Program „Tytan” spełnia oczekiwania polskich sił zbrojnych i wpisuje się w ich potrzeby – mówi gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceminister obrony narodowej, komentując podpisanie przez MON umowy na prace rozwojowe oraz dostawę zestawów „Tytan” – polskiego żołnierza przyszłości.
Cieszę się, że Polska dołączy do grona państw, które wprowadziły do wyposażenia i uzbrojenia indywidualnego żołnierza sprzęt najnowszej generacji. Wprawdzie polskie wojsko otrzyma zintegrowany indywidualny system walki dopiero za kilka lat, a więc stosunkowo późno w porównaniu do takich armii, jak amerykańska, francuska czy niemiecka, ale lepiej późno niż wcale. Bo „Tytan” – polski żołnierz przyszłości, jest niesłychanie ważny z punktu widzenia potrzeb naszej armii. Zwiększy bezpieczeństwo żołnierza na polu bitwy i jego możliwości bojowe.
Czy polski system będzie konkurencyjny w stosunku do tych, które są stosowane w armiach państw Europy Zachodniej? Wierzę, że tak. Program jest tak pomyślany, że będzie ewoluował i nadążał za najnowszymi rozwiązaniami technicznymi. Jego realizacja jest istotna także z innego względu. W prace nad „Tytanem” jest zaangażowanych kilkanaście polskich firm i ośrodków badawczych. To ogromna szansa dla naszych naukowców i krajowego przemysłu obronnego.
Niestety, tempo prac nad programem „Tytan” jest dość wolne, żeby nie powiedzieć ślimacze. Ale to typowe dla prac rozwojowo-badawczych prowadzonych w ośrodkach naukowych.
komentarze