37 absolwentów Akademii Marynarki Wojennej zostało mianowanych na stopień podporucznika. Uroczystość odbyła się w piątek w Gdyni, na pokładzie historycznego niszczyciela ORP „Błyskawica”. Wkrótce nowi oficerowie obejmą swoje pierwsze stanowiska na okrętach.
Ceremonia promocji nawiązuje do średniowiecznej tradycji rycerskiej. W tym roku uroczystość poprowadził gen. broni Mirosław Różański, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych. Każdy z absolwentów przyklękał przed nim na jedno kolano, on zaśdotykał szablą jego lewego ramienia. Następnie rektor Akademii Marynarki Wojennej wręczał świeżo upieczonemu podporucznikowi pamiątkowy kordzik. Przy schodzeniu z pokładu nowym oficerom po raz pierwszy w życiu towarzyszył też świst trapowy. Dzień wcześniej absolwenci odebrali dyplomy ukończenia uczelni.
Najlepsza wybrała ORP „Ślązak”
W tym roku mury AMW opuściło 37 podchorążych. 25 z nich studiowało na wydziale nawigacji i uzbrojenia okrętowego, kolejnych 12 – na wydziale mechaniczno-elektrycznym. Wśród absolwentów znalazło się osiem kobiet. One też okazały się najlepsze, jeśli chodzi o wyniki w nauce. Prymusem została bosm. pchor. Magdalena Kędziora, która uzyskała średnią ocen 4,55. W dowód uznania otrzymała Pałasz Honorowy Marynarki Wojennej, przyznawany przez Prezydenta RP. Uzyskała też prawo do wyboru miejsca przyszłej służby. – Dołączę do załogi okrętu patrolowego ORP „Ślązak”. Obejmę tam stanowisko oficera w dziale pierwszym, czyli nawigacyjnym – tłumaczy nowo mianowana pani podporucznik. Dlaczego podjęła taką decyzję? – Cóż, uznałam, że pierwszej osobie na roku wypada wybrać najlepszy okręt. ORP „Ślązak” to przecież najnowsza jednostka naszej marynarki. Dopiero wejdzie do służby, a nastąpi to w trzecim albo czwartym kwartale przyszłego roku – przypomina ppor. mar. Kędziora. Do tego czasu marynarze będą między innymi brali udział w szkoleniach, które przygotują ich do służby na nowej jednostce.
Okręt, na którym chcą służyć, miały też prawo wybrać kolejne dwie studentki uczelnianego rankingu. Druga na liście najlepszych, bosm. pchor. Iwona Nieradka, wybrała okręt rozpoznania radioelektronicznego ORP „Nawigator”, trzecia zaś– bosm. pchor. Maria Wereszka – również „Ślązaka”. – O przydziałach pozostałych absolwentów zdecydują przedstawiciele resortu obrony – zaznacza kmdr por. Wojciech Mundt, rzecznik AMW.
Kończący studia rocznik na początku liczył 40 studentów. Na uczelnię trafili z różnych stron Polski. – Ja przyjechałam z Łęczycy – wspomina ppor. mar. Kędziora. O wyborze AMW zdecydowała wizyta podczas organizowanego przez placówkę Dnia Otwartego. – Ze swoją gimnazjalną klasą odwiedziłam gdańską politechnikę i akademię medyczną, a potem właśnie AMW. Do dwóch pierwszych uczelni jakoś nie mogłam się przekonać. A kiedy w trzeciej zobaczyłam, jak działa symulator mostka nawigacyjnego, a potem jeszcze broni krótkiej, wiedziałam, że muszę studiować właśnie tutaj. Zamiast języka niemieckiego zaczęłam się solidniej uczyć angielskiego i matematyki – opowiada. Przyznaje, że pierwsze dni na uczelni były trudne. – Trzeba było przestawić się na inny tryb, połączyć studiowanie z wojskowym rygorem. Ale nigdy nie żałowałam wyboru. W trudnych chwilach pomagali mi ludzie, których tutaj spotkałam – podkreśla ppor. mar. Kędziora.
Nowi chętni do sił morskich
W miejsce odchodzącego rocznika na uczelni za chwilę pojawi się nowy. Tym razem nieco mniej liczny. – Na pierwszym roku będzie studiowało 28 podchorążych – informuje kmdr por. Mundt. – Liczbę wojskowych studentów określa resort obrony. Chodzi o to, by po zakończeniu nauki każdy z nich znalazł miejsce w szeregach marynarki wojennej – dodaje.
AMW to jedyna w kraju uczelnia, która kształci przyszłych oficerów sił morskich. Mają oni do wyboru wydział nawigacji i uzbrojenia okrętowego, a na nim dwa kierunki: nawigację oraz informatykę, a także wydział mechaniczno-elektryczny z kierunkami mechanika i budowa maszyn oraz mechatronika. – Studia w AMW są atrakcyjne z różnych względów, także finansowych. Podchorąży na pierwszym roku otrzymuje uposażenie w wysokości tysiąca złotych, które w kolejnych latach systematycznie wzrasta – zaznacza kmdr por. Mundt.
Gdyńska uczelnia prowadzi też studia cywilne. Kandydaci mają do wyboru między innymi nawigację, mechanikę i budowę maszyn, mechatronikę czy bezpieczeństwo narodowe. W tym roku oferta została uzupełniona o dwa nowe kierunki: bezpieczeństwo morskie państwa oraz studia marynistyczne. – W AMW można również poszerzać swoją wiedzę w wielu dziedzinach na studiach podyplomowych, a także podwyższać kwalifikacje na studiach doktoranckich – przypomina kmdr por. Mundt.
autor zdjęć: chor. mar. Piotr Leoniak
komentarze