Forum Cyberbezpieczeństwa Cybersec to jedno z największych w Europie Środkowo-Wschodniej wydarzeń poświęconych cyberbezpieczeństwu. W Katowicach odbyła się właśnie jego piąta edycja. Przez dwa dni 150 prelegentów z różnych branż podejmowało tematy związane z funkcjonowaniem i zabezpieczeniem cyfrowej infrastruktury, a także roli, jaką w tych działaniach powinno mieć wojsko.
– Na naszych oczach powstaje europejski jednolity rynek cyfrowy, który poważnie zmienia gospodarkę Europy. Stanowi wyzwanie, ale zarazem stwarza szanse na podniesienie globalnej konkurencyjności całej Europy, a co za tym idzie – Polski. Wypracowywane obecnie wspólne standardy bezpieczeństwa sieci, aplikacji, wymiany danych tworzą niezwykle atrakcyjny i innowacyjny rynek handlu i usług. Polska w tych pracach aktywnie uczestniczy – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa – Cybersec 2019.
Jedna z największych w Europie konferencji poświęcona tematyce cyberbezpieczeństwa odbyła się w Katowicach. Podczas spotkania o swoich doświadczeniach, a także wyzwaniach związanych z funkcjonowaniem w cyberprzestrzeni, mówili eksperci różnych branż, m.in. przemysłu, biznesu, administracji publicznej, a także armii.
Prelegenci zajmowali się m.in. tematami związanymi z działaniami sojuszniczymi. – Jeśli zwrócimy uwagę na działania NATO w cyberprzestrzeni możemy powiedzieć, że Sojusz działa konsekwentnie, w duchu solidarności. Może o tym świadczyć fakt, że kwestie cyberzagrożeń dostrzeżono już w 2014 roku podczas szczytu w Walii, a dwa lata później uznano cyberprzestrzeń za jedną z domen operacyjnych. Zapewne kolejne decyzje zapadną podczas szczytu Sojuszu, który w grudniu odbędzie się w Londynie – mówił Tomasz Zdzikot, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Wiceminister przypomniał także, że w 2018 roku powstało natowskie Centrum Operacji Cyberprzestrzeni. Jednostka ma osiągnąć gotowość operacyjną w 2023 roku. Uczestnicy spotkania zastanawiali się, jak powinna wyglądać jej struktura, a także jakim zadaniom będzie musiała stawić czoła. – Uważam, że powołanie COC to bardzo dobra decyzja, jednak docelowo powinno ono przekształcić się w dowództwo. Uważam, że bardzo istotna będzie także jej struktura, bo każda instytucja powinna mieć odpowiednio wyszkolony personel, a na jej czele powinna stać osoba odpowiedzialna za jej działania – mówił wiceszef MON. – COC będzie odpowiedzialne za szereg działań, dlatego uważam, że do jego budowy, należałoby zaangażować specjalistów ze wszystkich państw członkowskich – zauważył Antonio Missiroli, asystent sekretarza generalnego NATO ds. pojawiających się wyzwań w zakresie bezpieczeństwa.
Jednak uczestnicy konferencji podkreślili także, że współdziałanie w ramach Sojuszu nie zwalnia jego członków z budowania krajowych zdolności. Jak podkreślał wiceminister Zdzikot, ich budowa trwa już w Polsce. – Wdrażamy setki projektów, dużo już osiągnęliśmy, ale ciągle wiele przed nami. Cały czas pracujemy nad projektem, który zdecydowanie zwiększy nasze bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni, czyli cyber.mil.pl. Wszyscy członkowie powinni pracować nad zwiększeniem swoich możliwości, bo NATO jest tak silne, jak jego członkowie – mówił. Taką konieczność zauważył także Antonio Missiroli. – NATO nie planuje rozwoju własnych zdolności cybernetycznych, wszystko będzie oparte na wkładach krajowych – powiedział.
Paneliści zgodzili się także, że działania w cyberprzestrzeni są także wyzwaniem dla przemysłu. – Kiedy NATO uznało cyberprzestrzeń za jedną z domen operacyjnych stało się dla nas jasne, że musimy zadbać o to, aby wojsko było odpowiednio wyposażone do prowadzenia tego typu działań – mówił Mateusz Roszkiewicz z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Nie jest jednak tajemnicą, że wielu dostawców usług wywodzi się z sektora prywatnego, co wzbudza wątpliwości czy aby na pewno proponowane przez nich rozwiązania są bezpieczne. – To bardzo wrażliwa sprawa, dlatego oprócz tego, że będziemy wymieniać się doświadczeniami z naszymi sojusznikami, pewne kwestie powinniśmy rozwiązać jednak na szczeblu naszego kraju – mówił przedstawiciel PGZ.
Podczas konferencji zajmowano się także kwestią działań hybrydowych, których eskalację mogliśmy obserwować na Ukrainie. Uczestnicy stwierdzili, że przeciwdziałanie tego typu zdarzeniom jest niezwykle trudne, gdyż obejmują one cały szereg trudnych do zdefiniowania działań. Mogą się one objawiać m.in. szerzeniem dezinformacji i propagandą, także w sieci. – Obrona państwa i jego gospodarki to zadanie rządu. A tę gospodarkę tworzą takie instytucje jak Amazon, Facebook. Ci którzy będą chcieli nas osłabić, zapewne będą dążyć do tego, aby ją osłabić, dlatego już dziś musimy współpracować z przedstawicielami sektora prywatnego, aby zapobiec takim działaniom – mówił podczas konferencji gen. Keith Alexander, były dyrektor Agencji Bezpieczeństwa Narodowego USA (National Security Agency – NSA). – Takie działania miały miejsce na przykład na Ukrainie, jednak nie zostały one powstrzymane od razu i wszyscy wiemy do czego to doprowadziło – zaznaczył.
Uczestnicy zauważyli również, że do działań hybrydowych mogą zostać wykorzystane media społecznościowe. Szacuje się, że tylko z Facebooka, przynajmniej raz w miesiącu korzysta prawie dwa i pół miliarda osób, co stwarza idealne warunki do szerzenia dezinformacji. Przedstawiciel portalu Thomas Myrup Kristensen, mówił, że firma dostrzega ten problem. – Odnotowujemy próby rozpowszechniania treści, które mogą służyć do manipulacji opiniami społeczeństwa, np. mówiące o tym, że szczepionki są szkodliwe, a ziemia jest płaska. Nie chodzi oczywiście o samą ich treść, ale o to kto i w jakim celu je zamieszcza – zaznaczył. Wyjaśnił, że pojawiają się one w sieci za pośrednictwem fikcyjnych kont, a ci którzy je zamieszczają, starają się sprawić wrażenie, że takich poglądów nie wyrażają pojedynczy użytkownicy, ale że podzielają je całe grupy. – Dlatego cały czas weryfikujemy wiarygodność użytkowników. Dzięki temu udało nam się także powstrzymać działania mające na celu szerzenie dezinformacji. Jak się okazało, były to działania zlecone przez rządy wcale nie tak małych państw – zaznaczył.
Uczestnicy debaty zgodzili się także, że do zapewnienia bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni, konieczna jest edukacja jej użytkowników, a także zaangażowanie wysokiej klasy specjalistów. Paneliści mówili m.in. o tym, że ich pozyskanie nie jest łatwe.
O tym, jak ten proces wygląda w polskiej armii mówił gen. bryg. Karol Molenda, dyrektor Narodowego Centrum Operacji Cyberprzestrzeni. – Nie ukrywajmy, każdy chce grać w zespole, który odnosi sukcesy. Dlatego staramy się stworzyć jak najlepsze warunki pracy, dbamy o to, aby nasi specjaliści mieli zapewnioną ciągłość szkolenia, co jest możliwe dzięki temu, że współpracujemy z wieloma uczelniami, a także uruchamiamy kolejne programy edukacyjne w samej armii – powiedział. – Poza tym nie ukrywajmy, praca w wojsku jest po prostu ciekawa, bo można tu realizować zadania, których nie ma nigdzie indziej. Ważny jest także aspekt patriotyczny. W końcu czy jest coś lepszego niż służba ojczyźnie? – pytał retorycznie generał.
V Europejskie Forum Cyberbezpieczeństwa zorganizował Instytut Kościuszki. „Polska Zbrojna” była jego patronem medialnym.
MM
autor zdjęć: CYBERSEC
komentarze