – Szacowaliśmy, że może to być nawet 25 mld zł, które każdego roku trafiałoby na konta polskich zakładów zbrojeniowych – mówił poseł Bejda. Dopytywał także o produkcję nowoczesnych armatohaubic Krab przez Hutę Stalowa Wola w sytuacji, gdy Polska kupiła podobny sprzęt koreański.
Stanowisko resortu obrony przedstawił wiceminister Wojciech Skurkiewicz. – Nie jest prawdą, że rodzimy przemysł obronny traktujemy po macoszemu. Potencjał polskiego przemysłu zbrojeniowego wykorzystujemy w 100 procentach. Wszystko to, co polski przemysł zbrojeniowy jest w stanie wyprodukować, przygotować, zaoferować Siłom Zbrojnym Rzeczypospolitej Polskiej, kupujemy i realizujemy w formie zamówień, zarówno zamówień krótkoterminowych, jak i długoterminowych – mówił wiceminister.
Wojciech Skurkiewicz podkreślał też, że Huta Stalowa Wola to jedna z najważniejszych firm polskiej zbrojeniówki i realizuje dla sił zbrojnych kluczowe programy modernizacyjne. Jak zapewniał, HSW nie przestanie produkować armatohaubic Krab, a wkrótce, w ramach wielomiliardowego programu, rozpocznie produkcję nowych wozów bojowych piechoty o kryptonimie Borsuk.
Odnosząc się do zakupów koreańskich systemów uzbrojenia, wiceminister wskazał na polonizacyjne priorytety resortu obrony. – Praktycznie wszystkie zamówienia, które realizujemy w Korei, chcemy polonizować. Dotyczy to też czołgów K2, których produkcję również zamierzamy uruchomić. Oczywiście pierwsze 180 sztuk będzie do Polski sprowadzone, ale już dalsza część tego kontraktu będzie realizowana w oparciu o polski przemysł – zapewnił Wojciech Skurkiewicz.
autor zdjęć: st. chor. szt. Waldemar Młynarczyk / CC DORSZ, Aleksander Zieliński / Kancelaria Sejmu
komentarze