Rozpoznawania i likwidacji ładunków wybuchowych, a także procedur z tym związanych uczą się na poligonie w Ustce kandydaci na nurków minerów, starszych nurków minerów oraz kierowników podwodnych działań minerskich. Współpracują przy tym z funkcjonariuszami straży granicznej i policji.
Na poligon w Ustce przyjechało przeszło 20 marynarzy. Część z nich to instruktorzy Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego w Gdyni, część przyszli nurkowie minerzy, starsi nurkowie minerzy i kierownicy podwodnych działań minerskich. – Dla nich zgrupowanie stanowi jeden z etapów kursu na te specjalizacje – tłumaczy ppor. mar. Michał Drabarczyk, rzecznik OSNiP WP. Przez najbliższe trzy tygodnie kursanci będą się uczyć, w jaki sposób obchodzić się z materiałami wybuchowymi.
Pierwsza część zajęć odbywa się na lądzie. Marynarze współpracują z pirotechnikami straży granicznej oraz funkcjonariuszami oddziałów specjalnych policji. – Uczestnicy zajęć zostali podzieleni na kilka mieszanych grup. Dzięki temu możemy poznać specyfikę pracy specjalistów, którzy na co dzień działają w innych niż my środowiskach i sytuacjach. To cenne doświadczenie – podkreśla kpt. mar. Konrad Słomiński z OSNiP WP, komendant zgrupowania. Przyznaje on, że same techniki niszczenia niebezpiecznych materiałów są podobne, inne są jednak procedury. – I tak jednak pewne elementy możemy wykorzystać w naszej pracy – zaznacza kpt. mar. Słomiński.
Uczestnicy zajęć mogli na przykład zobaczyć, jak prześwietlić, rozpoznać, a potem zniszczyć bombę, która znajduje się w niewielkiej walizce. Zostało do tego użyte działko wodne. Mieliokazję dowiedzieć się, w jaki sposób zdetonować niebezpieczny ładunek tak, by po eksplozji możliwe było pobranie próbek do analizy. Zapoznawali się też ze specyfiką różnego rodzaju materiałów wybuchowych. – Trotyl na przykład można spalić, bez wywoływania eksplozji – wyjaśnia kpt. mar. Słomiński. Przede wszystkim jednak uczestnicy kursu zdobywali wiedzę niezbędną do wykonywania zadań pod wodą.
W drugiej części zgrupowania wezmą udział sami marynarze. Z lądu przeniosą się oni na morze, a ściślej – pod powierzchnię wody. – Kursanci nauczą się, w jaki sposób rozpoznawać i likwidować ładunki wybuchowe. Będziemy operować w strefie przybrzeżnej, na głębokości sięgającej dziesięciu metrów – tłumaczy kpt. mar. Słomiński. Oczywiście zakres materiału, który muszą opanować kursanci z poszczególnych grup jest inny. Kandydaci na kierowników podwodnych działań minerskich będą musieli na przykład zdecydować o sposobie neutralizacji niebezpiecznego znaleziska, rozdzielić zadania swoim podwładnym czy wyznaczyć tak zwane strefy bezpieczeństwa. Przyszli nurkowie minerzy poznają podstawowe techniki likwidacji min czy niewybuchów. Starsi nurkowie minerzy – techniki nieco bardziej skomplikowane. Wstępnie będą się oni też przygotowywać do tego, by w przyszłości kierować poczynaniami swoich kolegów.
– Niebezpieczne materiały neutralizuje się na różne sposoby. Wszystko zależy od ich rodzaju, położenia, miejsca, gdzie zalegają. Miny nie można na przykład zdetonować w porcie, bo grozi to zniszczeniem infrastruktury. Trzeba działać tak, by zniszczyć tylko jej zapalnik, a samą minę wyholować na pełne morze. Tego typu wariantów jest mnóstwo – zaznacza kpt. mar. Słomiński. Po zakończeniu zgrupowania, kursanci będą kontynuowali szkolenie w gdyńskim ośrodku. Zakończy się ono egzaminami na poszczególne kwalifikacje.
Tego typu wyjazdy na poligon organizowane są przez OSNiP WP każdego roku. – Nasz ośrodek odpowiedzialny jest między innymi za szkolenie na potrzeby Sił Zbrojnych RP nurków, którzy wykonują zadania pod wodą z wykorzystaniem materiałów wybuchowych – przypomina ppor. mar. Drabarczyk.
Nurkowie minerzy w Marynarce Wojennej RP podzieleni są na dwie grupy, które funkcjonują w 12 i 13 Dywizjonie Trałowców. Stacjonują one odpowiednio w Świnoujściu oraz Gdyni. Minerzy zabezpieczają działania sił morskich, likwidują miny i niewybuchy zalegające na morskim dnie. Operują z pokładów szybkich łodzi hybrydowych, okrętów oraz jednostek pomocniczych. Zdarza im się również działać w środku lądu. Nurkowie minerzy są wzywani do neutralizacji na przykład starych bomb spoczywających w rzekach czy jeziorach. W ostatnich latach likwidowali na przykład niewybuchy odkryte na dnie Odry we Wrocławiu i Szczecinie.
autor zdjęć: OSNiP WP
komentarze