Amerykański rząd w ciągu kilku miesięcy odpowie na zamówienie z Polski dotyczące zakupu zestawów rakietowych Patriot – mówi Paul Wayne Jones, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. Dyplomata wskazuje też najważniejsze wyzwania dla NATO. – Powinniśmy być gotowi do odpowiedzi na ataki hybrydowe i zagrożenia cybernetyczne – podkreśla.
Panie Ambasadorze, kilka dni temu minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował o skierowaniu do władz Stanów Zjednoczonych Letter of Request, czyli zapytania ofertowego w sprawie zestawów rakietowych Patriot. To priorytetowa broń dla naszej armii. Czy możemy liczyć na to, że Waszyngton tak samo będzie traktował tę sprawę?
Paul Wayne Jones, ambasador Stanów Zjednoczonych: Oczywiście, że tak. Dla Stanów Zjednoczonych będzie sprawą absolutnie priorytetową, aby szybko i efektywnie odpowiedzieć na złożone przez polski rząd zapotrzebowanie na system Patriot. Decyzja o wysłaniu Letter of Request przenosi rozmowy i negocjacje na zupełnie inny poziom, i dzięki niej możemy się skoncentrować na tym, jak zrealizować zamówienie. Spodziewam się, że będziemy w stanie uczynić to [odpowiedzieć na LoR – red.] w ciągu kilku miesięcy.
Jakie działania w tej sprawie musi teraz podjąć amerykański rząd?
Mając już oficjalny dokument, który złożył polski rząd, będziemy mogli skoncentrować się na skomplikowanych procedurach, które określą, jakie elementy zestawów rakietowych Patriot dostarczą poszczególne kraje użytkujące ten system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy. Gdy to zostanie ustalone, przejdziemy do negocjacji warunków zakupu.
Panie Ambasadorze, jakie Pana zdaniem są dziś największe zagrożenia dla bezpieczeństwa w Europie?
Przede wszystkim istnieje zagrożenie ze wschodu, związane z trwającą agresją Rosji na Ukrainę. Rozbudowywanie przez Rosję potencjału militarnego słusznie niepokoi szereg krajów znajdujących się na wschodzie NATO. Mamy również zagrożenia na południowej flance Sojuszu, czyli między innymi ze strony tak zwanego Państwa Islamskiego. Ataki tej organizacji były przeprowadzane zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych.
Wielu krytyków uważa że, Stany Zjednoczone jako supermocarstwo nie przywiązują tak dużej wagi, jak powinny, do zagrożeń na wschodzie Europy.
Zagrożenia bezpieczeństwa w Europie Środkowej i Wschodniej są przez Stany Zjednoczone traktowane bardzo poważnie. Widać to chociażby po obradach i ustaleniach warszawskiego szczytu NATO. Stany Zjednoczone zdają sobie sprawę, że zagrożenia dla Europy okazywały się najczęściej zagrożeniami również dla USA i prędzej czy później musieliśmy na nie reagować.
Polska, Litwa, Estonia i Łotwa obawiają się jednak, że NATO nie jest wystarczająco przygotowane, aby odpowiednio szybko udzielić im pomocy, gdy zajdzie taka potrzeba.
NATO jest gotowe. Odpowiedź i sposób reagowania Sojuszu na zagrożenie bezpieczeństwa Polski, Łotwy, Litwy czy Estonii będzie dostosowana do niebezpieczeństw ze strony rosyjskiej. Wydaje mi się, że kraje w tym regionie Europy były bardzo zadowolone ze szczytu NATO w Warszawie, podczas którego zapadły decyzje o znaczącym zwiększeniu siły bojowej odpowiedzi Sojuszu. Efektem jest chociażby rozmieszczenie w Europie ciężkiej brygady armii USA oraz czterech wielonarodowych batalionów.
To, że NATO jest gotowe, pokazały również ćwiczenia „Anakonda”, przeprowadzone jeszcze przed rozpoczęciem szczytu w Warszawie. W trakcie manewrów została zademonstrowana zdolność do szybkiego rozmieszczenia natowskiej szpicy oraz sił szybkiego reagowania. Szpica jest w stanie zareagować w ciągu godzin, a siły szybkiego reagowania potrzebują niewiele więcej czasu.
Na czym NATO powinno teraz skoncentrować swoje wysiłki, aby podołać wyzwaniom związanym z zagrożeniem bezpieczeństwa?
Nasze wysiłki, zarówno w poszczególnych krajach, jak i całym Sojuszu, powinniśmy skupić na budowaniu zdolności do odpowiedzi na ataki hybrydowe. W tym duchu toczyły się rozmowy na szczycie NATO w Warszawie. Chodziło o to, żeby rozpocząć współpracę z Unią Europejską. Poza tym bardzo istotne jest, żebyśmy byli przygotowani na zagrożenia typu cybernetycznego, dezinformacyjnego, operacji ukrytych.
Biorąc pod uwagę zagrożenia, z jakimi mierzymy się obecnie na świecie, wiele państw zwiększa budżety obronne. Dlaczego Stany Zjednoczone redukują swój? W najbliższych czterech latach o 40 miliardów dolarów.
Debata na temat finansowania obronności toczy się w USA bez przerwy. Kilka spraw jest jednak poza wszelką wątpliwością. Nikt nie wątpi, że Stany Zjednoczone i armia USA muszą być w stanie wypełnić swoje wszystkie zadania. Mówimy dziś o rozmieszczeniu w Europie największego wzmocnienia konwencjonalnego od czasu zimnej wojny. W Stanach Zjednoczonych istnieje polityczny konsensus, iż zarówno armia, jak i przemysł mają pozostać światowymi liderami. Podane przez pana wartości dotyczące redukcji budżetu mogą wydawać się ogromne, ale biorąc pod uwagę całościowy rozmiar naszego budżetu obronnego, nie są wcale tak duże.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze