Wzięli udział w dziesiątkach bitew, pokazów i inscenizacji. – Zainteresowaliśmy się mało znanym oddziałem, który bronił stolicy w 1939 roku. Wcielamy się w żołnierzy z 44 Pułku Strzelców i w ten sposób przypominamy ich dokonania – mówi Artur Wodzyński „Wodzu”, prezes zarządu i dowódca SRH 44 Pułku Strzelców Legii Amerykańskiej.
Artur Wodzyński ma 25 lat. Jest historykiem. Pracuje w jednym z gdańskich muzeów. Po pracy zakłada mundur strzelca, żołnierza z 1939 roku. – Swoją przygodę z rekonstrukcją historyczną zacząłem w 2005 roku. W jednej z gazet przeczytałem relację z inscenizacji bitwy nad Bzurą – opowiada. Rok później postanowił wypożyczył mundur i ruszył nad Bzurę. Tam poznał innych entuzjastów rekonstrukcji. Spodobała mu się atmosfera i sposób, w jaki ludzie łączyli zabawę z nauką historii. Złapał bakcyla.
Zaczął kompletować umundurowanie i wyposażenie żołnierzy polskich jednostek z 1939 roku. W 2006 roku, gdy zebrał wymagany zestaw umundurowania, dołączył do stowarzyszenia „Wrzesień 39”. W szeregach tej grupy spędził sześć lat.
– W 2008 roku pracowałem jako redaktor i przygotowywałem artykuł na temat rekonstrukcji historycznej – wspomina z kolei Michał Tuszyński „Niedźwiedź”, prywatnie manager w dużej grupie wydawniczej. Poszukiwałem entuzjastów i pasjonatów. Zarazili mnie swoją pasją. Wywiadu nie napisałem, ale dołączyłem do stowarzyszenia „Wrzesień 39”.
Po kilku latach „Wodzu” i „Niedźwiedź” postanowili spróbować czegoś nowego. – Razem z kilkoma innymi kolegami opuściliśmy szeregi stowarzyszenia „Wrzesień 39”. Długo zastanawialiśmy się, dzieje którego oddziału rekonstruować. Wybraliśmy 44 Pułk Strzelców Legii Amerykańskiej – dodaje Wodzyński. W czerwcu ubiegłego roku powołali nowe stowarzyszenie.
44 Pułk odpowiadał im z kilku powodów. Wszyscy członkowie stowarzyszenia mieszkają w stolicy (prezes jako jedyny jest z Gdańska, ale studiował w Warszawie), dlatego szukali oddziału, który wsławił się, broniąc stolicy w 1939 roku. – Jednostka jest nieznana. Postanowiliśmy, że dowiemy się o żołnierzach z tego oddziału jak najwięcej – mówią rekonstruktorzy. Atutem było też to, że członkowie grupy nie musieli kupować nowego ekwipunku. Mogli korzystać z wyposażenia, jakie zgromadzili przez lata, działając w grupie „Wrzesień 39”. Musieli jedynie zmienić oznaki.
44 Pułk Strzelców Legii Amerykańskiej powstał w 1918 roku jako 2 Pułk Strzelców Polskich. Podlegał 13 Kresowej Dywizji Piechoty i stacjonował w Równem (obecnie Ukraina). Szlak bojowy rozpoczął we Francji. Brał udział w wojnie 1920 roku, a zakończył go w wojnie obronnej 1939 roku.
Dlaczego „Amerykański”? Oddział nosił nazwę pułku strzelców Legii Amerykańskiej (oficjalnie tę nazwę nadano mu krótko przed wojną 1939 roku), ponieważ korzeniami sięgał okresu formowania Błękitnej Armii generała Józefa Hallera we Francji. Znaczny procent jego żołnierzy stanowili ochotnicy wywodzący się z Polonii amerykańskiej, których od grudnia 1917 roku przewożono przez ocean.
44 Pułk Strzelców Legii Amerykańskiej w wojnie obronnej 1939 roku walczył w składzie 13 Kresowej Dywizji Piechoty, przydzielonej do odwodowej Armii „Prusy” gen. Stefana Dąb-Biernackiego. Szlak bojowy w 1939 roku pułk rozpoczął w rejonie Tomaszowa Mazowieckiego. W pierwszym tygodniu września odbyły się tam zacięte walki 13 DP z niemieckim XVI Korpusem Armijnym. 10 września 44 Pułk Strzelców zdobył Głowaczów, leżący na drodze do Wisły, a zajęty uprzednio przez wojska niemieckie.
W dniach 18–20 września pułki dywizji prowadziły zacięte boje w rejonie Falenicy, a części oddziałów udało się przedrzeć do Warszawy, gdzie zasiliły jej obronę.
W 44 Pułku Strzelców służył m.in. Leonid Teliga, żeglarz jachtowy, dziennikarz. Był on pierwszym Polakiem, który latach 1967–1969 samotnie okrążył Ziemię na drewnianym jachcie „Sy Opty”.
Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 44 Pułku Strzelców Legii Amerykańskiej tworzy obecnie 13 osób, dwie kolejne ubiegają się o przystąpienie do grupy. W szeregach strzelców najwięcej jest studentów, m.in. historii, socjologii, dziennikarstwa i medycyny. – Wiedza z książek nie wystarcza do zaspokojenia naszych ambicji, stąd pomysł zajęcia się żywą historią – mówią.
W sezonie rekonstrukcyjnym, od kwietnia do listopada, biorą udział w pokazach, np. w Muzeum Wojska Polskiego lub Muzeum Powstania Warszawskiego, inscenizowanych bitwach, lekcjach żywej historii w szkołach. Można ich zobaczyć m.in. podczas rekonstrukcji w Mszczonowie, Ołtarzewie, Łomiankach, Mławie i wielu innych. W ubiegłym roku z okazji Święta Niepodległości wzięli udział także w specjalnym odcinku teleturnieju Familiada, a kilka dni temu kwestowali na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
SRH 44 Pułku Strzelców cały czas prowadzi rekrutację dla nowych członków. Zainteresowane osoby muszą być pełnoletnie i niekaralne. Kandydaci na strzelców będą musieli także zaliczyć egzamin teoretyczny z wiedzy dotyczącej m.in. szlaku bojowego pułku. Szczegóły można znaleźć pod adresem forum.44pp.pl/index.php.
autor zdjęć: SRH 44 Pułku Strzelców Legii Amerykańskiej
komentarze