Wczoraj MON podpisało umowę na dostawę do 2018 roku kilku tysięcy zestawów zaawansowanego indywidualnego systemu walki „Tytan”. Wieńczy ona trwający niemal siedem lat proces tworzenia „Tytana” przez konsorcjum 13 podmiotów (firm i ośrodków naukowo-badawczych) pod przewodnictwem Przemysłowego Centrum Optyki – pisze Michał Sitarski, dziennikarz wojskowy.
„Tytan” powstawał jako projekt polskiego systemu żołnierza przyszłości na fali popularności podobnych programów opracowywanych w kilkunastu państwach na świecie. W ciągu tych kilku lat koncepcja wojownika XXI wieku uległa znacznym zmianom, zarówno w odniesieniu do samych systemów, ich konfiguracji, jak i zakresu ich wprowadzenia do sił zbrojnych. Doskonale widać to było na wystawach organizowanych co dwa lata przy konferencji Future Soldier w czeskiej Pradze – systemy zaprezentowane ostatnio różnią się diametralnie od pokazanych parę lat temu, ale zmiany nie wynikają wyłącznie z postępu technologicznego, lecz są także wynikiem ewoluowania koncepcji wykorzystania i konfigurowania zaawansowanych systemów walki.
Podobne ewolucje przechodził „Tytan” i zapewne czeka go jeszcze wiele zmian. Jest to jednak otwarty „system systemów”, podatny na zmiany i modyfikacje, do których wprowadzenia nie trzeba przekonstruowywać całości, a jedynie wymienić modernizowane podsystemy w postaci modułów. Co więcej, pozwala to na wykorzystywanie „Tytana” jako całości, w formie ZISW, ale umożliwia też użycie jedynie niektórych, wybranych elementów. I to jest chyba jedną z największych jego zalet – do SZRP ma (na razie) trafić około 2000 zestawów, czyli stosunkowo niewiele, jeśli weźmie się pod uwagę liczebność całych wojsk lądowych, a nawet jednej tylko brygady (na myśl przychodzi przede wszystkim 17 wbz jako brygada „cyfrowa”, o chyba największym stopniu „zinformatyzowania” wśród jednostek wojsk lądowych), co będzie kosztować ponad 600 milionów złotych.
Za znacznie mniejszą kwotę można jednak wyposażyć pozostałych żołnierzy w elementy systemu, które mogą funkcjonować niezależnie od całości – broń strzelecką, przyrządy optoelektroniczne, środki łączności, osłony balistyczne, umundurowanie, część wyposażenie elektronicznego. Z powodzeniem można je wykorzystywać samodzielnie, w przyszłości zaś, o ile będzie taka potrzeba, uzupełnić je o brakujące elementy i stworzyć w ten sposób kolejne kompletne ZISW „Tytan”. W ten sposób system, choć sam powstający w stosunkowo niewielkiej liczbie egzemplarzy, może wpłynąć na stopień unowocześnienie całości SZRP.
Prawdopodobnie jednym z pierwszych elementów „Tytana”, który trafi w ręce zwykłych żołnierzy, będzie broń – mowa tu o karabinkach MSBS-5,56, które mają stanowić podstawowe uzbrojenie systemu. Oczywiście, w „pełnej konfiguracji” broń będzie wyposażona w przyrządy optoelektroniczne, które umożliwią np. przesyłanie obrazu z celownika do dowódcy czy kolegów z drużyny/plutonu, ale przecież ten nowatorski karabinek bardzo dobrze sprawdzi się w rękach żołnierza wyposażonego jedynie w celownik kolimatorowy czy holograficzny. Podobnie może być ze środkami łączności – w systemie „Tytan” zrezygnowano z wielofunkcyjnego komunikatora, który łączy w sobie cechy kilku urządzeń na rzecz właśnie modułów, składanych w całość w zależności od potrzeb. Hełmy, kamizelki, mundury, środki łączności, broń – w zasadzie poza wyspecjalizowanym wyposażeniem elektronicznym (np. PDA, moduły monitorowania życia, urządzenia do przesyłania danych, itp.) wszystkie inne moduły mogą funkcjonować poza systemem.
O przydatności systemów żołnierza przyszłości na współczesnym polu walki można dyskutować – koncepcja ta ma wielu zwolenników i równie wielu przeciwników. Ich zdania będą jednak zbieżne co do jednej kwestii – potrzeby modernizacji armii jako całości. A w tym właśnie może być pomocny „Tytan”, który przyjęty do wyposażenia wojska może wymusić unifikację wielu elementów wyposażenia i przyczynić się do jego ujednolicenia i unowocześnienia.
komentarze