Podczas 14 zmian służby Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie osiągnęliśmy bardzo wiele. Nasze wojsko pomagało cywilom, szkoliło miejscowe wojsko i policję. Dzięki temu Afgańczycy mogą wziąć odpowiedzialność za swoją prowincję i kraj – mówi gen. dyw. pilot Sławomir Kałuziński, szef Sztabu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Nie chcemy kończyć współpracy i rozpoczętych projektów wraz z wyjściem polskich żołnierzy z Afganistanu. Będziemy je kontynuować, prawdopodobnie poprzez misję „Resolute Support”. Czekamy na ostatnie decyzje w sprawie jej powołania, ale już przygotowujemy specjalistów, by kontynuowali pracę, która została zainicjowana wcześniej przez polskich żołnierzy, także jeśli chodzi o pomoc humanitarną. A przykładów na niesienie takiego wsparcia Afgańczykom jest wiele. Kilka dni temu przyleciał z nami do bazy Bagram kapitan Ahmad Zia, który bardzo ucierpiał podczas ataku Talibów. Teraz po kilku miesiącach leczenia w Polsce wraca do zdrowia, do domu i do służby.
Polscy żołnierze ze świetnymi wynikami szkolili też afgańską armię i policję. 203. korpusowi w Ghazni nadal będą pomagali nasi instruktorzy, chociaż nie będzie to stały pobyt. Ale sposób działania żołnierzy tej jednostki podczas obchodów światowego dnia kultury islamu w Ghazni i zabezpieczenie wyborów prezydenckich pokazały, że korpus jest świetnie przygotowany.
Dziś nasze zaangażowanie w Afganistanie jest dużo mniejsze niż kiedyś – żołnierze stacjonują już tylko w Bagram, ale aktywnie wspierają działania w tej bazie, by zapewnić jej bezpieczeństwo, a także sprawny przebieg drugiej tury wyborów prezydenckich.
komentarze